Jak to się zaczęło? Wersje są dwie. Jedna, że przy karmniku, który Marek Pióro zrobił na prośbę syna Artura, pojawił się krogulec. Ta niespodziewana wizyta tak zaciekawiła naszego bohatera, że zaczął wertować literaturę w poszukiwaniu informacji o drapieżnym gościu.