„Czasem tak się zdarza, że o czymś marzysz, a potem okazuje się, że to wcale nie twoje marzenie. Przerosła mnie presja, z jaką wiąże się ten świat, przestałam dźwigać najmniejszy telefon i kontakt. Kontakty z ludźmi zaczęły mnie wypalać. Tak się nie da. Poddałam się. I doszłam do wniosku, że jeśli mam jeszcze wejść do muzyki, to na zupełnie innych zasadach – swoich własnych” – mówi poznańska wokalistka i kompozytorka Maja Koman, która po dłuższej przerwie wydała swoją nową płytę.