Kamienica z tajemnicą
Opublikowano:
6 grudnia 2024
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Stała w tym miejscu od „zawsze”. To znaczy od ponad stu lat. Jej wizerunek umieszczany był na wydawanych pocztówkach, niektórzy mieszkańcy posiadają w rodzinnych zbiorach jej fotografie sprzed lat. Starzy śremianie pamiętają, że był tam sklep spożywczy. Ale kto ją zbudował, kiedy i co się w niej mieściło, wiadome było tylko niewielkiej grupie zainteresowanych historią miasta.
Dzieje tego miejsca i tej kamienicy stały się powszechnie znane, dopiero za sprawą odkrytego podczas remontu w 2017 roku dokumentu z roku 1902, który przetrwał w nienaruszonym stanie, w elemencie konstrukcyjnym budynku przez ponad wiek.
Przetrwał, stając się świadectwem czasów, w których został sporządzony.
A nie były to czasy sprzyjające Polsce i Polakom. Kto więc zlecił budowę tej kamienicy i kto był jej właścicielem?
Inwestor
Inwestorem był Bolesław Rychlewski (1867-1920). To ważna i ciekawa, chociaż mało znana postać lokalnej historii. Rychlewski wykupił grunt pod budowę od niemieckich właścicieli i w 1902 roku zlecił wzniesienie kamienicy u zbiegu ulic Młyńskiej i Wyszyńskiego. Był bogatym przedsiębiorcą, zegarmistrzem i złotnikiem, który w tamtych czasach prowadził działalność w Śremie. Należał też do Magistratu. Wiedział w jakich czasach żyje. Jak trudne są to czasy i jak wiele pracy i wysiłku będzie potrzeba, żeby i Polska i ludzie przetrwali. Jak nierówną walkę o Polskę, polskość i byt narodowy i finansowy trzeba będzie stoczyć.
Wiedział też, że nie może być mowy o walce zbrojnej, ale że najbardziej skuteczna będzie wytrwała praca i propaństwowe myślenie.
W tym czasie na terenie Wielkopolski działała Hakata, nacjonalistyczna organizacja powstała w 1894 roku w Poznaniu, której działalność miała doprowadzić do ostatecznej germanizacji ziem polskich pod pruskim zaborem. Potoczna nazwa pochodziła od pierwszych liter nazwisk założycieli związku: Ferdynanda von Hansemanna, Hermanna Kennemanna, oraz Henryka von Tiedemanna. Jej celem było wyparcie Polaków z życia politycznego, społecznego i kulturalnego. Zwalczała używanie języka polskiego w urzędach, szkolnictwie i publikacjach, podsycała antypolskie nastroje i utrwalała negatywny stereotyp Polaka w Niemczech
I w tych trudnych dla Polaków czasach, Rychlewski postanowił mimo wszystko postawić okazałą kamienicę, w której miał mieścić się dom handlowy i mieszkania.
Jej budowę zlecił budowniczemu z Czempinia, Wacławowi Szramkiewiczowi. Mimo niesprzyjających okoliczności, kamienica powstała. Budowę zakończono w 1902 roku. O jej losach, kolejnych właścicielach niewiele więcej wiadomo. Ale przetrwała.
Spółdzielnia PSS Społem
W 1990 roku właścicielem zarówno tej, jak i drugiej, sąsiadującej z nią, położonej przy ul. Kościuszki kamienicy, została Spółdzielnia PSS Społem. Już wtedy obie były w nie najlepszym, ale pozwalającym na funkcjonowanie stanie. W kamienicy Rychlewskiego na piętrze zamieszkiwali lokatorzy, na parterze mieścił się sklep spożywczy.
W 2016 roku PSS Społem podjęło decyzję o remoncie, który miał rozpocząć się w następnym roku.
Kompleksowe działania objęły obie wspomniane kamienice. Zadbano o najdrobniejsze szczegóły A było o co zadbać, bo budynki były w bardzo złym stanie. Na fotografiach z tego okresu widać, że podczas remontu zostały właściwie tylko frontowe ściany, resztę trzeba było rozebrać i zbudować od nowa. Mieszkańcy z zaciekawieniem przyglądali się pracom, ale nikt nie spodziewał się tego co miało się wydarzyć. W trakcie pogłębiania piwnicy, w elemencie konstrukcyjnym, znaleziono zamurowaną skrytkę, w której znajdowała się zamknięta, zalakowana, przykurzona ale nienaruszona butelka. A w butelce list. Znalezisko zostało starannie zabezpieczone, a potem przeniesione i poddane oględzinom. W śremskim muzeum sporządzono transkrypcję dokumentu. I okazało się, że wydobyty z butelki dokument został sporządzony 20 maja1902 roku.
To odręcznie napisany, prawdopodobnie przez budowniczych kamienicy trzystronicowy list, pochodzący z czasów, kiedy miasto znajdowało się pod pruskim zaborem.
W treści piszący nawiązują do trudnej historii Polaków, którzy w tym czasie żyli w Śremie i próbowali normalnie funkcjonować i pracować. Wspomniani są śremscy przedsiębiorcy, którzy próbowali mimo wszystko prowadzić swoją działalność. Czy rzeczywiście napisali go budowniczowie kamienicy, czy może ktoś inny? Pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi. Pojawiały się różne hipotezy, formułowane przez śremskich historyków, ale nie zostały na razie zweryfikowane. Może kiedyś…
List
W liście czytamy:
„ Polacy tak jak już przed wiekami żyli, tak i nadal istnieć będą i tylko moc boska jest ich w stanie z tego świata zgładzić ! ( …) zgnieść się nie dadzą i chociaż nie z bronią w ręku, tylko ciężką i stałą pracą wierząc w swą świętą sprawę walczyć nadal będą, dopóki Bóg się nad nami nie ulituje i do wyzwolenia w końcu doprowadzi”. Autorzy listu mieli świadomość, że to właśnie praca organiczna będzie czynnikiem jednoczącym: ”I tak jedna z tego całego ogniska narodu polskiego mała cząstka, miasto Śrem walczy o swój byt narodowy i finansowy. Mamy tu bank polski ludowy, który finansowo podpiera naszych gospodarzy i naszych rzemieślników i kupców, i który to bank na tem polu już wiele dobrego zdziałał i niejedną egzystęcję polaka utrzymał i z rąk niemieckich wydarł. Mamy tu polskich kupców i rzemieślników, którzy i bez finansów tylko usilną pracą i wytrwałością dorobili się pewnego stanowiska i majątku i coraz bardziej się dorabiają, tak mamy jednego przemysłowca, pana Lompę, który w tem roku na spółkę z panem Ossowickim założyli parową cegielnię, która nie tylko prosperuje, a przy dobrym zarządzaniu kwitnie tak, że nie może wydążyć nastarczać potrzebnego materiału. Mamy tu kupców i przemysłowców, panów Neymanna, Filipińskiego, Domagalskiego, którzy znani są na cała okolicę oraz mamy tu jednego przemysłowca pana Rychlewskiego, który nie licząc na poparcie Niemców ani ich milionów, tylko się pracą i uczciwością polską dorobił, że nie tylko interes jego zegarmistrzowski świetnie prosperuje, ale z rąk niemieckich wykupił kawał gruntu i buduje na nim dom handlowy, przez który istnienie swoje uwieczni. Cześć jego osobie i jego zacnej małżonce (…) Na dowód tego i pamiątkę ich składamy te kilka słów do spoczynku w ziemię, aby nasi następcy, kiedyś wydobywszy to pismo czcili i pamiętali swoich przodków”
Ostatni akapit listu zawiera opis budowli. „Dom ten jest na obecne stosunki wystawiony podług najnowszych i wypraktykowanych reguł technika. Na parterze są urządzone cztery składy wraz z ich przynależytościami, a na piętrze urządzono wygodne pomieszczenie dla jednej rodziny. Na poddaszu zaś pokoje gościnne. Materiał będzie, o ile się da tylko od Polaków. Budowli tej podjął się młody budowniczy Polak Szramkiewicz z Czempinia, kawaler, który już wybudował kościół w Mosinie oraz wieżę przy kościele w Iłówcu,(…)?bił kościół w Rombiniu, wystawił cegielnię(…)? i cegielnię panów Ossowickiego i Lompa oraz więcej budowli”.
List kończy zdanie
„Cześć Polsce! Cześć Polakom, na pohybel Niemcom.”
Treść listu potwierdza więc to, co działo się w Śremie i w Wielkopolsce, i to, że Polacy usilnie pracowali, marząc o wolności, wiedząc, że to pracą, a nie walką zbrojną uda się w końcu ją wywalczyć. Samo znalezisko i związana z budową kamienicy historia stały się kanwą scenariusza krótkiego, animowanego filmu „Widzieć Niepodległą”, który został wyświetlony na placyku przed odrestaurowaną starannie kamienicą, 28 grudnia 2017 roku, podczas uroczystości związanej ze 100. leciem wybuchu powstania wielkopolskiego.
Starannie sporządzona kopia odnalezionego listu, wystawiona jest w piwnicy kamienicy w której mieści się stylowa restauracja, w specjalnej do tego przeznaczonej gablocie.
Zostały tam też umieszczone fotografie pisma, informacje o remoncie a także archiwalne zdjęcia kamienicy Rychlewskiego. PSS Społem, które jest obecnym właścicielem budynku, zadbało o to, żeby o tej niezwykłej historii, mogli dowiedzieć się wszyscy odwiedzający to miejsce. Sam poddany profesjonalnej konserwacji list, przechowywany jest w archiwum Spółdzielni, razem z całą dokumentacją cennego znaleziska oraz przeprowadzonego remontu.