Sztuka i okolice: Ach, ten Paryż!
Mam słabość do Paryża jak pewnie wszyscy, choć szczególnych powodów, by tam wracać, coraz mniej, mimo że w muzeach zawsze coś do obejrzenia – po raz pierwszy lub po raz enty. Okolice, które kiedyś porywały mnie swoimi historiami, z czasem zaczęły być zbyt turystyczne; to pod oczekiwania gości z zagranicy „przystraja się” dziś miasto i w jakimś sensie się nim kupczy.