„Była jak maleńki kamyk w wygodnym bucie – cały czas o nim pamiętasz, ale piekielnie trudno się go pozbyć. Woykowska żyła inaczej niż reszta mieszkańców, a przede wszystkim – inaczej, niż żyły wtedy kobiety. Umówmy się, w Poznaniu w XIX wieku emancypantki nie miały lekko. Te, które miały odwagę żyć po swojemu, bezkompromisowo i na dodatek mieć własne zdanie, nie mogły liczyć na przychylność reszty” – opowiadają Paulina Kirschke i Agata Kominiak.
„Julia Woykowska otworzyła szkołę, bo chciała uczyć dziewczynki tego, czego uczono chłopców: przyrody, historii i matematyki. Była dziennikarką walczącą o równość społeczną. Pisarką, tworzącą podręczniki dla chłopów i biedoty. Słowem – jest świetną patronką dla organizacji, która za cel stawia sobie wspieranie i wzmacnianie dziewczynek, dziewczyn i kobiet” – dodają.
Fundacja im. Julii Woykowskiej działa w Poznaniu od końca 2019 roku. Prowadzi spotkania i warsztaty dla kobiet i dziewczyn. Wspiera licealistki „Warsztatami Mocy”. Powołała do życia „Akademię Woykowskiej”, na której kobiety uczą się, m.in. jak dobrze występować publicznie.
O działaniach aktywistek Fundacji zrobiło się głośno, gdy w marcu 2020 roku zorganizowały akcję „Kobiety na pomniki”.
W centralnym punkcie Poznania, na Placu Wolności, ustawiły cokoły i małą wypożyczalnię strojów. Przez kilka godzin na cokołach stanęło kilkadziesiąt poznanianek, upamiętniając w ten sposób kobiece bohaterki: Anielę Tułodziecką, Bibiannę Moraczewską, Wandę Modlibowską, Helenę Szafran i inne. W tym roku „Kobiety na pomniki” wracają 5 marca. Trwa zbiórka na organizację wydarzenia, ponieważ Fundacja nie otrzymała dotacji z Urzędu Miasta.
Zapraszamy do wysłuchania podcastu!