Zmiana warty
Opublikowano:
9 października 2024
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Po raz pierwszy w historii muzyki matka, dyrygentka i założycielka, przekazała orkiestrę córce. Dzieje się to na naszych oczach. 1 września dyrektorką naczelną i artystyczną Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia Amadeus w Poznaniu została Anna Duczmal-Mróz. Zajęła miejsce swojej matki – Agnieszki Duczmal, która ten zespół stworzyła w 1968 roku. Założycielka nie żegna się z melomanami i obiecuje, że co jakiś czas będzie się pojawiać przed publicznością jako dyrygentka. Przekazanie władzy, której symbolem jest batuta, nastąpi podczas koncertu w Auli UAM 13 października br.
Agnieszka Duczmal niechętnie oddawała orkiestrę w cudze ręce. W wywiadzie dla „Ruchu Muzycznego” w 2016 roku powiedziała: „Mając troje dzieci, trzy razy oddałam innemu dyrygentowi mój zespół, kiedy byłam w ciąży. To byli znakomici dyrygenci: profesor Witold Krzemieński, profesor Stefan Stuligrosz i Wojciech Rajski. Z Anną jest inaczej. Wszystkiemu winien jest profesor Stuligrosz. Krótko przed jego śmiercią opowiadał mi, że boleje, bo szuka następcy. I wtedy przyznałam się, że też powoli rozglądam się za kimś, komu mogłabym przekazać ten mój cenny «instrument». Eiji Oue, który był profesorem Anny, powiedział mi wprost: Kogo ty szukasz? Masz pod bokiem kogoś, kto urodził się dyrygentem. I przyznałam mu rację. Ania dyrygowała ze mną, zanim się urodziła. Ona się wychowała z tą orkiestrą. Dwaj moi koncertmistrzowie byli jej nauczycielami skrzypiec w szkole. Ona ma w sobie Amadeusa. Postanowiłam to sprawdzić. Zaproponowałam Annie przygotowanie programu, a po cichu poprosiłam koncertmistrzów o wyrażenie swoich opinii. Po kilku takich «sprawdzianach» wszyscy byli za”.
Anna Duczmal-Mróz znalazła w Amadeusie swój muzyczny dom, z którego wyrusza do prestiżowych sal koncertowych w Europie, Stanach Zjednoczonych czy Japonii, by kierować znanymi orkiestrami symfonicznymi.
Agnieszka Duczmal: Anna w naturalny sposób weszła w zespół. Szybko przekonałam się, że łączy nas podobne spojrzenie na muzykę, brzmienie orkiestry, estetyka. Wreszcie bliski jest nam ten sam model pracy. Nie ingerowałam w to, co Anna robi. Dawałam jej wolną rękę, obserwowałam, rozmawiałam – jak powiedziałam we wspomnianym wywiadzie – z koncertmistrzami i analizowałam.
Moje matczyne uczucia czy relacje nie miały żadnego znaczenia przy podejmowaniu decyzji o przekazaniu dziecku swojego „artystycznego dziecka”. Po tych piętnastu latach współpracy jestem spokojna o kontynuację życia tej orkiestry, jestem spokojna, że dla Anny nie jest to kolejny szczebelek w karierze. Do momentu objęcia sterów Amadeusa zdążyła wypracować międzynarodową pozycję w świecie muzycznym.
Jak dotąd jest jedyną polską dyrygentką, która dyrygowała słynną Chicagowską Orkiestrą Symfoniczną, a także jedyną polską dyrygentką, która otrzymała główną nagrodę „FELLOW 2022–2024” od Taki Alsop Conducting Fellowship. Przez niemieckich recenzentów została uznana za „sensację sezonu”. Patrząc na drogę artystyczną mojej córki, widzę trochę siebie, kiedy byłam w jej wieku. Też mówiono i pisano o mnie entuzjastycznie, byłam tą pierwszą Polką…, czasami pierwszą kobietą w…
Anna Duczmal-Mróz: Wychowywałam się z Orkiestrą Kameralną Amadeus. Żyłam życiem zespołu i nie myślałam, że kiedyś ją przejmę. Miałam swoje plany. Ale każdy praca z nią była dla mnie najważniejsza. Niezależnie od tego, w jakim zakątku świata przebywałam, miałam takie przekonanie, że muszę zadbać o tę orkiestrę. Po pierwsze dlatego, że stworzyła ją właśnie mama, pod drugie, że jest to orkiestra znakomita i wymaga takiej pielęgnacji, jaką zawsze mama jej dawała. Kiedy padło pytanie, czy przejmę stery, odpowiedź wydała mi się naturalna: tak. Aczkolwiek mam świadomość obciążeń płynących ze środowiska muzycznego. I dlatego pracując z Amadeusem, dbałam o moją niezależną ścieżkę symfoniczną w Polsce i za granicą, by zdobyć fach dyrygencki na najwyższym poziomie i zbudować pozycję, co pozwoli mi odpierać wszelakie posądzenia, że dostałam orkiestrę tylko jako córka sławnej mamy. To się udało. Wiem, jak wiele osiągnęłam do tej pory, i nadal otrzymuję zaproszenia od filharmonii na całym świecie. Przyszłość, która rysuje się przede mną i przed orkiestrą, wydaje się cudowną zagadka. Mam nadzieję, że sprostam temu zadaniu. A jak połączę mój świat symfoniczny i Amadeusa? Wiem, co jest dla mnie w życiu ważne. Nauczyłam się już wybierać, rezygnować i łączyć. Dlatego nie obawiam się, że stały związek z orkiestrą uniemożliwi mi współpracę z innymi zespołami symfonicznym. Wręcz przeciwnie. Pomoże mi promować Amadeusa, szukać nowych możliwości na całym świecie.
Nowa szefowa Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia Amadeus może zawsze liczyć na Agnieszkę Duczmal, ponieważ założycielka zespołu nie zamierza być tylko emerytką pielęgnującą ogród.
Agnieszka Duczmal: W Amadeusie zawsze panowała atmosfera rodzinna. I nie tylko dlatego, że w jego skład wchodziły małżeństwa: Żołnierczyków i Jaroszewskich. Mój mąż grał na kontrabasie, o czym nie wszyscy melomani wiedzieli. Na afiszu występowaliśmy pod innymi nazwiskami.
Obecnie pojawiły się inne relacje: dołączył do nas Jan Bałaban, syn Lecha, a Ania, która z nami jest już kilkanaście lat, zamieniła się ze mną rolami: ona rządzi, a ja będę dyrygentem gościnnym. Po 56 latach kierowania orkiestrą nadszedł czas na zmiany. Może będę miała więcej czasu na to, co lubię – na aranżowanie ulubionej muzyki pisanej na inne składy dla orkiestry kameralnej.
Anna Duczmal-Mróz: Zaplanowałam program na trzy lata, bo na taki okres opiewa mój kontrakt. Wiemy, która z nas kiedy będzie dyrygować i nagrywać. Znamy programy koncertów, nazwiska większości naszych gości – solistów. W dniu objęcia stanowiska dyrektorki dyrygowałam koncertem otwarcia sezonu. Najbliższy – 13 października – będzie należał do mamy. Orkiestra Amadeus pod batutą mamy wykona „Variations sur un thème de Mozart” na orkiestrę smyczkową Piotra Mossa, „Las Cuatro Estaciones Porteñas” Astora Piazzolli w aranżacji Leonida Desyatnikova oraz „Wariacje Enigma” op. 36 Edwarda Elgara w aranżacji Agnieszki Duczmal.
Mam świadomość, że w powszechnym odbiorze niewiele się zmieni. Większość będzie mówić: Orkiestra Agnieszki Duczmal. Ale nie zamierzam tego zmieniać ani z tym walczyć, ponieważ mama tę orkiestrę założyła i ukształtowała. Chcę tylko jej dzieło kontynuować i realizować siebie. Melomani pewnie zauważą, że Amadeus poszerzy swój program, ofertę koncertową oraz aktywność zagraniczną.