W lasach rodzą się pomysły
Opublikowano:
26 lipca 2021
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
„Trudno znaleźć receptę na to, by młodzi ludzie złapali zajawkę na las. Oni sami muszą odnaleźć w nim coś dla siebie. Ja chcę ich tylko zachęcić do odwiedzenia tego miejsca. Las jest potężny, piękny i mocno ukorzeniony. Można korzystać z niego na różne sposoby” – mówi Angelina Janas-Jankowska, tegoroczna stypendystka Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury.
Sebastian Gabryel: Jak mawiał John Muir, słynny przyrodnik, pisarz i jeden z pierwszych rzeczników ochrony dzikiej przyrody w Stanach Zjednoczonych, „najprostsza droga do wszechświata biegnie przez leśną dzicz”. A do czego las jest drogą dla ciebie?
Angelina Janas-Jankowska*: Przebywanie w lesie pobudza moją wyobraźnię i pozwala mi oderwać się od codzienności. Niezmiennie wypoczywam w otoczeniu przyrody.
Często w takich okolicznościach powstają najlepsze pomysły.
Lubię takie lasy, gdzie z założenia człowiek nie może ingerować w ich naturalną strukturę. Są one jak przestrzenne obrazy, na których dzieją się niesamowite historie. Mówiąc słowami Petera Wohllebena, „w garści leśnej ziemi mieści się więcej istot żywych niż jest ludzi na Ziemi”.
SG: Jako tegoroczna stypendystka Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury zamierzasz zrealizować „Las” – animowany film dla dzieci, będący „prostą historią o otaczającym nas świecie przyrody”. Jakie przesłanie będzie mu towarzyszyć?
AJ-J: Proste historie zawsze są impulsem do własnych przemyśleń. Chcę zainspirować widza do własnych odkryć. Opiszę w obrazach charakter lasu, nazwę jego kształty, kolory i dźwięki. Mam nadzieję, że mój film będzie bodźcem do spaceru po lesie.
SG: „Las” ma być filmem stworzonym w technice rysunkowej. Jak złożonym procesem jest jego realizacja?
AJ-J: Pierwszym etapem jest opracowanie koncepcji filmu, na co składają się projekty plastyczne i pomysł formalny. Następnie powstają szkice i storyboard, czyli kluczowe kadry filmu w formie rysunków. Mając taką bazę, można przystąpić do animacji poszczególnych kadrów.
Moje filmy najczęściej opierają się na klasycznej animacji, czyli są rysowane klatka po klatce.
Z uwagi na niezbędną ilość rysunków praca nad takim projektem jest dość długim procesem. Końcowy etap to fotografowanie lub skanowanie powstałych rysunków i postprodukcja, czyli koloryzacja, montaż i udźwiękowienie.
SG: Kiedy dowiedziałem się, że swoim filmem chcesz opowiedzieć dzieciom o lesie, pomyślałem, że to jeden z tych projektów, które dziś są szczególnie potrzebne, by zwyczajnie nie zwariowały. Co twoim zdaniem jest kluczem do tego, by przyklejeni do najnowszych technologii najmłodsi złapali zajawkę na las, czy szerzej mówiąc, przyrodę?
AJ-J: Nie sądzę, by mój film zmienił obraz współczesnego świata. Trudno znaleźć receptę na to, by młodzi ludzie złapali taką zajawkę. Oni sami muszą odnaleźć w lesie coś dla siebie.
Ja chcę ich tylko zachęcić do odwiedzenia tego miejsca.
Las jest potężny, piękny i mocno ukorzeniony. Można korzystać z niego na różne sposoby. Można być w nim badaczem, ale też uczestnikiem fajnych wypraw.
SG: Kiedyś natrafiłem na ciekawy artykuł o edukacji w Norwegii i okazało się, że od dłuższego czasu panuje w niej prawdziwy boom na „leśne przedszkola” – placówki umiejscowione w lesie, w których dzieci większość czasu spędzają na zewnątrz, i to bez względu na pogodę. Jesteś w stanie wyobrazić sobie, że takie przedszkola mogłyby funkcjonować również w Polsce?
AJ-J: Nie jestem specjalistką od edukacji, ale jako mama mogę powiedzieć, że to wspaniała idea. Wychowywanie przyszłych pokoleń w poszanowaniu do środowiska naturalnego jest dobrym pomysłem. W końcu to nasze dzieci będą się mierzyć z rozmiarem katastrofy ekologicznej. Mamy w Polsce piękne lasy i parki; myślę, że w rozsądny sposób można by stworzyć takie przedszkola, eksperymentalnie wykorzystując naturalne warunki.
SG: Wielkopolska nie może narzekać na brak lasów. Które z nich należą do twoich ulubionych?
AJ-J: Trudno wybrać, ale bardzo lubię Wielkopolski Park Narodowy. A na codzienne spacery i wycieczki rowerowe wybieram okolice Rusałki i Strzeszynka.
SG: Jak pisał Wiesław Myśliwski, „a najlepiej tak w las pójść i niczego nie zbierać, o niczym nie myśleć”. Lato to świetny moment, by z jego dobrodziejstw korzystały nie tylko dzieci, ale i my, dorośli. Czego możemy się od lasu nauczyć?
AJ-J: Na pewno wakacje to dobry czas na poznanie lasu, na spacery, wycieczki rowerowe i spływy kajakowe. Niektórzy po leśnym biwakowaniu już nie chcą tego zamienić na inne, bardziej komfortowe warunki wypoczynku. Obserwując leśny ekosystem, możemy uczyć się, jak przetrwać w subtelnej równowadze, skąd czerpać energię, jednocześnie nie niszcząc innych, żyjących w tym samym miejscu.
Angelina Janas-Jankowska* – absolwentka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych we Wrocławiu i Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu na Wydziale Malarstwa, Grafiki i Rzeźby (specjalizacja: Projektowanie Graficzne Mediów). Współpracowała z TV Studiem Filmów Animowanych w Poznaniu przy realizacji autorskich filmów animowanych. Były to między innymi: „Gustaw Klimt” w reżyserii Piotra Muszalskiego, „14 bajek z Królestwa Lailonii Leszka Kołakowskiego” (reż. Paweł Walicki), „Szklana Góra” (reż. Jacek Adamczak), „Czerwone Wzgórze” (reż. Witold Giersz). Realizuje autorskie filmy animowane. W 2020 roku została stypendystką MKiDN. Od 2010 roku współpracuje z Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu, między innymi przy realizacji festiwali Animator, Ale Kino!, Sztuka Szuka Malucha, Biennale Sztuki dla Dziecka. Kostiumy jej autorstwa można zobaczyć w spektaklach prezentowanych w teatrze Scena Wspólna w Poznaniu. Tytuły sztuk: „Feniks powraca do domu” Jarosławy Pulinowicz, „Olbrzymek” Suzanne Lebeau , „Nina i Paul” Thilo Refferta, „Dupak” Piotra Bulaka, „Jagoda i niedźwiedzie” Karin Serres i „Chodź na słówko 3” Maliny Prześlugi. Jest tegoroczną stypendystką Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury.