fot. M. Adamczewska

Goście Radziwiłłów: Lech Nawrocki

W lipcu 2023 roku, w ramach programu pt. "Goście Radziwiłłów", odbyła się trwająca 3 tygodnie rezydencja literacka. W jej trakcie, pięć osób pracowało nad swoimi autorskimi utworami.

Program „Goście Radziwiłłów” został zainicjowany przez Samorząd Województwa Wielkopolskiego w roku 2020.  

 

Rezydentów zaprosił Pałac Myśliwski Książąt Radziwiłłów w Antoninie – Dom Pracy Twórczej.

Jednym z uczestników Programu „Goście Radziwiłłów” był Lech Nawrocki, który w Antoninie pracował nad zbiorem wierszy „Drogocenność istnienia”. Poniżej prezentujemy kilka wierszy z tego tomu.

 

Bez wątpienia

 

Niewzruszenie powtarzalna

szara codzienność

nienagannie sumienna

monotonna krzątanina

rutyna dni i nocy

kalendarz bez dat

jota w jotę poranki

o tym samym smaku

kawa z mlekiem

 

to też drogocenne życie

bo wystarczy tylko

choć raz się uśmiechnąć

 

ale codziennie

 

 

Lech Nawrocki "Drogocenność istnienia", Związek Literatów Polskich, Oddział Wielkopolski

Lech Nawrocki „Drogocenność istnienia”, Związek Literatów Polskich, Oddział Wielkopolski

Bezkres

 

Bezdenna nieobecność nocy

milcząca chmurność nieba

wszechobecna obojętność gwiazd

posępne towarzystwo księżyca

katatoniczny bezruch powietrza

 

ciepło naszych

mocno splecionych rąk

wydaje się być

nie na miejscu

jakby nie z tego świata

 

nie odzywamy się

prawie nie oddychamy

by nie spłoszyć

sennej ciszy przestworzy

 

 

Chiromantka

 

Na odkrytych

nagich dłoniach

leżą lękliwe losy

obnażone jak korzenie

wyrwanych drzew

 

chiromantka czyta je

jak epilog

wielotomowej powieści

po czym zamyka

jak ostatnią stronę

przeczytanej książki

 

do której już nie można

dopisać ani jednego słowa

 

 

Co się stało

 

Martwe ręce

suche usta

obce oczy

zastygła krew

 

w gorzkim milczeniu

siedzimy nijacy

przy jednym stole

 

co się z nami stało

 

nieobecne twarze

pusty czas

 

 

Czysta poezja

 

Wykrochmalona

odprasowana

z białym kołnierzykiem

jak dama

podając ręce

do pocałowania

 

higieniczna

zadbana

otwarta jak furtka

do wypielęgnowanego ogrodu

 

tylko jak tu wejść

żeby niczego

nie uszkodzić

nie zdeptać

nie zabrudzić

 

 

Drzwi

 

Oziębłe klamki

parzą skostniałe palce u rąk

i jak tu otworzyć drzwi

o których mówisz

że stoją otworem

 

 

Dzika plaża

 

Morze wgryza się

w horyzont

fale marszczą

zdziwione brwi

 

niebo garbi się

pod chmur ciężarem

krzyki mew porywa

złodziej wiatr

 

plaża powoli

otula się zmierzchem

dal wokół niej

coraz bliższa

 

 

Filozof

 

W twierdzy niezbitych przekonań

za kratami szalonych urojeń

spętany autosugestią i autoironią

z kręgosłupem subiektywizmu

za murem lodowatej obojętności

w ścianach wyrachowanej kalkulacji

zakluczony od wewnątrz i zewnątrz

odgrodzony od inności i obcości

okopany od uczuć i sądów

zabarykadowany przed tolerancją i skruchą

zatarasowany przed samokrytyką i pokorą

 

hermetycznie zamknięty

głosi wolność

i to całemu światu

 

 

Iść w zaparte

 

Metafizyka

chybionej wyobraźni

zachłanna

nieobecność światła

zdegradowane

zawiłości niebytu

pokrętna

dialektyka hipokryzji

sofistyka

przeinaczonych marzeń

 

tak można iść

przez całe życie

tylko w zaparte

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
1
Świetne
Świetne
1
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
0