Koczorowscy z Pamiątkowa
Opublikowano:
28 kwietnia 2022
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Przemierzając trasę z Poznania do Szamotuł, mijamy po drodze wieś Pamiątkowo. Miejscowość ta należy do powiatu szamotulskiego dopiero od lat 50. XX wieku.
Mieszkańcom naszego regionu Pamiątkowo kojarzy się z kąpieliskiem i wypoczynkiem nad tutejszym jeziorem oraz rozległymi sadami owocowymi.
W przewodnikach turystycznych wymienia się dwa zabytkowe czworaki z końca XIX wieku i park krajobrazowy.
W tymże parku o powierzchni nieco ponad 11 ha z główną bramą wjazdową od strony wsi i figurą św. Andrzeja Boboli stał pałac, którego ostatnimi właścicielami byli Helena i Maciej Koczorowscy. Przeglądając dostępne fotografie, trudno nie zadać sobie pytania, dlaczego tak okazały dwór został rozebrany i czy oraz jakie znaczenie ma ta pusta symboliczna przestrzeń dla mieszkańców wsi?
Reforma rolna
6 września 1944 roku dekretem PKWN wprowadzono reformę rolną, na mocy której zdecydowano o upaństwowieniu majątków ziemskich będących własnością zdrajców narodu, obywateli III Rzeszy oraz obywateli polskich narodowości niemieckiej, a także majątków przekraczających 100 ha powierzchni ogólnej bądź 50 ha użytków rolnych – państwo przejmowało ziemie bez odszkodowania, a ci, którzy tracili ją ze względu na rozmiar, mogli wnioskować o przydział gospodarstwa rolnego, ale położonego w odległości większej niż 50 km od dawnego majątku.
Wprowadzona reforma rolna pozbawiła ziemiaństwo ich własności i nakazywała opuszczenie rodzinnych stron. Tak stało się i w przypadku Koczorowskich.
W kronice szkoły w Pamiątkowie znajdujemy lakoniczny zapis o tym, że:
„9 maja [1945 roku] polecono p. Koczorowskiej opuścić Pamiątkowo”.
Dwór został przejęty przez Skarb Państwa. Urządzono tu przedszkole i salę spotkań. Majątek początkowo pozostawał pod zarządem Urzędu Bezpieczeństwa w Poznaniu, a w 1949 roku przekazano go PGR [Państwowym Gospodarstwom Rolnym]. Po reorganizacji w resorcie stał się częścią Kombinatu Państwowych Gospodarstw Ogrodniczych w Poznaniu – Naramowicach.
Na przełomie lat 60. i 70. dokonano rozbiórki dworu. Trudno ustalić dokładną datę, a jeszcze trudniej zrozumieć motywy tej decyzji.
Koczorowscy pozostawili po sobie pamięć dobrych gospodarzy, konstrukcja dworu była solidna, choć po wojnie celowo nie dbano o budynek. Warto przypomnieć, że z około 15 tysięcy dworów istniejących przed 1939 rokiem, nie licząc Kresów, do dziś przetrwało około 3 tysięcy – z czego 2 tysiące są w stanie ruiny.
Dwory rozbierano na podstawie decyzji administracyjnych ówczesnych władz, a materiał rozbiórkowy najczęściej sprzedawano jako materiał budowlany osobom prywatnym – podobnie było w Pamiątkowie.
Czy fakt rozbiórki pałacu wpłynął na mieszkańców i na pamięć o tych wydarzeniach? Gdy spogląda się dziś na stan parku podworskiego, to trudno przywołać czasy minionej świetności.
Na długo przed reformą…
W połowie XIX wieku Pamiątkowo stało się własnością rodu Bnińskich herbu Łodzia. Maksymilian Bniński był dwukrotnie żonaty. Jego córka Celina z drugiego małżeństwa wyszła za mąż za Tadeusza Morstina. Najstarszej wnuczce Helenie dziad zapisał w testamencie Pamiątkowo.
Rok po jego śmierci Helena wyszła za mąż i sprowadziła się z mężem do Pamiątkowa, gdzie objęli wzorowo prowadzony majątek. Bez przesady można stwierdzić, że dla majętności zaczął się nowy, ważny rozdział.
Państwo młodzi – niespełna 23 letnia Helena i dwa lata starszy Maciej pobrali się 8 czerwca 1909 roku w Strzelewie (powiat bydgoski). Panna młoda – ubrana i uczesana według obowiązującej wtedy mody:
„średniego wzrostu, ładnie zbudowana o różowej świeżej cerze, spokojna i zrównoważona.”
Była to jedna z trzech córek Morstinów ze Strzelewa, skoligaconych z wieloma znacznymi rodami. Jej ojciec Tadeusz posiadał tytuł hrabiowski, zasłynął jako filantrop i darczyńca, stał na czele Internatu Dzieci Kresowych i zarządzał majątkiem liczącym około 1,5 tysiąca ha.
Pan młody – wysoki, szczupły blondyn pochodził z Witosławia, majątku liczącego niemalże 2 tysiące ha, którym gospodarował jego ojciec Tertulian, matka Stanisława z Taczanowskich była wnuczką generała powstania styczniowego. Rodzina z dziećmi (Maciej miał młodszą siostrę Anielę zwaną Alutą) często spędzała wakacje we Włoszech, gdzie posiadała małą wyspę niedaleko Wenecji.
To, co łączyło Morstinów i Koczorowskich to nie tylko dalekie pokrewieństwo i chlubna patriotyczna przeszłość (udział w powstaniach narodowych), ale i zamiłowanie do koni i wzorowe prowadzenie majątków.
Pałac w Pamiątkowie wzniesiony na planie prostokąta stał na wzgórzu pośrodku parku. Wybudowano go w połowie XIX wieku. Duży okazały dwór urządzono wygodnie – na parterze mieściły się pokoje recepcyjne oraz pokoje pani domu i młodszych dzieci. Ponadto znajdował się tu salon, którego okna wychodziły na park i okazała jadalnia. Na piętrze usytuowano pokoje dla gości i starszych chłopców. W pałacu służyły dwie pokojówki Stasia i Frania zawsze ubrane w regionalny strój.
We wspomnieniach wilnianina Stanisława Mianowskiego, który przebywał w Pamiątkowie w 1916 roku znajdujemy opinie, że majątek był pięknie zagospodarowany, a:
„służba była szczerze życzliwa swemu chlebodawcy i naprawdę świetnie pracowała.[…] Mimo ograniczenia przez państwo pruskie wynagrodzenia w naturze w czasie wojny, robotnicy otrzymywali pełen deputat, chociaż właściciel majątku mógł za to trafić do więzienia. Chłopi sąsiadujący z Pamiątkowem doskonale gospodarzyli i byli inteligentni”.
Maciej Koczorowski
Maciej Koczorowski był doskonale przygotowany do zarządzania majątkiem – studiował na uniwersytecie w Halle w Niemczech, gdzie interesował się leczeniem zwierząt, odbył praktykę w majątku Tadeusza Jackowskiego we Wronczynie i u hrabiego Żółtowskiego w Jarogniewicach.
W Pamiątkowie obok hodowli bydła i koni rozpoczął uprawę ziemniaków i truskawek na skalę przemysłową, hodowano tu też róże na eksport, a w ogrodzie uprawiano różne odmiany groszku oraz cebulę. Gospodarstwo było zadbane, wyposażone w najnowsze maszyny. Stosowano też nowoczesne sposoby uprawy.
Na zachowanym listowniku znajdujemy informację:
„Maj. Pamiatkowo /zarodowa obora rasy nizinnej czarno-białej/ gospodarstwo nasienne pod kontrolą W.I.R. /zakłady ogrodnicze”.
Majątek odwiedzało wielu gości zainteresowanych jego funkcjonowaniem. Przyjeżdżali tu chociażby profesorowie i słuchacze wydziału rolniczo-leśnego Uniwersytetu Poznańskiego, uczestnicy państwowych kursów ogrodnictwa z Poznania. Odbywało się tu zebranie związku polskich plantatorów buraków cukrowych przy cukrowni szamotulskiej, a lipcu 1918 roku gospodarstwo z folwarkami zwiedzało Towarzystwo Kobiet Pracujących w Szamotułach oraz Kółko Rolnicze i Kółko Włościanek Pamiątkowo Mrowińskich.
Maciej był niezwykle aktywny – przewodniczył i udzielał się w wielu organizacjach rolniczych, gdzie propagował wiedzę o nowoczesnych metodach rolnictwa.
W roku 1925 w maju odbyło się zebranie okręgowe okolicznych Kółek Rolniczych, a Pamiątkowo prezentowano jako wzorowy majątek, którego właściciel:
„zasłużył się nie tylko Polsce, ale też drobnemu rolnikowi”.
W posiadaniu wnuczki Koczorowskich jest księga gości dworu w Pamiątkowie prowadzona od 1909 roku do połowy lat 30. Znaleźć w niej można tu wpisy bywających często we dworze okolicznych ziemian – Mycielskich, Żółtowskich, Szołdrskich, Chłapowskich, Tyszkiewiczów, Potulickich, Kwileckich i innych. W Pamiątkowie podejmowano też niecodziennych gości – chociażby przedstawicieli Komisji Granicznej.
Nie można pominąć zaangażowania i udziału Macieja Koczorowskiego w powstanie wielkopolskie. Wyrósł w rodzinie, gdzie ceniono wartości patriotyczne, nic dziwnego więc że od pierwszych chwil aktywnie uczestniczył w procesie powstańczym.
Kiedy 26 grudnia 1918 roku do Poznania przybył Ignacy Paderewski, trasę z dworca do hotelu Bazar przebył w powozie należącym do Macieja Koczorowskiego, a powoził nim stangret z majątku Pamiątkowo Franciszek Bujny:
„bogato zdobiona kareta zaprzężona była w czwórkę siwych prawie białych koni. Kierowanie takim zaprzęgiem było nie lada wyczynem, wymagało bowiem odpowiedniego sterowania osobnymi dla każdego konia lejcami, mającymi swe zakończenie na palcach obu rąk”.
Gdy wybuchło powstanie Koczorowski nie tylko od początku je wspierał, ale osobiście brał udział w działaniach. Objął stanowisko komendanta Straży Ludowej na obwód Rokietnica, a potem na powiat poznański zachodni. Brał udział w walkach o wyzwolenie Poznania, a w lutym 1919 wyruszył na front pod Nakło i Kcynię – tam powierzono mu dowodzenie odcinkiem.
Koczorowski wystawił też niewielki oddział finansując go z własnych środków.
Mianowano go dowódcą II kompanii 9 pułku Strzelców Wielkopolskich. Brał udział w pracach Międzynarodowej Komisji Granicznej, której zadaniem było ustalenie przebiegu granicy polsko-niemieckiej. Komisję tworzyli Brytyjczyk, Francuz, Włoch, Amerykanin i Japończyk oraz przedstawiciel Polski i Niemiec. To międzynarodowe towarzystwo goszczono również w pałacu w Pamiątkowie, a Koczorowski zaprosił również żołnierzy z I kompanii wyrzyskiej, aby spędzili tu urlop i nabrali sił.
Kiedy w sierpniu 1919 roku odbywał się chrzest jego najmłodszego syna Adolfa nie zabrakło i powstańców, z którymi wspólnie walczył – w księdze gości podpisali się plutonowy Kazimierz Korpolewski, starszy kapral Mieczysław Kita i starszy strzelec Franciszek Światowski.
W odrodzonej Polsce Maciej był wielkim orędownikiem upamiętniania powstańców – z jego inicjatywy stanął pomnik ku ich czci w Cerekwicy i Paterku.
Helena
Koczorowscy doczekali się sześciorga dzieci – najstarszy Franciszek urodził się w 1910 roku, po nim przyszli na świat Tadeusz, Zofia, Stanisława, Cecylia i najmłodszy Adolf urodzony w 1919 roku.
Niespodziewanie w styczniu 1928 roku w wypadku w Witosławiu zginął Maciej.
Helena została sama z dziećmi i na jej barki spadło zarządzanie majątkiem, który w tym czasie wraz z folwarkami Żalewo i Przecławek liczył 1134,5 ha obszaru, w tym 844,75 ha ziemi uprawnej, 10 ha łąk i pastwisk, 37,5 ha lasów, 225 ha nieużytków i 17,5 ha wód. We wsi znajdował się tartak należący do majątku oraz kolejka polna.
Jak wspominała Anna Ostrowska z Morstinów:
„ ciocia Hela rządziła majątkiem oczywiście przy pomocy różnych oficjalistów, ale dużo siedziała sama w kancelarii nad księgami i wyjeżdżała końmi w pole”.
Helena była kobietą oczytaną, znającą kilka języków. Angażowała się nie tylko w życie domowe, ale żywo interesowała się tym, co działo się w okolicy i parafii. Lubiła towarzystwo.
Jeszcze kiedy żył Maciej często bywali na przyjęciach i balach, organizowali je u siebie podejmując sąsiadów, przyjaciół i rodzinę. Słynne były polowania z chartami zazwyczaj urządzane jesienią. W czasie jednego z nich goszczono generała Jana Sawickiego, dowódcę 3 Dywizji Kawalerii w Poznaniu, który w roku 1924 pisał:
„Serdeczne podziękowania za gościnność i polowania z chartami, które mi przypomina młode lata spędzone na Kaukazie. Tak miłego przyjęcia dawno nie doznałem.”
W Pamiątkowie pracowano, ale i bawiono się chętnie – piękny rozległy park i pobliskie jezioro sprzyjały aktywności. Grano w tenisa, jeżdżono konno, polowano. Obok zabawy równie ważna była edukacja dzieci – stąd w dworze obecność licznych nauczycielek. Dzieci przyswajały wiedzę, uczyły się języków, wyjeżdżały do szkół i na studia.
Koniec świata
Ten szczęśliwy świat runął w 1939 roku. Pałac zajęli Niemcy, powierzając zarząd niejakiemu Kitnerowi.
Helena z córką Cecylią wynajęły mały domek w Lulinku.
Po wojnie Helena przeprowadziła się do Wałbrzycha, gdzie zamieszkała z rodziną swej siostry Marii. Pracowała w bibliotece szkolnej i udzielała lekcji języków obcych. Zmarła w 1966 roku. W 2020 roku z inicjatywy proboszcza Andrzeja Magdziarza jej szczątki przeniesiono do kościoła parafialnego w Cerekwicy.
Opowiadając o Pamiątkowie trudno nie zadawać pytań o pamięć o dawnych właścicielach i ich siedzibie. Wiele z nich pozostaje bez odpowiedzi, ale wierzę, że przypomnienie Koczorowskich i ich dokonań przyczyni się do przywracania tej pamięci.
Pragnę podziękować księdzu Andrzejowi Magdziarzowi proboszczowi Cerekwicy za pomoc w zbieraniu materiałów do artykułu oraz Pani Magdalenie Maciejewskiej – wnuczce Heleny Koczorowskiej i Jej mężowi Witoldowi za spotkania i udostępnienie fotografii.
Fotografie użyte w artykule pochodzą z rodzinnego archiwum Koczorowskich oraz ze zbiorów Muzeum Zamku Górków w Szamotułach.