Majówka na Szlaku Południowej Wielkopolski
Opublikowano:
22 maja 2024
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Szukając pomysłu na tegoroczną majówkę, wspólnie z żoną postanowiliśmy obrać kierunek na południową Wielkopolskę. Dotychczas najchętniej uciekaliśmy w góry, jednak w tym roku wyjeżdżając na pierwszy urlop z niemowlakiem, pragnęliśmy czegoś spokojniejszego. Mieszkając w północno-zachodniej części województwa, mieliśmy do pokonania odległość niemal identyczną jak nad Bałtyk, ale uniknęliśmy wielokilometrowych korków.
Warto wspomnieć, że 3 listopada 2008 roku z inicjatywy powiatów jarocińskiego, kępińskiego, ostrowskiego, ostrzeszowskiego i pleszewskiego przy wsparciu finansowym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego i we współpracy z oddziałem PTTK w Ostrowie Wielkopolskim otwarto samochodowy Szlak Południowej Wielkopolski.
Twórcy zaproponowali turystom punkty na trasie, m.in.: kościoły w Radlinie, Jarocinie, Golinie, Kotłowie, pałace w Zakrzewie, Dobrzycy, Lewkowie, Antoninie, zamek w Gołuchowie czy basztę w Ostrzeszowie.
Żubry w Gołuchowie
Pierwszym punktem na naszej trasie był zamek w Gołuchowie – rezydencja, o której Edward Raczyński pisał, że należy:
„nie tylko do najpiękniejszych w Wielkopolsce, […] ale nawet z okazalszymi tego rodzaju budowlami w Niemczech, Francji lub Anglii iść w porównanie może”.
Dzięki Izabelli z Czartoryskich Działyńskiej (1830–1899) do września 1939 roku na zamku funkcjonowało jedno z największych prywatnych muzeów.
Kolekcjonerka latami gromadziła wspaniałe dzieła sztuki, a kilka lat przed śmiercią ustanowiła na Gołuchowie ordynację dla „lepszego zabezpieczenia tych zbiorów przez zachowanie w rękach mej rodziny z uwzględnieniem ich pożyteczności dla ogółu”. Niestety w czasie II wojny światowej gołuchowska kolekcja została w dużej mierze zrabowana przez okupantów niemieckich, a później także rosyjskich. Chociaż wiele eksponatów wróciło do Polski, to nadal mnóstwo dzieł z kolekcji Działyńskiej pozostaje zaginionych.
W zamku możemy podziwiać m.in. skradziony w czasie wojny dyptyk („Mater Dolorosa” i „Ecce Homo”), który wiosną zeszłego roku wrócił z Museo Provincial de Pontevedra w Hiszpanii. Szkoda, że ogromna część zbiorów z Gołuchowa została umieszczona w Muzeum Narodowym w Warszawie i Krakowie, wbrew woli fundatorki, której życzeniem było, aby jej kolekcja była niepodzielna.
Spacerując po pięknym gołuchowskim parku, warto odwiedzić także Muzeum Leśnictwa, które prezentuje swoją ekspozycję w budynkach powozowni, owczarni, i oficyny. Nieopodal tego ostatniego znajduje się mauzoleum Działyńskiej. W pobliżu nie lada gratką jest także Pokazowa Zagroda Zwierząt, w której hodowane są żubry, daniele, koniki polskie oraz dziki.
Polichromie Smuglewicza
Na naszej liście priorytetów nie mogło zabraknąć również Muzeum w Lewkowie – Zespołu Pałacowo-Parkowego. Kompleks ten oddano do użytkowania po generalnej rewitalizacji w październiku 2022 roku. Rezydencja została wzniesiona pod koniec XVIII wieku dla Wojciecha Lipskiego. Zwiedzając pałac, uwagę przykuwa pięknie opracowana elewacja, z bogatymi zdobieniami sztukatorskimi, rzeźbami i malowidłami, a wewnątrz polichromie wykonane około 1800 roku przez Antoniego Smuglewicza.
Bez wątpienia najokazalszym pomieszczeniem w pałacu jest piękna sala balowa zwana także rotundową, wykonana na planie koła, która zajmuje dwie kondygnacje i jest zwieńczona imponującą kopułą. W pokoju tym podobnie jak w sali pejzażowej i salonie egipskim podziwiać możemy bogate malowidła ścienne. W tym ostatnim od niedawna nad kominkiem zawisł portret generała Kniaziewicza, który po ponad osiemdziesięciu latach powrócił do Lewkowa.
Kolejnym miejscem na naszej trasie miał być Antonin, jednak zanim się tam udaliśmy, zajrzeliśmy jeszcze do Mikstatu z neobarokową świątynią św. Trójcy z początku XX wieku i drewnianym sanktuarium św. Rocha z końca XVIII wieku, oraz do Kotłowa, gdzie na wzgórzu, z którego rozciągają się malownicze widoki, znajduje się jeden z najstarszych kościołów w Polsce (XII w.). W Antoninie obowiązkowym punktem programu jest oczywiście pałac myśliwski Radziwiłłów.
Rezydencja ta została wzniesiona w latach dwudziestych XIX wieku dla namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego Antoniego Radziwiłła według projektu Karla Schinkla. Główna, trójkondygnacyjna sala pałacu została zbudowana na planie oktagonu, z czterech stron przylegają do niej skrzydła. Ogromne wrażenie robi kominek z kolumną przyozdobioną trofeami myśliwskimi. W budynku mieści się hotel z restauracją, jednak pałac jest dostępny dla zwiedzających.
Kolebka szybownictwa
Kilkanaście kilometrów od dawnej rezydencji Radziwiłłów leży Ostrzeszów. W mieście tym znajdują się aż cztery kościoły. Najstarszym z nich jest zlokalizowana przy rynku fara (pw. Wniebowzięcia Matki Boskiej) z pięknymi freskami na ścianach, wzniesiona w XIV wieku i odbudowana po pożarze w latach dwudziestych XVII wieku. W latach 1680–1740 powstały zabudowania klasztoru oo. Bernardynów (obecnie siedziba Nazaretanek), w 1758 roku drewniany kościół św.
Mikołaja, a sto lat później świątynia ewangelicka (obecnie rzymskokatolicka parafia pw. Chrystusa Króla). Niewątpliwą atrakcją Ostrzeszowa jest także pozostałość po XIV-wiecznym zamku w postaci murów i baszty. Kilka kilometrów od miasta znajdują się najwyższe wzniesienia Wielkopolski – Kobyla Góra (284 m n.p.m.) oraz Bałczyna (278 m n.p.m.). Pierwsze z nich jest niestety mocno porośnięte drzewami, dlatego widoki postanowiliśmy podziwiać z drugiego. Po drodze warto przystanąć przy pięknym słupowym kościele św. Wawrzyńca w Olszynie.
W naszym programie wycieczki nie mogło zabraknąć Kalisza. Piękny park miejski, ratusz, z którego można podziwiać panoramę miasta, katedra i bazylika kolegiacka to tylko część miejsc, które odwiedziliśmy. Niedaleko Kalisza w Tłokini Kościelnej znajdziemy piękny pałac z początku XX wieku. Obecnie pełni funkcje hotelowo-restauracyjne. W drodze powrotnej odwiedziliśmy jeszcze Tarce z piękną rezydencją wzniesioną według projektu Stanisława Hebanowskiego, a także wspaniały pałac w Śmiełowie – Muzeum Adama Mickiewicza – oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Południowa Wielkopolska jest interesującą opcją na krótsze i dłuższe wyjazdy, każdy znajdzie tu coś dla siebie – mnóstwo zabytków, piękna przyroda, szlaki piesze i rowerowe.