Nazista – Architekt – Fotograf – Alfred Mensebach
Opublikowano:
27 lutego 2025
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Można odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie w Wielkopolsce trwa refleksja nad przymusowym dziedzictwem, wpływem i namacalnymi konsekwencjami wydarzeń historycznych związanych z wojną i okupacją niemiecką. Kwestie te, szczególnie w dobie obecnego napięcia związanego ze zmianą oblicza świata i porządku geopolitycznego, jaki znamy, wydają się szczególne ważne do namysłu i późniejszej ich dogłębnej interpretacji.
W Centrum Kultury Zamek w Poznaniu właśnie zakończyła się wystawa „Iluzje wszechwładzy…”. Ekspozycja skupiała się, poprzez pryzmat architektury oraz życia codziennego, nad różnymi obliczami okupacji w utworzonym przez Niemców w 1939 roku Warthegau (Kraju Warty).
Wprowadzone w czasie II wojny światowej zmiany miały na celu pełną germanizację regionu wielkopolskiego.
Architektura odgrywała kluczową rolę w realizacji tej polityki, kształtując zarówno przestrzeń, jak i warunki życia mieszkańców. Plany niemieckich władz były intensywnie promowane za pośrednictwem prasy, radia i kina, tworząc propagandowy, dosadny i przerażający obraz tych przymusowych przemian.
Patrząc na ostatnie wydarzenia wokół wojny w Ukrainie, brzmi jakby znajomo, prawda?
Pod koniec stycznia w Muzeum Okręgowym w Lesznie miała miejsce premiera książki wydanej w serii Documenta Occupationis Teutonicae Instytutu Zachodniego pt. „Nazista – architekt – fotograf. Fotografie z kolekcji Alfreda Mensebacha”. Nad publikacją pracowali wspólnie Artur Michalak oraz Bogumił Rudawski. Ciekawa dyskusja wokół publikacji toczyła się także podczas spotkania w Bibliotece Raczyńskich w Poznaniu.
Alfreda Mensebacha znamy przede wszystkim jako autora fotografii dokumentujących nazistowski akt równania Warszawy z ziemią w odpowiedzi na powstanie warszawskie. Nie znalazł się on tam jednak przez przypadek czy z powodu zadań związanych stricte z wykonywaniem fotografii – był członkiem Technische Nothilfe[1] i sam uczestniczył w burzeniu polskiej stolicy, a zdjęcia bez niemałej satysfakcji wykonywał przy okazji – jako pamiątkę własnych czynów, zapis wspomnień i część swojej skrupulatnej i konsekwentnie budowanej kolekcji archiwaliów.
Do okupowanej Polski Mensebach trafił znacznie wcześniej, a od 1943 roku aż do końca wojny mieszkał w Lesznie przy Bismarckstrasse (obecnej ul. Leszczyńskich), gdzie prowadził własną pracownię architektoniczną.
Jego losy to materiał na dobry wojenny kryminał. Urodził się w 1905 roku w Bytowie na Kaszubach. Jako dziecko uczył się w szkołach w Kostrzynie, a następnie we Frankfurcie nad Odrą. Po zakończeniu nauki pracował jako technik budowlany w Gorzowie Wielkopolskim, a w 1927 roku dostał się na Państwową Akademię Sztuki w Düsseldorfie, gdzie kształcił swoje umiejętności na kierunku architektura. Studiów z powodów finansowych nigdy nie ukończył, jednak po latach z powodzeniem uprawiał zawód architekta. Po 1929 roku pracował m.in. w Gdańsku i Wrocławiu. Nie wiodło mu się na początku najlepiej i postanowił wyemigrować do Związku Sowieckiego. Być może miały na tę decyzję wpływ również poglądy polityczne Mensebacha – od czasów harcerstwa interesował go komunizm, a w 1931 roku ugruntował swoje przekonania, wstępując do Komunistycznej Partii Niemiec. Już w 1932 roku znalazł się na statku płynącym z Gdańska do Leningradu. Tak rozpoczęła się jego niezwykle udana przygoda zawodowa i rodzinna – po czasie został naczelnym architektem w jednym z biur państwowego kombinatu „Promostroj”, poślubił swoją pierwszą, a następnie drugą żonę, doczekał się także narodzin dwóch córek. Sielanka trwała do 1938 roku, kiedy to został aresztowany przez NKWD pod zarzutem szpiegostwa. Po dwóch latach wyszedł z moskiewskiego więzienia i został wydalony ze Związku Sowieckiego.
Tak trafił na granicę okupowanych ziem polskich. Dlaczego nie został rozstrzelany?
Po pierwsze, to czas paktu Ribbentrop–Mołotow, a po drugie, zgodził się być sowieckim agentem, do czego przyznał się podczas przesłuchania prowadzonego przez niemiecką policję. Przed Gestapo zapewnił o zmianie swoich poglądów politycznych i o chęci służenia na rzecz budowy nowych Niemiec. Nie wiadomo, czy rozpoczął współpracę z Gestapo i został podwójnym agentem, jednak jego późniejsze losy, swoboda działania, status materialny i społeczny mogą na to wskazywać. Na krótki czas trafił do Brunszwiku, a następnie w 1941 roku zdecydował się na powrót na wschód i wybór Posen (Poznania). Rozpoczął pracę w Urzędzie Namiestnika Rzeszy Kraju Warty i dość szybko dostał propozycję opracowania planów nazistowskiej przebudowy Krotoszyna. W 1943 roku osiadł w Lesznie, gdzie po uzyskaniu rozwodu ze swoimi rosyjskimi partnerkami poślubił pochodzącą z Lipska Ilse Margarete Hoppner, z którą miał dwójkę synów. Prowadził w mieście działalność architekta, został także wcielony do oddziału Technische Nothilfe, a po powrocie z Warszawy w 1944 roku wstąpił do Volkssturmu – oddziałów obrony terytorialnej stanowiącej wsparcie dla Wehrmachtu. Na początku 1945 roku uciekł z Leszna, pozostawiając w swojej pracowni kilkaset opisanych i skatalogowanych fotografii. Zmarł w 1946 roku w Lipsku.

zdjęcia książki, fot Adrian Wykrota
Publikacja „Nazista – architekt – fotograf” podzielona jest na dwie części. Pierwsza zawiera wprowadzenie, w którym przedstawiono biografię Alfreda Mensebacha, jego działalność architektoniczną w Kraju Warty oraz losy i sposób budowania jego osobliwego archiwum fotograficznego.
Druga część to prezentacja jego zbiorów fotograficznych i architektonicznych, obejmujących takie zagadnienia jak: Projekt Soczewka, Kraj Warty w obiektywie Mensebacha, Ośrodek szkoleniowy Hitlerjugend w Mikstacie, Burzenie Warszawy oraz Zaprzysiężenie Volkssturmu w Lesznie.
Publikację zamyka aneks, który rozwija wątki dotyczące projektów Mensebacha związanych z Soczewką oraz dokumentacją niszczenia Warszawy. Rzuca też nieco inną perspektywę na formowanie się leszczyńskiego Volkssturmu.
Publikacja prezentuje skany oryginalnych kart dokumentacyjnych. Od razu wiemy, że mamy do czynienia z obiektem historycznym, któremu towarzyszy konkretny opis lokujący go w miejscu i czasie. Oczywiście możemy rozpatrywać te zdjęcia jedynie pod względem estetycznym, ale potrzebujemy zdecydowanego uzasadnienia, żeby w ten sposób postępować. To, co jest poruszające, to właśnie ta zimna archiwalna forma, skrupulatny sposób, w jaki z pomocą żony Ilse katalogował swoje notatki wizualne, czasem też dorzucał na kartach komentarze. Same obrazy niosą oczywiście sporą dawkę informacji, ale w tym przypadku forma karty z naniesioną warstwą informacyjną jest niezbędna, by odczytywać konteksty.
Przenalizujmy fotografię zatytułowaną „Technische Nothilfe wahrend Luftalarms” datowaną na 11 lipca 1944 roku. Na karcie możemy odczytać, że odbitka nr 3178, znajdująca się na negatywie 181/14 została wykonana w Lesznie przez Alfreda Mensebacha (niektóre zdjęcia nie są jego autorstwa, lecz były wykonywane na jego zlecenie). Zdjęcie przedstawia grupę dziesięciu leszczyńskich funkcjonariuszy Technische Nothilfe, którzy są ubrani w charakterystyczne białe kombinezony. Dumnie pozują na tle budynku mieszącego się przy ówczesnej ulicy Schiller-Weg. Dzięki opisowi wiemy, że ta grupa za dwa miesiące wyruszy do Warszawy, by we wrześniu 1944 roku brać udział w haniebnym czynie burzenia stolicy. Wszystko to zostało przez Mensebacha i jego żonę pieczołowicie zarchiwizowane.
Kolejna fotografia wykonana 8 września 1944 roku dokumentuje już same działania oddziału TN. Na zdjęciu widzimy podkładanie ładunków wybuchowych w zabudowaniach Zamku Królewskiego w Warszawie. Co ciekawe, autor w polu LAND wpisał Polen (Polska), a nie Generalgouvernement (Generalne Gubernia).
To chyba jedno z najbardziej znanych i wstrząsających zdjęć wykonanych przez Mensebacha.
Pisałem wcześniej o tym, że fotografie z archiwum Mensebacha trzeba raczej odczytywać jako dokument historyczny zapisany w formie kart i że do innej ich interpretacji potrzebujemy uzasadnienia. Zróbmy wyjątek i spójrzmy na tę wybraną fotografię, pozbawiając ją warstwy informacyjnej zapisanej na karcie. To niezwykle silna kompozycja zbudowana na kontraście światła i cienia – co świadczy o poczuciu estetyki autora, a może o tym, że był fotografem profesjonalnym i potrafił w trudnych warunkach oświetleniowych wykonać zlecone zdjęcie.
Zastanawiające są miny portretowanych żołnierzy.
Część z nich zwraca się w kierunku fotografującego i pozdrawia go uśmiechem – chyba się znają, a fotograf jest zaplanowaną częścią dokumentowanej sceny/uroczystości. Kilku żołnierzy ma jednak zgoła inne emocje wyrysowane na twarzy – to chyba skupienie pomieszane ze strachem, co może świadczyć o tym, że to raczej podniosła scena. Zerknijmy teraz na opis – okazuje się, że to fotografia dokumentująca zaprzysiężenie Volkssturmu w listopadzie 1944 roku w Lesznie. Znamy też personalia osób fotografowanych i fotografa (lub zlecającego wykonanie zdjęcia – to nie do końca jasne) – jest nim F. Schneider, a do fotografii pozuje sam Mensebach, a obok niego stoją jego koledzy opisani na karcie – architekt T. Schmidt z Nowego Tomyśla oraz architekt F. Schneider z Leszna (zbieżność nazwisk z fotografem, czy to raczej zlecający zdjęcie?). Dzięki opisowi podającemu miejsce i czas wykonania wiemy też, skąd powaga rysująca się na twarzach niektórych uczestników uroczystości. To ostatnie miesiące niemieckiej okupacji – już pod koniec stycznia 1945 roku wojska radzieckie wkroczyły do Leszna, a większość nowo formowanego oddziału Mensebacha zginęła lub uciekła do Niemiec.
Bardzo ciekawym wątkiem w archiwum Mensebacha są jego autoportrety. Te fotografie wiele mówią o jego nastawieniu i pobudkach ich wykonywania oraz późniejszego katalogowania. Wystarczy spojrzeć na uśmiech i pewnego rodzaju dumę na twarzy Alfreda – ewidentnie chciał zachować te ważne w jego mniemaniu chwile dla potomnych. W tym przypadku Mensebach pozuje do zdjęcia na tle budki wartowniczej przy ul. Płockiej w Warszawie, pewnie w przerwie pomiędzy konsekwentnym burzeniem kolejnych części stolicy.
Tom „Nazista – architekt – fotograf. Fotografie z kolekcji Alfreda Mensebacha” zawiera oczywiście dużo więcej interesujących i wymagających dalszej interpretacji wątków – w tym tych związanych z architekturą i projektami Mensebacha. Jego fotograficzne archiwum zdecydowanie wymaga dalszego opracowywania. Być może publikacja przyczyni się do ściślejszej współpracy pomiędzy instytucjami i wpłynie na ponowne skompletowanie rozsianego zbioru[2]. Na spotkaniu w Bibliotece Raczyńskich głos zabierało wielu pasjonatów historii, którzy od wielu lat kolekcjonują, interpretują i analizują rozrzucony po archiwach prywatnych i instytucjach materiał wizualny związany z naszymi dziejami oraz zajmują się tym, jak wpływają one na nasze doczesne i codzienne funkcjonowanie. Dzięki takiej wiedzy trochę inaczej możemy spojrzeć na to, co dookoła nas i co przed nami, a spacer np. po Dzielnicy Cesarskiej w Poznaniu wzbogacony o taką wiedzę będzie zapewne zupełnie innym i głębszym doświadczeniem niż dotychczas.
[1] Technische Nothilfe (w skrócie TN albo TeNo) – niemieckie policyjne oddziały techniczne, działające w Republice Weimarskiej, III Rzeszy i w czasie okupacji niemieckiej w Polsce. Odpowiadają one m.in. za doszczętne zburzenie Warszawy po powstaniu warszawskim w 1944 roku (w tym np. wysadzenie Zamku Królewskiego).
[2] Archiwum Alfreda Mensebacha znajduje się w zbiorach Muzeum Okręgowego w Lesznie, w archiwum Instytutu Zachodniego, w zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego. Być może część archiwum zaginęła lub znajduje się w zbiorach prywatnych.