fot. Pierwsza strona rękopisu noweli "Ślubno kobiyta", 1957 rok, opublikowanej w „Głosie Wielkopolskim” rok później

„W tamty wiosce za borkiym”

Na tablicy pamiątkowej przed domem, w którym mieszkała Jolenta Brzezińska, napisano: „Wprowadziła gwarę wielkopolską do literatury”. Jej zbiór nowel „Nieznajomi” to historie zwykłych ludzi opowiadane ich językiem.

Dzięki staraniom Jerzego Włodarczaka i burmistrza gminy Czempiń Konrada Malickiego oraz Pracowni Dialektologicznej Instytutu Filologii Polskiej UAM w Poznaniu w wydawnictwie Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk ukazało się nowe wydanie zbioru nowel „Nieznajomi” Jolenty Brzezińskiej.

Te krótkie formy, pisane gwarą z okolic Czempinia, Leszna, Kościana, Krobi i Wolsztyna, ukazały się po raz pierwszy w druku w 1938 roku i zebrały wówczas wiele entuzjastycznych recenzji. Chwalono książkę za czystość użytej gwary, klarowny przekaz i spójność formy z treścią. Nowele Brzezińskiej są zapisem codziennego życia mieszkańców wsi i małych miast przedwojennej Wielkopolski.

 

Autorka zapisała swoje opowiadania w obowiązującej wówczas ortografii, podając dodatkowe uwagi co do gwarowej wymowy. W reedycji Wydawnictwa Poznańskiego z 1959 roku zlikwidowano te dodatkowe informacje. Obecne wydanie powraca do źródeł i zostało wzbogacone o spory dokumentalny i literacki materiał.

Zbieraczka słów

Autorka „Nieznajomych”, urodzona w 1908 roku w Strzałkowie koło Wrześni, w 1929 roku zamieszkała z mężem Józefem Brzezińskim w Czempiniu, a w 1932 roku ukończyła studia polonistyczne na Uniwersytecie Poznańskim. Jeszcze przed wydaniem wspomnianego zbioru nowel publikowała wielokrotnie w prasie teksty literackie i publicystyczne (w „Wiciach Wielkopolskich”, „Orędowniku”, „Kurierze Poznańskim” i „Prosto z Mostu”). Jej dobrze zapowiadającą się karierę literacką przerwała wojna, aresztowanie przez gestapo w 1940 roku i wywiezienie obojga małżonków do obozów koncentracyjnych w Niemczech. Jolenta przetrwała wojnę, zwolniona jakimś cudem z obozu z powodu ciąży.

 

„Słucham i notuję, albo w notesie, albo w pamięci” – przywołuje słowa autorki Konrad Malicki.

Jolenta Bogaczykówna w okresie gimnazjalnym, ok. 1927 roku. Ilustracja z rodzinnych albumów i zbiorów Marcina Brzezińskiego

Jolenta Bogaczykówna w okresie gimnazjalnym, ok. 1927 roku. Ilustracja z rodzinnych albumów i zbiorów Marcina Brzezińskiego

 

To dokumentowanie zasłyszanych form gwarowych stanowiło fazę przygotowawczą przed pisaniem, a z recenzji naukowców możemy ocenić, z jaką dbałością o wierność były dokonywane te zapiski.

 

„Miała wyczulone ucho i jako polonistka wiedziała, czemu to notowanie służy” – potwierdza profesor Jerzy Sierociuk.

Znaczenie książki dla dokumentacji dialektów

Wydanie obecne bazuje na rękopisach i pierwodrukach z rodzinnego archiwum Marcina Brzezińskiego, syna Jolenty, który uczestniczył w opracowaniu wersji książki poszerzonej o kolejne, niewydane wcześniej w jednym tomie nowele, a także ich fragmenty i szczątkowe notatki pisarki. Opracowania dialektologicznego i przygotowania do druku dokonali Jerzy Sierociuk i Justyna Kobus. Wcześniejsze wersje tekstów konsultowane były ze spadkobiercą Jolenty, zgodnie z materiałami archiwalnymi.

 

 

Komentarze poznańskich dialektologów nie przytłaczają nadmiarem, są pisane klarownym językiem, dla wszystkich, dają podstawową orientację w języku używanym przez autorkę, pisowni i kontekście dialektologicznym.

Okładka zbioru nowel Nieznajomi, z drzeworytami Romualda Bogaczyka, wydanego w 1938 roku, nakładem Księgarni Uniwersyteckiej Jana Jachowskiego w Poznaniu, drukowanego w Drukarni Nakładowej prowadzonej przez ojca Jana Bogaczyka w Lesznie

Okładka zbioru nowel Nieznajomi, z drzeworytami Romualda Bogaczyka, wydanego w 1938 roku, nakładem Księgarni Uniwersyteckiej Jana Jachowskiego w Poznaniu, drukowanego w Drukarni Nakładowej prowadzonej przez ojca Jana Bogaczyka w Lesznie

Dowiadujemy się z nich, że nowele stały się ważną częścią materiałów o gwarach polskich zbieranych jeszcze przed wojną przez profesora Kazimierza Nitscha, stanowią bowiem świetną dokumentację mowy ludności południowych terenów Wielkopolski w odradzającej się Rzeczpospolitej.

Historyczne znaczenie książki podkreślał już ówczesny dialektolog docent Adam Tomaszewski, zaznaczając, że:

 

„autorka uwypukliła najistotniejsze cechy naszej mowy, nie popełniając przy tym […] żadnych błędów. Słownictwo oraz struktura zdaniowa są także bogate; nawet fachowiec może się [z nich] wiele szczegółów dowiedzieć”. Z kolei w 1957 roku krakowscy dialektolodzy wspominają o fakcie wyabstrahowania z nowel Jolenty Brzezińskiej około 30 zupełnie nowych wyrazów oraz cytatów, poszerzających sposób użycia wielu słów. Były wśród nich także wyrazy nie notowane dotąd nigdzie. O znaczeniu nowel dla badań nad dialektami świadczy fakt włączenia ich przez Instytut Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk do „Słownika gwar polskich”.

„Jak my w ty wiosce kole Głostynia byli”

 

Jolenta Brzezińska z synem Marcinem, Czempiń, 1950 roku, Ilustracja z rodzinnych albumów i zbiorów Marcina Brzezińskiego

Jolenta Brzezińska z synem Marcinem, Czempiń, 1950 roku, Ilustracja z rodzinnych albumów i zbiorów Marcina Brzezińskiego

„Nieznajomi” to opowieści wzięte z życia, zapis prawdziwych zdarzeń będących udziałem mieszkańców wsi, oddanych z surowym realizmem. Napisane zostały z dużą empatią do bohaterów, nie upiększanych jednak i nie idealizowanych, a pokazanych z ujmującą szczerością. Kunszt pisarski widoczny jest w żywych dialogach i niepowtarzalnym ludowym poczuciu humoru, co nadaje wielu nowelom charakter satyry. Jednocześnie jest w tych historiach dużo czułości, współczucia dla innych, ale podanych bez niepotrzebnej ckliwości.

 

Bogactwo tematów daje obraz życia w dawnej Wielkopolsce. Mamy humorystyczny obraz zebrania „komitetu międzystowarzyszeniowego” u burmistrza i wybieranie się „do powstanio”, widzimy biedę, smutki kobiety, która nie może mieć dzieci, walkę mężczyzny z alkoholem, wojnę w tle, ale też dyngusowe obyczaje i inteligentny humor, gdy „łogrodowy” potrafi wystrychnąć na dudka przemądrzałą dziedziczkę.

To wszystko, wraz z żywym, autentycznym językiem gwarowym sprawia, że nowele, nie tylko kilkadziesiąt lat temu, ale i dziś czytają się dobrze. Są przystępne i dla badaczy, i dla zwykłego czytelnika, mówiącego dzisiejszą gwarą i tego, który gwary wielkopolskiej nie zna.

„Żym udoł Greka”

Dom, w którym mieszkała Jolenta Brzezińska

Dom, w którym mieszkała Jolenta Brzezińska w Czempiniu

Książka Jolenty Brzezińskiej, przyjęta entuzjastycznie i chętnie czytana w regionie Czempinia, ma ogromne znaczenie dla odnawiania gwary współczesnej. Według profesora Jerzego Sierociuka jest ona, obok „Blubrów Starego Marycha”, kolejną ważną pozycją, na której mogą opierać się komisje organizujące konkursy gwarowe, ze względu na wspomnianą już i potwierdzoną przez językoznawców wierność w przytaczaniu lokalnego języka. Żywość tekstów zawartych w „Nieznajomych” może być zachętą dla młodego pokolenia do poznawania w atrakcyjnej formie dawnego życia i mowy regionu.

 

Jolenta Brzezińska, „Nieznajomi”, Wydawnictwo PTPN, Poznań 2020

PRZECZYTAJ:

fragment książki NIEZNAJOMI

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
0
Świetne
Świetne
1
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
0