Artyści z Wielkopolski
Opublikowano:
4 maja 2020
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Dyrygenci, instrumentaliści, śpiewacy – byłyby dziesiątki osób zasługujących na naszą uwagę. Tylko kilkoro z nich można tu przypomnieć. Są to nieżyjący już artyści legendarni, jak Walerian Bierdiajew, Wojciech Drabowicz, Antonina Kawecka i Zygmunt Latoszewski. Ci z ogromnym dorobkiem i wciąż aktywni, jak Agnieszka Duczmal i Roma Jakubowska-Handke. Oraz młodsi, których kariera stale się rozwija, jak Łukasz Kuropaczewski i Jacek Kortus.
Walerian Bierdiajew
Już za życia stał się legendą, o której jego uczniowie opowiadali mnóstwo anegdot, związanych z jego charakterem i specyficzną, rosyjską wymową.
Walerian Bierdiajew (1885–1956) bowiem, dopiero jako człowiek czterdziestopięcioletni, osiadł na stałe w Polsce. Wcześniej działał jako dyrygent w wielu miastach Rosji, a później Związku Radzieckiego.
Operą poznańską kierował w latach najtrudniejszych pod względem politycznym: 1949–1954. Tak czy inaczej musiał układać się z obowiązującą doktryną realizmu socjalistycznego.
Trzynaście premier operowych i tyleż samo baletowych to jego poznański dorobek. „Halka” (1950) w reżyserii Leona Schillera stworzyła długo obowiązującą społeczno-polityczną koncepcję inscenizacyjną. Ukłonem w stronę doktryny była niewątpliwie premiera „Buntu żaków” Tadeusza Szeligowskiego z librettem Romana Brandstaettera (1952) – wymagającego olbrzymiej obsady „dramatu ostrych konfliktów społecznych”.
Największym tryumfem Bierdiajewa w Poznaniu był jednak „Borys Godunow” Musorgskiego (1950). W 1952 roku dwustuosobowy zespół opery wyjechał pierwszy raz za granicę, prezentując moskiewskiej publiczności „Halkę”, „Straszny dwór”, „Bunt żaków” i „Borysa Godunowa”. Następna podróż zagraniczna miała nastąpić dopiero po dziesięciu latach.
„Pięcioletnia dyrekcja Waleriana Bierdiajewa przysporzyła Operze Poznańskiej wiele blasków i wyróżnień […] U podstaw powodzenia legły wzbogacane z roku na rok sukcesy wykonawcze, stale wzrastający poziom artystyczny zespołu, który w rękach Bierdiajewa nabrał kształtu godnego pierwszej sceny operowej kraju. Dzieła wystawiane pod kierownictwem Bierdiajewa osiągnęły nieznany nigdy rozmach wykonawczy, co przy najprzedniejszych głosach solistów, pięknie brzmiącej orkiestrze i chórach nadawało im monumentalną formę” – podsumowywał Tadeusz Świtała.
Wojciech Drabowicz
Tragicznie zmarły baryton Wojciech Drabowicz (1966–2007) byłby dziś pewnie godnym następcą Andrzeja Hiolskiego. Był bodaj najbardziej utalentowanym uczniem Antoniny Kaweckiej. Głos i warunki sceniczne sprawiły, że śpiewał dużo również za granicą, a rejestracje DVD jego najważniejszych ról (tytułowe w „Eugeniuszu Onieginie” Czajkowskiego, „Don Giovannim” Mozarta, „Królu Rogerze” Szymanowskiego – ta ostatnia uznawana jest za rolę jego życia) uznać można za wzorcowe.
Zaczynał przygodę ze śpiewem w Poznańskim Chórze Chłopięcym Jerzego Kurczewskiego.
Jako dwudziestotrzylatek zadebiutował w poznańskim Teatrze Wielkim, śpiewając tytułową rolę w „Eugeniuszu Onieginie”.
Niewiele później wygrał ważny konkurs w Wiedniu, który stał się przepustką na sceny Europy. Wciąż jednak powracał do Poznania. Jego imię nosi dziś sala kameralna Teatru pod Pegazem. Stworzył niezapomniane role w dziełach Mozarta, Verdiego, Czajkowskiego, a także kompozytorów współczesnych, jak Peter Eötvös (dla Drabowicza napisał on rolę Wierszynina w „Trzech siostrach”) czy Krzysztof Penderecki.
Agnieszka Duczmal
Była pierwszą kobietą, która dyrygowała w mediolańskiej La Scali. Od ponad pół wieku prowadzi jedną z wizytówek Poznania, Orkiestrę Kameralną Polskiego Radia Amadeus. Agnieszka Duczmal (ur. 1946) pochodzi z Krotoszyna. Kształciła się w poznańskiej Akademii Muzycznej.
Tu założyła swoją pierwszą orkiestrę, która przekształciła się w Amadeusa.
Szlify artystyczne zdobywała i w filharmonii, i w operze, acz szybko dokonała wyboru – to orkiestra kameralna stała się jej żywiołem. Zespół szybko ugruntował swą pozycję w kraju i za granicą. Nagrania radiowe i ponad pięćdziesiąt płyt, niezliczone koncerty składają się na dorobek pięćdziesięciu lat Duczmal i Amadeusa.
„Kształtuje i różnicuje frazy z uderzającą oryginalnością” – pisał brytyjski recenzent, lapidarnie charakteryzując swoistość brzmienia.
Jest honorową obywatelką Poznania (2015), któremu oddała całe serce.
Jacek Kortus
Jacek Kortus (ur. 1988) jest poznaniakiem, który w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie zaszedł najdalej. W roku 2005 zdobył wyróżnienie, a pięć lat później uczestniczył w II etapie Konkursów, w których zdobył nagrody i wyróżnienia.
Jako dwudziestolatek nagrał swą pierwszą płytę z sonatami Chopina i Liszta, nominowaną do Fryderyka.
Dziś działalność koncertową łączy z pracą pedagogiczną w macierzystej Akademii Muzycznej w Poznaniu.
Antonina Kawecka
Prawdziwa legenda muzyki i miasta. Aczkolwiek urodzona w Warszawie, Antonina Kawecka (1923–1996) przez całe życie artystyczne była solistką poznańskiej opery. Sprowadził ją tu sam Zygmunt Latoszewski. Szybko stała się primadonną, o której mówiono po prostu „nasza Tośka”. Dziś upamiętnia ją skwer jej imienia nieopodal tego teatru. Rozpoczynała jako mezzosopran, ale szybko zdała sobie sprawę, że jest sopranem dramatycznym. Specjalizowała się w dziełach Verdiego i Wagnera.
Bezsprzecznie była najlepszą polską Izoldą (1968) i Elżbietą w „Tannhauserze” (1967). Nieobce były jej role Moniuszkowskie (niezrównana Halka i Hrabina).
W sumie zaśpiewała w ponad czterdziestu operach. Jej głos był ciemny i ciężki, prawdziwie wagnerowski, pełen dramatycznego wyrazu i piękna, wsparty dużą wrażliwością i ogromnym talentem aktorskim, pozwalającym na precyzyjne budowanie roli. Niestety, czarne płyty z jej udziałem nie doczekały się jeszcze cyfrowej reedycji. Była cenionym pedagogiem – z jej klasy wyszli choćby Barbara Mądra, czy Wojciech Drabowicz.
Roma Jakubowska-Handke
Jej pierwszą ważną rolą była Małgorzata w „Fauście” Gounoda (1986), zaśpiewana – zaledwie trzy lata po debiucie – w szczecińskim Teatrze Muzycznym. Do tej partii Roma Jakubowska-Handke z sukcesem powróciła po trzydziestu trzech latach w Poznaniu, zachowując wdzięk, prostotę oraz niewinność bohaterki. W Szczecinie, gdzie spędziła dwanaście lat, pierwszy raz wystąpiła też jako Micaela w „Carmen” Bizeta i Mimi w „Cyganerii” Pucciniego. Role te stały się również w Poznaniu, z którym jest związana od roku 1996, jej znakami rozpoznawczymi (w kilku inscenizacjach).
Pomimo olbrzymiego repertuaru, zawsze miałem wrażenie, że śpiewa rzadziej niż powinna.
Sprawdza się świetnie w klasycznym repertuarze operowym i operetkowym, jak i dziełach współczesnych, by wspomnieć tylko Królową Genialinę w „Cyberiadzie” Krzysztofa Meyera (2013). Na scenie zachwyca bardzo wyrównanym głosem, z przewagą liryzmu, kulturą muzyczną, ciepłem, umiejętnością budowania postaci.
Łukasz Kuropaczewski
Łukasz Kuropaczewski (ur. 1981 w Gnieźnie) jest dziś jednym z najlepszych polskich gitarzystów, zdobywcą wielu nagród i wyróżnień, w tym Paszportu Polityki. Oprócz występów solo i z orkiestrą chętnie sięga po muzykę kameralną. Pisali dla niego tak znani kompozytorzy, jak choćby Krzysztof Meyer czy Angela Gilardino. Można powiedzieć, że artysta specjalizuje się w prawykonaniach – dzieł Aleksandra Tansmanna („Hommage a Manuel De Falla”), Mikołaja Góreckiego, a także kompozytorów zagranicznych.
Niewątpliwą ciekawostką jest grana przez Kuropaczewskiego gitarowa wersja Koncertu altówkowego Krzysztofa Pendereckiego.
W Poznaniu Kuropaczewski wyraziście zaznacza swą obecność, organizując od roku 2008 Międzynarodowy Festiwal i Kurs Mistrzowski Polska Akademia Gitary, których jest dyrektorem artystycznym, a także ucząc w Akademii Muzycznej.
Zygmunt Latoszewski
Długie życie Zygmunta Latoszewskiego (1902–1995) tak podsumowuje „Słownik biograficzny teatru polskiego”:
„Był doskonałym dyrektorem opery; sprawował tę funkcję – z przerwą na czas wojny i okupacji – przez 39 lat (1933–1972) w czterech miastach. Wszędzie (z wyjątkiem Warszawy) osiągał stabilizację zespołów, konsolidował grupy solistów, trafnie układał obsady, otaczał dbałością dzieła rodzime, starannie przygotowywał premiery, wprowadzał do repertuaru opery i balety wartościowe, choć rzadko wykonywane, i potrafił zapewnić im powodzenie”.
Poznaniak z urodzenia, tu studiował w konserwatorium (jego profesorami byli skrzypek Zdzisław Jahnke i kompozytor Feliks Nowowiejski) oraz muzykologię na uniwersytecie. Już w latach studenckich pisywał recenzje i felietony muzyczne.
Dyrygentem został przypadkowo, namówiony przez przyjaciół – debiutował w wieku dwudziestu siedmiu lat, oczywiście w Poznaniu, wnosząc do życia muzycznego miasta nową jakość. Natychmiast po debiucie został zatrudniony w operze. Jej dyrektorem miał być dwukrotnie – w latach 1933–1939 oraz 1945–1948.
Zawdzięczamy mu m.in. polską premierę „Harnasiów” Szymanowskiego (1938). Repertuar, jaki realizował, był różnorodny i ogromny – od baroku (rzadko wówczas grywanego) do współczesności, a przy tym sięgał po dzieła zapomniane i najnowsze. Zaraz po wojnie wrócił do Poznania, inaugurując swą drugą dyrekcję – podobnie jak pierwszą – Moniuszkowskim „Strasznym dworem”. Dalsze lata jego działalności to Warszawa, Gdański Łódź.
Dyrygował jeszcze jako dziewięćdziesięciolatek.
Trio Wiłkomirskich
Byli bardzo młodymi ludźmi, kiedy jako członkowie rodzinnego tria, działającego już od ośmiu lat, znaleźli się w Kaliszu. Skrzypek Michał, wiolonczelista Kazimierz i pianistka Maria Wiłkomirscy z Moskwy, gdzie mieszkała ich rodzina, dość często wyruszali w tournée koncertowe na ziemie polskie. W Kaliszu wraz ze swoim ojcem Alfredem dali dziesięć koncertów w Towarzystwie Muzycznym w sezonie 1921/1922, tu także obchodzili dziesiątą rocznicę istnienia zespołu.
W okresie międzywojennym rodzeństwo wracało do miasta z koncertami, a po wojnie Kazimierz i Maria chętnie wspierali kaliskie życie artystyczne i pedagogiczne, grywali także w innych miejscowościach, jak Antonin czy Gołuchów.
Dziś imię ich ojca nosi Kaliskie Towarzystwo Muzyczne. Działa tu też od 2015 roku Fundacja Rodziny Wiłkomirskich, promująca dorobek i pamięć o swoich patronach, choćby przez organizowanie koncertów Tria im. Wiłkomirskich.
Ma ono w swoim dorobku pierwszą płytę, prezentującą tria Antona Arenskiego kompozytora moskiewskiego z czasów dzieciństwa i wczesnej młodości Wiłkomirskich.
„Artyści z Wielkopolski” autorstwa Piotra Urbańskiego to pierwszy rozdział książki pt. „Tak brzmi Wielkopolska. Regionalny nieoczywisty przewodnik muzyczny”, której wydawcą jest Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu, Departament Kultury – Poznań 2019.
Patronat nad publikacją objął portal Kulturaupodstaw.pl.