Z radością ogłosiłyśmy, że wracamy do gry!
Opublikowano:
22 lipca 2021
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Z Katarzyną Wilczkowską - kierowniczką Publicznej Biblioteki Pedagogicznej w Poznaniu Filii w Gnieźnie, o pandemii, powrocie do działań i spotkań z odbiorcami na żywo, najbliższych planach, ekologicznych inspiracjach, bibliotecznym zespole i księgozbiorze - rozmawia Kamila Kasprzak-Bartkowiak.
Kamila Kasprzak-Bartkowiak: Czy dziś potrafisz już ocenić, jakim doświadczeniem była dla biblioteki trwająca jeszcze pandemia?
Katarzyna Wilczkowska: Myślę, że to było trudne doświadczenie dla wszystkich. Trzeba było na nowo wpasować się w otaczającą rzeczywistość, a z naszej perspektywy zastanowić się nad pytaniem, co w tym czasie możemy dać czytelnikowi.
KKB: Co okazało się najtrudniejsze?
KW: Najtrudniejszy był brak kontaktu z drugim człowiekiem. Jego namiastką były zajęcia zdalne, które według mnie nigdy nie zastąpią tradycyjnych spotkań. Jednak dzięki temu, że w internecie tak dużo się działo, pojawiła się możliwość skorzystania z różnych ciekawych szkoleń, warsztatów i wykładów online, co było dosyć pozytywnym zaskoczeniem. Nie zmienia to faktu, że z utęsknieniem czekałam na pierwsze konferencje, czy warsztaty stacjonarne.
KKB: Co proponowała czytelnikom biblioteka w tym trudnym czasie?
KW: Nasza biblioteka była zamknięta dla czytelników przez miesiąc. Starałyśmy się wtedy być bardziej aktywne w mediach społecznościowych, niż zazwyczaj.
Wykorzystałyśmy ten czas na szkolenia z aplikacji i programów, dzięki którym w atrakcyjny sposób mogłyśmy zaprezentować zbiory i ofertę biblioteki.
Współpracując z nauczycielami, podrzucałyśmy pomysły na zajęcia z najmłodszymi, nagrywałyśmy filmiki z fragmentami książek i artykułów, czy prowadziłyśmy zajęcia online, włączając się w akcje ogólnopolskie, jak na przykład Dzień Bezpiecznego Internetu i 16 Dni Przeciw Przemocy ze względu na Płeć.
Naszymi czytelnikami są również studenci i to przede wszystkim dla nich uruchomiłyśmy usługę „Skan na życzenie”.
Chcąc uaktywnić i sprawić trochę radości wszystkim obserwującym nasz profil na Facebooku i Instagramie wrzucałyśmy tam różne zabawy czy quizy. Według mnie najważniejszym elementem każdej biblioteki jest czytelnik. Kiedy tylko obostrzenia zostały zniesione z radością ogłosiłyśmy, że wracamy do gry!
KKB: Wasza oferta edukacyjna to przyjęta strategia działania?
KW: Tak, mamy bardzo bogatą ofertę edukacyjną. Częściowo realizujemy ją same, a częściowo we współpracy z innymi. Uważam, że partnerstwo i wzajemne wsparcie jest istotą lokalnego działania. Połączone siły zawsze dają większe możliwości realizacji postawionych celów.
Dlatego bardzo się cieszę, że zawsze mogę liczyć na Miejski Ośrodek Kultury oraz na pozostałych partnerów czyli Centrum Aktywności Społecznej Largo, Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, Bibliotekę Publiczną Miasta Gniezna i Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy w Czerniejewie.
KKB: Czy planowane są już kolejne kulturalno-edukacyjne akcje, czy po pandemii niektóre kontakty będzie trzeba odświeżyć?
KW: Myślę, że niczego nie trzeba odświeżać, bo cały czas jesteśmy w kontakcie. Świadczą o tym między innymi plany na najbliższe tygodnie, czyli kolejna edycja konkursu The Best of Marvel, udział w Nocy Kupały w Dziekanowicach i rajd rowerowy Odjazdowy Bibliotekarz, którego w zeszłym roku niestety nie było. Pojawimy się również na Pikniku Czytelniczym.
Pracujemy też intensywnie nad ofertą dla młodzieży i mam nadzieję, że już za chwilę będziemy się mogły nią pochwalić.
Jeśli sytuacja pandemiczna zostanie opanowana, to bardzo bym chciała ponownie zorganizować akcję „Wymień się!” Jest to rodzaj przedsięwzięcia ekologicznego zwracającego uwagę na rosnący konsumpcjonizm i jednocześnie pozwalający ograniczyć wytwarzanie śmieci.
Chętne osoby przynoszą do nas zbędne, ale w dobrym stanie, przedmioty.
Od ubrań przez zabawki po naczynia, biżuterię, ozdoby i inne cuda. Rzeczy te zamiast na śmietnik trafiają do rąk kolejnej osoby, która daje im drugie życie.
Prywatnie nienawidzę marnowania i bezrefleksyjnego kupowania nowych przedmiotów. Moda na less, czy zero waste jest coraz większa i to mnie cieszy.
KKB: Macie zgrany zespół?
KW: Każda z nas najlepiej czuje się w czymś innym. Wynika to z naszych prywatnych zainteresowań. Miecia lubi łączyć słowo z muzyką, Agata fantastycznie pracuje z dziećmi przedszkolnymi, Magda świetnie rysuje i bawi się w grafikę, a mi najbardziej pasują takie zajęcia, w których pobudza się kreatywność uczestników.
Oczywiście, jeśli jest taka potrzeba, to przygotowujemy warsztaty na konkretne tematy, związane z rocznicami, czy innymi wydarzeniami. Słuchamy też nauczycieli, którzy znając swoich uczniów podsuwają nam pomysły na warsztaty.
KKB: A jak wygląda obecnie księgozbiór? Możesz trochę o nim opowiedzieć, o pozycjach wartych polecenia, czy najczęściej wypożyczanych?
KW: Staramy się w miarę możliwości wzbogacać księgozbiór o książki, które są proponowane przez czytelników. Dużą popularnością cieszą się pozycje z zakresu logopedii oraz metodologia potrzebna studentom przy pisaniu prac.
Mimo że głównie skupiamy się na pedagogice i psychologii, to nie brakuje biografii oraz klasyki literatury.
Ciekawe i wartościowe książki znajdą u nas zarówno nauczyciele, rodzice, jak i opiekunowie osób z niepełnosprawnościami, osoby wysoko wrażliwe, nieśmiałe, ćwiczące jogę, medytujące, pracujące z grupą, trenerzy, seniorzy czy po prostu osoby poszukujące siebie i pracujące nad sobą.
KKB: A co obecnie czyta Katarzyna Wilczkowska i czego by innym życzyła, jeśli chodzi o proces powracania do normalności?
KW: Jak zwykle czytam kilka książek jednocześnie. Na tę chwilę są to „Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla?” Janiny Bąk i „Nie żryj gówien” Anny Makowskiej.
A czego życzę? Zdrowia przede wszystkim! Oraz większej otwartości na otaczającą nas odmienność. I może jeszcze szacunku, do siebie i naszej planety.