fot. Mateusz Gołembka

Las na pierwszym planie

Program Lasów Państwowych „Zanocuj w lesie” dowodzi, że zainteresowanie związane z buschcraftem i survivalem (czyli nietypowymi formami aktywności terenowej) stale rośnie.

Poranna kąpiel w strumyku, czy picie wody z kałuży to dla wielu osób sposób na zostanie bohaterem. Nie należy jednak zapominać, że jesteśmy w lesie. I nie jesteśmy w nim sami. Las to fantastyczne miejsce na spędzenie wolnego czasu, ale leśny spacer może być także wyjątkową lekcją historii. W lasach położonych na terenie powiatu leszczyńskiego nie brakuje miejsc sprzyjających relaksowi oraz kryjących niesamowite historie.

Miejsca rekreacji i wypoczynku

Polana Trzech Dębów to miejsce doskonale znane sportowej (i nie tylko) społeczności Leszna i okolic. To właśnie tutaj odbywa się świąteczne spotkanie sportowców, podczas którego uczestnicy przełamują się opłatkiem, składają życzenia, a przy świątecznym pierniku rozmawiają o planach na kolejny rok. Polana Trzech Dębów to także bardzo często meta odbywających się tutaj zawodów w różnych kategoriach sportowych. Natomiast popołudniowy spacer w tych rejonach przynosi ukojenie po męczącym dniu.

 

 

Wyjątkowo urokliwe są tereny dawnej żwirowni znajdujące się kilka kilometrów od Leszna przy szosie w kierunku Kąkolewa. Wysokie wzniesienia latem kuszą miłośników rowerów oraz biegaczy, natomiast zimą – saneczkarzy. Do niedawna znajdował się tu niewielki stawek dodający miejscu wyjątkowej magii.

Ciekawostką jest historia związana z nazwą miejsca. Przez młodzież najczęściej określania jest jako „kanion”, natomiast przez starszych mieszkańców Górą Królowej Jadwigi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Góra Królowej Jadwigi znajduje się przy drodze z Leszna do Osiecznej. Skąd takie zamieszanie? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. „Królówka” przy szosie do Kąkolewa od wielu lat stanowi atrakcyjne miejsce spacerowe i właśnie z tą nazwą najczęściej jest kojarzona.

Mórkowski Jar, fot. M. Gołembka

Mórkowski Jar, fot. M. Gołembka

 

W miesięczniku krajoznawczo-turystycznym „Poznaj swój kraj” z 2002 r. w jednym z artykułów wzniesienia przy szosie na Kąkolewo określono mianem Góry Królowej Jadwigi. Bez względu na problemy nazewnicze, dawna żwirownia gwarantuje wiele powodów do zachwytów.

 

Kolejnym absolutnie fantastycznym miejscem jest Mórkowski Jar.

Niewielkie jeziorko ukryte w lesie znajduje się kilka kilometrów na północ od Leszna i cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Jest bardzo popularne jako miejsce sesji ślubnych. Woda ze zbiornika przepływając przez tamę, tworzy wodospad. Staraniem Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Lipieńskiej w roku 2019 zbudowano schody, dzięki którym można bezpiecznie podejść do źródła wody, co z pewnością jest kolejnym magnesem przyciągającym turystów. Jar to miejsce, w którym odkrywamy, że czas może zwolnić.

Miejsca pamięci

Na zachodnim krańcu miejscowości Zbarzewo, przy leśnej drodze wzniesiono pomnik ku czci Powstańców Wielkopolskich z patrolu Odcinka „Boguszyn” Grupy Leszno poległych i zamordowanych 11 stycznia 1919 r. W wyniku ostrzału ciężkiego karabinu maszynowego niemieckiej straży granicznej życie straciło tutaj sześciu powstańców. Na tablicy widnieją nazwiska zamordowanych. Na frontonie umieszczono Wielkopolski Krzyż Powstańczy.

 

Zbarzewski pomnik to jedno z najważniejszych miejsc pamięci narodowej w gminie Włoszakowice.

Z kolei w Książęcym Lesie, pod Rydzyną, pomiędzy drogą wojewódzką nr 309 a torami kolejowymi linii E59 znajduje się pomnik upamiętniający ponure wydarzenia. Dokonano tutaj największej zbrodni podczas okupacji w regionie leszczyńskim. Hitlerowcy zamordowali w tym miejscu co najmniej 339 obywateli różnych narodowości. Zdecydowaną większość stanowili mieszkańcy Leszna oraz Powiatu Leszczyńskiego. Zmarłych ekshumowano w 1958 r. i przeniesiono do mogiły na leszczyńskim cmentarzu.

 

W niewielkiej odległości od Polany Trzech Dębów można zobaczyć głaz pamiątkowy poświęcony pierwszemu nadleśniczemu nadleśnictwa Karczma Borowa.

Patriota z piekła rodem

Niezwykłą historię możemy poznać, spacerując po lesie na obszarze Przemęckiego Parku Krajobrazowego w okolicy leśniczówki Papiernia. Znajduje się tutaj imponujący kopiec pamięci prezydenta Stanów Zjednoczonych – Woodrowa Wilsona. Kopiec ten własnoręcznie usypał Jan Kowalewicz zwany „Bartkiem z piekła”. A kim był tenże Bartek? Wielkim patriotą żyjącym w latach 1858-1945 w leśnym i odosobnionym gospodarstwie. Znanym z ogromnych umiejętności sadowniczych i negatywnego stosunku do Niemców jako zaborców.

Warto przytoczyć w tym miejscu przytoczyć ciekawostkę. Miejscowy listonosz domagał się czytania ewangelii w Brennie w języku Goethego. Kowalewicz, chcąc ukarać niemieckiego pocztowca, zaprenumerował polskie dzienniki, a listonosz nie posiadając wyboru, musiał je dostarczać do oddalonego „Piekła”. I to bez względu na panującą aurę.

 

Fragment zapisków Jana Kowalewicza, fot. M. Gołembka

Fragment zapisków Jana Kowalewicza, fot. M. Gołembka

Wspomniany wyżej kopiec Bartek usypywał przez całe życie. Zadanie rozpoczął, będąc silnym i zdrowym, zakończył natomiast jako stary i pochylony mężczyzna. Usypując kopiec, korzystał z taczki, wiaderek czy własnoręcznie plecionych koszy. W momencie, którym brakowało mu już sił, ziemię przenosił za pomocą szufli, które ciągnął niczym sanki.

Ważną informacją jest, że pustelnik prowadził dzienniki. Zachowały się zapiski z lat 1877-1922, które stanowią część zbiorów Muzeum Etnograficznego w Poznaniu. W ramach programu „1918-2018. Wolność kocham i rozumiem” odbyła się prelekcja poświęcona Kowalewiczowi. Podczas niej pierwszy raz zaprezentowana została kronika pustelnika, którą muzeum otrzymało w 2016 r. Natomiast od 2015 r. imieniem Bartka nazwany został szlak wytyczony przez Nadleśnictwo Włoszakowice i Towarzystwo Przyjaciół Boszkowa.

Inne atrakcje

W niewielkiej odległości od „Bartkowego Piekła” znajduje się leśniczówka Krzyżowiec, a w jej okolicy nie brakuje wyśmienitych atrakcji. Od 1996 r. działa tutaj wyciągające do nas swoje drzewiaste ramiona mini arboretum. Znajdziemy w nim różne gatunki drzew i krzewów, odmian zarówno krajowych, jak i obcych, uprawianych dla celów naukowych i badawczych z zakresu ekologii, aklimatyzacji i hodowli.

 

W sąsiedztwie arboretum rosną imponujące dęby posiadające status pomników przyrody. Warte zobaczenia są także odrestaurowane retorty, czyli piece do wypalania węgla drzewnego. Pomysł odnowienia jedynego w okolicy stanowiska retort powstał w 2011 r. Same piece pochodzą najprawdopodobniej z okresu międzywojennego. Produkt finalny – węgiel drzewny nazywany jest przez wypalaczy „czarnym złotem”.

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
2
Świetne
Świetne
4
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
0