Wiosenna królowa
Opublikowano:
12 kwietnia 2022
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Wraz z pierwszymi dłuższymi i cieplejszymi dniami, dającymi nadzieję na nadejście wiosny, pojawiają się jej pierwsze oznaki. Wśród nich jedną z najważniejszych są kobierce śnieżycy wiosennej (Leucojum vernum L.).
Do 2014 roku gatunek ten objęty był ochroną prawną, współcześnie jedynie częściową. W 2006 roku jeden z podgatunków białego fiołka – jak tłumaczy się z greki nazwę śnieżycy – wpisany został na Czerwoną listę roślin i grzybów Polski, a więc wykaz gatunków zagrożonych wymarciem.
Piękne rośliny, o subtelnym zapachu są w pewien sposób miernikiem kondycji środowiska.
Ich okresowa ekspansja, a obecnie zanikanie, jest świadectwem zmian klimatycznych.
W Śnieżycowym Jarze
W środowisku naturalnym są spotykane na wysokościach między 520 a 1200 m. n.p.m. Najwięcej stanowisk możemy znaleźć w Sudetach i Karpatach, zwłaszcza w Górach kamiennych czy Rudawach Janowickich. W późniejszym czasie zyskały niezwykłą popularność i rozpowszechniły się na terenach nizinnych.
Jednym z największych skupisk tych roślin jest rezerwat przyrody „Śnieżycowy Jar” w Nadleśnictwie Łopuchówko (utworzony w 1975 roku). 9,5 hektara białych kwiatów czyni z tego obszaru unikat w skali europejskiej.
Miejscem pierwotnego występowania śnieżyc był region śródziemnomorski, gdzie odnotowano 10 gatunków tej rośliny. Tam też rozwijają się one przez dwa do trzech miesięcy, pozostała zaś część roku – związana z czasem suszy śródziemnomorskiej – pozostają w spoczynku.
Osobliwością – dzisiaj praktycznie już nie spotykaną – była odmiana śnieżycy letniej (Leucoium aestivum L.), będąca zdziczałą odmianą, którą można spotkać na Morawach i w południowo-zachodniej Europie. Jedną z jej cech charakterystycznych jest występowanie od 3 do 8 kwiatów na jednej łodyżce!
W Turwi
Jednym z piękniejszych do niedawna stanowisk śnieżycy wiosennej, był park przypałacowy w Turwi. Rośliny zostały w nim introdukowane w latach 70. XX wieku, kiedy to sprowadzono je z Puław. Białe ich kobierce rozpościerały się między kanałem a szpalerem lipowym na tyłach pałacu Chłapowskich, na pobliskich polanach u stóp neogotyckiej kaplicy, wreszcie nad stawami w zachodniej i wschodniej części parku oraz w mniejszych skupiskach w pobliżu majestatycznych dębów i w różnych zakątkach wiekowego parku.
Od kilkunastu lat śnieżyc jest coraz mniej.
Brak pielęgnacji parku spowodował, że coraz większe przestrzenie osłonięte płożącym się bluszczem pospolitym zaduszają rośliny. Liczne wiatrołomy dodatkowo nie sprzyjają rozrostowi populacji.
Pszczoły, motyle i mrówki
Śnieżyce są wieloletnimi roślinami cebulowymi. Największe dojrzałe okazy osiągają nawet 30 centymetrów. Równowąskie liście wyrastają z wierzchołka cebuli. Najczęściej spotykamy dwa liście, rzadziej zaś trzy, a nawet cztery. Osłaniają one łodygę pozbawioną liści. Na każdej pojawia się pojedynczy, zwisający, dzwonkowaty kwiat – biały z żółtymi plamkami na szczycie. Odmiana karpacka miewa dwa kwiaty na łodydze.
Niewiele osób zwraca uwagę na gruszkowatą torebkę, która jest owocem śnieżycy. Okres kwitnienia w zależności od warunków pogodowych, wynosi 2-3 tygodni i trwa od marca do kwietnia.
Dla pszczół i motyli jest jednym z pierwszych pożytków pojawiających się wiosną (mimo iż nie wydzielają nektaru). Wyjątkowy jest sposób rozmnażania śnieżycy, który dokonuje się poprzez cebulki i wspomniane torebki nasienne, które roznoszone są przez mrówki. Wyjątkowa symbioza między roślinami a owadami jest zagrożona, w związku z niszczeniem siedlisk mrówek.
Każde nasiono posiada elajosom, (tzw. ciałko mrówcze) rodzaj narośli zawierającej tłuszcz i węglowodany, substancje zapasowe dla rośliny, które stanowią zarazem pokarm dla mrówek, co też jest powodem ich zainteresowania śnieżycami. Elajosomy występują m.in. w nasionach fiołków, zimowitów, turzyc, jasnot czy chociażby ciemierników.
Idealną niszę ekologiczną dla śnieżyc tworzą cieniste, żyzne i wilgotne lasy oraz rzeczne doliny. Odnajdujemy je również na wilgotnych łąkach. Doskonałe warunki tworzą dla niej gleby próchniczne i stosunkowo przewiewne.
W środowisku naturalnym powodem zanikania śnieżyc jest intensywny wypas zwierząt, na nizinach zaś wycinki lasów bukowych i łęgowych.
Koegzystencja z mrówkami stała się dla roślin częściowym ograniczeniem. Niewielka odległość, na którą owady przenoszą nasiona, skutkuje ograniczeniem ich ekspansji, a w konsekwencji tworzeniem niewielkich najczęściej stanowisk „gniazdowych”, dodatkowo narażonych na zniszczenie.
Przez lata ogromnym problemem było zrywanie roślin oraz ich wykopywanie z naturalnych siedlisk. Największe nasilenie tych praktyk miało miejsce na przełomie XIX i XX wieku. Wobec realnego zagrożenia zniknięcia gatunku, już na początku XX wieku wprowadzono ochronę prawną gatunku.
Chrońmy je
Współcześnie śnieżyca ma nie tylko wyjątkowe walory estetyczne, z racji których jest hodowana, ale również od lat 50. XX wieku ma zastosowanie w medycynie. Rośliny zawierają bowiem alkaloidy wykorzystywane w walce z chorobą Alzheimera i paraliżem dziecięcym – leukoinę i galantaminę.
Oba związki są trujące – ich spożycie może wywołać mdłości, wymioty i arytmię serca, jednak odpowiednio przetworzone znacząco usprawniają przewodnictwo neuronów, a tym samym poprawiają możliwości poznawcze pacjentów cierpiących na Alzheimera.
Również w tradycji ludowej i ziołolecznictwie śnieżyce wykorzystywano m.in. do wyrobu nalewek. Produkt to rzadki i o bardzo specyficznym smaku. Alkaloidy w nim zawarte wzmagają perysaltykę i usprawniają skurcze mięśni poprzecznie prążkowanych. Dzisiaj destylat otrzymuje się z roślin uprawianych przy domach.
Wspólnie z zawilcami, przebiśniegami, przylaszczkami i krokusami tworzą śnieżyce barwne kobierce. By jednak nadal cieszyły oko, warto pomyśleć o społecznej inicjatywie, która zwróciłaby uwagę na konieczność całorocznej ich ochrony.