fot. materiały organizatora festiwalu

Z miłości do polskiej piosenki

„Młodzi artyści powinni zabiegać o teksty od poetów, o muzykę od kompozytorów, a sami skupić się na wykonaniu. Proszę mi wierzyć, że takie połączenie tych elementów naprawdę da efekt. A jeszcze ta obecna moda na obcojęzyczne teksty… Naprawdę wstydzimy się języka polskiego?” – pyta Michał Kosiński, dyrektor Festiwalu Polskiej Piosenki im. Janusza Kondratowicza w Luboniu.

Sebastian Gabryel: Tym razem Festiwal Polskiej Piosenki im. Janusza Kondratowicza odbędzie się 7 i 8 października. Co znajduje się w programie tegorocznej edycji?

Michał Kosiński: Nasz tegoroczny bohater – poeta i mistrz słowa – to Marek Dutkiewicz. To twórca przez duże T, który pisał i wciąż pisze dla wielu wykonawców. Cechą jego twórczości jest to, że każdy jego tekst jest ponadczasowy.

 

Z kolei główny temat festiwalu to występ trzynastu wspaniałych wokalistów, który „pomaluje nasz świat”.

No i rzecz jasna, finał, czyli Pióro Poetów 2022 im. Andrzeja Sobczaka, z prapremierą piosenki do muzyki Mietka Jureckiego (Budka Suflera). W tym roku zwycięską statuetkę odbierze Zuzanna Wiśniewska. W programie nie zabraknie również pięknego recitalu „Osiecka/Przybora: Ale Jazz!” w wykonaniu Joanny Dark, który odbędzie się w pierwszy dzień festiwalu. Z kolei dzień później Kuba Badach zagra swój program „Tribute to Andrzej Zaucha. Obecny”. Dlatego o wrażenia publiczności jestem spokojny…

SG: W waszym przypadku jest ona bardzo wierna.

Festiwal Polskiej Piosenki im. Janusza Kondratowicza w Luboniu, fot. materiały organizatora

MK: To prawda, to bardzo świadoma publiczność. To wierni koneserzy polskiej piosenki. Cieszę się, że wśród nich są również osoby młode, też wrażliwe na piękno oraz prawdziwą muzykę, piosenkę – polską piosenkę. Nasz festiwal jest wyjątkowy – pokazuje bogactwo polskiej kultury, od lat pięćdziesiątych aż do teraz.

 

SG: Chyba warto powiedzieć co nieco również o festiwalowym „teamie”. Kto go tworzy?

MK: Jasne, że warto. Naszego festiwalu nie produkuje kilkaset osób. To garstka bardzo zaangażowanych ludzi, kochających to, co robią dla polskiej piosenki.

 

Oni współtworzą ten wyjątkowy klimat wokół festiwalu, za który chcę również podziękować pani burmistrz Małgorzacie Machalskiej.

A jeśli chodzi o naszą załogę, to dziękuję zespołowi Macieja Szymańskiego – aranżerowi i szefowi muzycznemu festiwalu, produkcji dźwięku i światła, czyli firmie Audiolight, firmie Anitex, Rafałowi Sekulakowi – szefowi wokalnemu festiwalu, wiceburmistrz Dorocie Franek, dziewczynom z Urzędu Miasta – Magdzie, Angelice, Gosi, Natalii, ekipie z Biblioteki Miejskiej – Agnieszce, Marzenie, Klaudii, teamowi z LOSIR-u – Maćkowi, Markowi, Ani, drugiej Ani, Kubie, Leszkowi, Jurkowi, Violecie i Paulinie. Prawda, że niewielu? Ale nie ma to dla nas znaczenia, bo wszyscy świetnie dają sobie radę. A jeszcze nasi dobrzy przyjaciele festiwalu – Bola Sobczak, Ania Kondratowicz i Mietek Jurecki.

Festiwal Polskiej Piosenki im. Janusza Kondratowicza w Luboniu, fot. materiały organizatora

SG: Nazwisko Janusza Kondratowicza, patrona festiwalu, zapewne większości miłośników piosenki polskiej jest dobrze znane, jednak wiele osób nie zna jego twórczości. Co szczególnie warto o niej powiedzieć?

MK: Nie można nie znać tak wybitnej postaci! Kondratowicz to ikona polskiej kultury. Ma na koncie setki piosenek i całe mnóstwo przebojów.

 

A poza tym to ogromnie skromny i ciepły człowiek.

Jeśli powiem, że Janusz napisał słowa do „Tyle słońca w całym mieście”, „Płoną góry, płoną lasy”, „Biały krzyż”, „10 w skali Beauforta” czy „Powiedz stary, gdzieś ty był” – to chyba wystarczy? Janusz pisał historię polskiej piosenki, jakże piękną…

 

SG: Od początku głównym celem festiwalu jest promocja polskiej muzyki i młodych, utalentowanych wokalistów. W jakiej kondycji jest dziś w waszej ocenie nasz przemysł muzyczny? Zdania co do tego są bardzo podzielone…

MK: O przemyśle nie chcę mówić. Szkoda tylko, że po całym wysiłku produkcyjnym trzeba jeszcze mieć pieniądze, by trafić do rozgłośni… To słabe.

 

Oczywiście są jakieś nieliczne radia, w których promuje się młodych i jeszcze mało znanych artystów, ale najczęściej robi się to w ramach wieczornych i nocnych pasm.

Festiwal Polskiej Piosenki im. Janusza Kondratowicza w Luboniu, fot. materiały organizatora

I do tego – to już całkowity absurd! – czas utworu musi mieć poniżej 3 minut. W taki sposób nie wypromuje się niczego. Reszta – „znana” – ma lepiej, bez względu na to, czy jest dobra czy nijaka. Oczywiście pojawiają się rodzynki, choćby tacy wykonawcy jak Ralph Kamiński – to stuprocentowy artysta. Jego serce bije dla polskiej piosenki. Gdyby było takich więcej…

SG: Festiwal Polskiej Piosenki to również propagowanie polskiej piosenki wartościowej muzycznie i literacko. Czy można powiedzieć, że na dzisiejszej scenie – mówię tu o mainstreamie – trochę tych wartości brakuje?

MK: Oczywiście, że brakuje! Podkreślę raz jeszcze – robienie wszystkiego, czyli tekstu, kompozycji, aranżu wykonania czy reżyserii klipu, jest dla osób wybitnych. Tak mogą tworzyć nieliczni.

 

Festiwal Polskiej Piosenki im. Janusza Kondratowicza w Luboniu, fot. materiały organizatora

Dlatego młodzi artyści powinni zabiegać o teksty od poetów, o muzykę od kompozytorów, a sami skupić się na wykonaniu.

Proszę mi wierzyć, że takie połączenie tych elementów naprawdę da efekt. A jeszcze ta obecna moda na obcojęzyczne teksty… Naprawdę wstydzimy się języka polskiego? Przecież on jest bardzo melodyjny. No ale cóż, świat biegnie do przodu. Może to, co jest dziś na scenie, to właśnie spełnienie marzeń? Szkoda, że nie każdych.

Festiwal Polskiej Piosenki im. Janusza Kondratowicza w Luboniu, fot. materiały organizatora

SG: W jakim kierunku zamierzacie podążać dalej z festiwalem? Jaki będzie – a może raczej chcielibyście, by był – za trzy, cztery czy pięć lat?

MK: Chciałbym doprowadzić do spotkania z publicznością jeszcze kilku znaczących tekściarzy. Jeśli tylko młodzi twórcy pokażą ilość, ale z jakością, to na pewno otrzymają zaproszenie do naszego projektu. Polskiego projektu.

 

Festiwal Polskiej Piosenki im. Janusza Kondratowicza w Luboniu – impreza artystyczna, mająca na celu wyłonienie i promocję młodych, utalentowanych wykonawców oraz propagowanie wartościowej muzycznie i literacko polskiej piosenki. Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w 2009 roku, od tego czasu impreza ewoluowała, by w 2016 roku przyjąć nową formułę i nazwę. Organizatorzy chcieli zaznaczyć wyjątkowość polskiej piosenki, dlatego festiwal zyskał patrona – Janusza Kondratowicza – niezwykłą postać, ikonę historii polskiej piosenki. Portal kulturaupodstaw.pl objął patronat nad tegoroczną edycją wydarzenia.

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
0
Świetne
Świetne
1
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
0