Wszystkie pomidory Fenrycha
Opublikowano:
24 października 2022
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Pomagał innym, martwił się o ojczyznę. Za jego słowami o pomocy, empatii, współczuciu nie było moralnej pustki czy blichtru. Cechowała go prawdziwa ofiarność i ciężka praca (której efekty widać do dziś). Wzór do naśladowania dla innych.
Stanisław Fenrych przyszedł na świat w połowie grudnia 1883 r. Co możemy wywnioskować z daty urodzenia? Był zodiakalnym strzelcem, dla którego (ufając astrologicznym poradnikom) praca jest niezwykle ważna i zazwyczaj staje się jego dumą i pasją. W tym wypadku reguła została potwierdzona.
Edukację zdobywał w Gnieźnie, Szamotułach i Berlinie.
W 1920 r. Fenrych wraz z bratem i szwagrem zakupił majątek Pudliszki.
Początki działalności
Pierwszym przedsięwzięciem Stanisława była produkcja marmolady i powideł. Następnie zaczęła pracować gorzelnia, tartak i cegielnia. Wybudował także nowe obiekty, zakładał sady owocowe i plantacje. Pionierskim pomysłem było suszenie warzyw, owoców i grzybów.
W drugiej połowie lat 20. XX w. rozpoczęto produkcję ketchupu, który bardzo szybko okazał się kulinarnym przebojem.
W mleczarni uruchomiono produkcję serka twarogowego śmietankowego, który był kolejnym hitem.
Stanisław Fenrych wprowadził w życie wiele innowacyjnych pomysłów. Produkty z kierowanego przez niego przedsiębiorstwa eksportowano m.in. do Stanów Zjednoczonych, Francji, Czech czy Niemiec.
Prezydent Ignacy Mościcki podczas wizyty w Pudliszkach określił gospodarstwo mianem wzorcowego.
Wielki społecznik
Należy zaznaczyć, że Stanisław Fenrych komentując wszelkie sukcesy zawodowe, powtarzał, że to efekt pracy całej załogi. Rozbudowany zakład praktycznie wyeliminował bezrobocie w okolicy. Mało tego, Fenrych uruchomił bibliotekę (pomysłodawczynią była małżonka Stanisława), dla której zakupił księgozbiór. Zorganizował i wyposażył ochotniczą straż pożarną i orkiestrę. Wybudował dwurodzinne domy dla pracowników oraz hotele dla robotników sezonowych. Uruchomił gabinet lekarski dla zatrudnionych.
Lista jego zasług jest niezwykle długa. Proces dalszego rozwoju i inwestowania przerwał wybuch wojny. Na początku września Stanisław oddał w ręce pracowników wszystkie produkty, aby nie dostały się w ręce Niemców.
Fenrychów podczas okupacji wywieziono do Tarnowa.
Koniec wojny, koniec marzeń
Po opresyjnych działaniach okupanta nastały rządy władz komunistycznych. Konfiskowano i likwidowano prywatną własność bez możliwości ubiegania się o odszkodowanie za utracone mienie. Majątki przejmowane były siłowo. Wywłaszczane osoby często pozbawiano wszelkich środków do życia. Podobny los spotkał także rodzinę Fenrychów. Mało tego, Fenrychowie nie mogli nawet mieszkać w powiecie gostyńskim.
Tuż po wojnie na krótko trafili do Rawicza, by następnie osiedlić się w Lesznie.
Początkowo zamieszkali przy ówczesnej ulicy Daszyńskiego (obecnie Niepodległości). Kolejnym mieszkaniem był lokal nr 3 w kamienicy przy ulicy Narutowicza po drugiej stronie placu Kościuszki.
Żona Stanisława, Teresa, po wojnie podjęła pracę w Sandomiersko-Wielkopolskiej Hodowli Nasion w majątku Antoniny. Jej mąż, chcąc zapewnić byt rodzinie, założył skład z nasionami. Podupadał jednak na zdrowiu i stopniowo stawał się coraz mniej aktywny zawodowo. Zmarł w październiku 1955 r.
„[…] Stanisław Fenrych odszedł przekonany, że utracił wszystko, że z jego dziedzictwa nie zostało nic. Może jednak się mylił. Może jego historia będzie inspiracją dla nowych pokoleń, dowodem na to, że ciężką pracą i dobrocią można zdobywać szczyty […]”.
Powyższy fragment pochodzi z publikacji Andrzeja Miałkowskiego „Stanisław Fenrych”.
Fenrych tym razem się mylił. Pamięć o nim jest pięknie pielęgnowana.
Pomnik i patron ulicy
„Dzięki staraniom miejscowego proboszcza, ks. kanonika Ludwika Maćkowiaka, przy wsparciu finansowym zakładu w Pudliszkach, prochy państwa Fenrychów zostały przeniesione na miejscowy cmentarz. Uroczystość odbyła się 20 października 2001 roku. W 2016 roku przy zakładzie postawiono dwumetrowy obelisk upamiętniający twórcę fabryki, datę jej powstania oraz logo. W tym samym roku imieniem Fenrycha nazwano ulicę prowadzącą do zakładu (dawniej zwaną aleją lipową) – mówi Anna Przybył z biblioteki przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Pudliszkach z oddziałami integracyjnymi”.
„Ciekawostką jest, że w Pudliszkach już wcześniej myślano o upamiętnieniu Stanisława Fenrycha poprzez nadanie jego imienia ulicy, ale ówczesne władze nie wyraziły na to zgody. W 1958 lub 1959 roku zakład zlecił wykonanie tablic. Po kilkudziesięciu latach odnaleziono jedną tablicę z nazwą: ulica Stanisława Fenrycha”.
Szkoła imienia Stanisława Fenrycha
1 września 2012 r. gimnazjum wchodzące w skład Zespołu Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Pudliszkach obrało na swojego patrona Stanisława Fenrycha. Szkoła podstawowa nosiła już imię gen. Franciszka Dzierżykraja-Morawskiego. Po likwidacji gimnazjów imię Stanisława Fenrycha przyjęła Szkoła Podstawowa w Pudliszkach z klasami integracyjnymi, która obecnie wchodzi w skład Zespołu Szkolno-Przedszkolnego.
Z całą pewnością można powiedzieć, że Stanisław Fenrych to patron bliski uczniom oraz społeczności poza szkolnej. Jego działalność jest namacalna i widoczna w Pudliszkach do dziś.
To społecznik i przedsiębiorca, postać nietuzinkowa, której należy się szacunek, podziw i pamięć.
„W ramach kultywowania pamięci o Stanisławie Fenrychu i jego działalności odbywają się akademie, konkurs wiedzy, lekcje wychowawcze. Jesteśmy dumni z posiadania sztandaru z wizerunkiem patrona – uzupełnia Anna Przybył”.
„Staramy się przybliżyć uczniom tę postać w interesujący sposób. Podczas jednego z przedstawień Mały Książę, wędrując w poszukiwaniu przyjaźni, na odwiedzanych planetach nie spotykał, jak w oryginale, osób symbolizujących ludzkie wady, ale ludzi, którzy prezentowali zalety, którymi cechował się Stanisław Fenrych: Kreatywnego, Mądrego, Pomocnego, Pracowitego, Cierpliwego i Patriotę”.
Ciekawym przedsięwzięciem było nakręcenie z okazji nadania imienia placówce filmu inspirowanego działalnością Stanisława Fenrycha. Film w całości został zrealizowany przez uczniów i nauczycieli i można go obejrzeć na stronie internetowej szkoły.
„Przygotowujemy też wystawy poświęcone patronowi i jego działalności zawodowej i społecznej. Ostatnia wystawa z okazji 100-lecia marki Pudliszki miała miejsce w 2020 r. i powstała we współpracy z pracownikami zakładu w Pudliszkach – dodaje”.
W 2013 r. grupa uczniów przygotowała biogram Stanisława Fenrycha w ramach projektu Cyfrowa Dziecięca Encyklopedia Wielkopolan. Znalazł się on wśród 10 nagrodzonych biogramów pierwszej edycji projektu. Wydrukowane zostały karty lokalnych super-bohaterów, a Stanisławowi Fenrychowi przypisano moc – pracowitość.
W bibliotece szkolnej znajduje się bogate archiwum dotyczące życia Fenrycha oraz jego działalności w Pudliszkach. Są to m.in. zdjęcia rodzinne i dotyczące fabryki, przedwojenne etykiety, kalendarze, reklamy, rachunki, dziennik ogrodów, korespondencja, wspomnienia pani Teresy Fenrych. Większość materiałów została przekazana przez pana Andrzeja Miałkowskiego, część przez rodzinę. Kopie dokumentów i zdjęć wyeksponowane są w izbie pamięci, oryginały można oglądać podczas większych uroczystości.
Szkoła opiekuje się grobem państwa Fenrychów na cmentarzu w Pudliszkach.
„Utrzymujemy też kontakt z rodziną patrona – wyjaśnia Anna Przybył”.
Kto z Fenrychem, ten nie zginie
„Moje spotkanie ze Stanisławem Fenrychem było dość przypadkowe. Po raz pierwszy opowiedziała mi o nim moja przyjaciółka Agnieszka Wujek, dziennikarka. Zainteresował nas ten człowiek, ponieważ był niezwykle zaangażowany społecznie. Nie myślał tylko o pomnażaniu własnego majątku, ale miał wielki wpływ na innych ludzi. Tacy ludzie jak on stanowią sól ziemi. Agnieszka była wtedy szefową Domu Kultury w Krobi i otrzymała dotacje na projekt promujący postacie związane z tym rejonem. Zwróciła się do mnie z prośbą o przygotowanie scenariusza słuchowisk o założycielu pudliszkowskiego przedsiębiorstwa. Wtedy zabrałam się do systematycznej pracy, a postać Fenrycha inspirowała mnie coraz bardziej”.
„Wybrałam się do Pudliszek, gdzie poznałam Andrzeja Miałkowskiego, autora publikacji o Fenrychu, zaprzyjaźnionego z wdową, panią Teresą Fenrych. Poznałam także wiele innych osób pamiętających Fenrycha. Podczas swobodnych rozmów przy kawie dzielili się wspomnieniami dotyczącymi tej niezwykłej postaci. Praca nad scenariuszem była wspaniałą przygodą, a pasja, osiągnięcia i losy mojego bohatera bardzo głęboko mnie poruszyły – opowiada Joanna Ciechanowska-Barnuś”.
Kilka miesięcy później „Gazeta Wyborcza” w ramach Akademii Opowieści ogłosiła konkurs na artykuł opisujący bohaterów odzyskania niepodległości.
„Od pierwszej chwili wiedziałam, że Fenrych musi tam zabłysnąć, że jest tego wart. W dodatku miałam praktycznie gotowy materiał. Wystarczyło tylko napisać – mówi Joanna.
Wygrałam. Było to wspaniałe doświadczenie zdobyć pierwszą nagrodę podczas tak wielkiego święta, jakim były obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Odbiór nagrody miał miejsce w Lublinie, symbolicznym miejscu dla wolnej Polski.
Ciekawostką jest, że w kilkanaście minut po publikacji artykułu na Wikipedii pojawił się biogram Stanisława Fenrycha. Jak widać, także w moim przypadku potwierdziły się słowa współpracujących z Fenrychem okolicznych mieszkańców: „Kto z Fenrychem, ten nie zginie”.