fot. Polona

Edmund Callier – historyk, publicysta, wojak

„Do broni więc, Narodzie Polski, Litwy i Rusi, do broni! bo godzina wspólnego wyzwolenia już wybiła, stary miecz nasz wydobyty, święty sztandar Orła, Pogoni i Archanioła rozwinięty” – brzmią słowa Manifestu Komitetu Centralnego Narodowego z 22 stycznia 1863 r., wzywającego do powstania przeciwko Imperium Rosyjskiemu. W tym roku obchodziliśmy 160. rocznicę styczniowej insurekcji.

Powstanie styczniowe trwało do października 1864 roku, w tym czasie stoczono ponad 1200 bitew i potyczek, co czyni je najdłużej trwającym i największym polskim zrywem okresu zaborów. W powstanie w różny sposób zaangażowanych było również kilka tysięcy mieszkańców Wielkopolski.

 

„Z mroków niepamięci trzeba dziś wydobywać sławne a zapomniane postaci Wielkopolan, którzy na służbę Ojczyzny oddawali swe pióro, umysł, talent, nieraz krew i życie” – pisał Mieczysław Dereżyński w biografii jednego z powstańców, pułkownika Edmunda Calliera.

Syn szamotulskiej ziemi

Callier urodził się 2 października 1833 roku w Szamotułach, był synem Fryderyka i Salomei z Krajewskich. Rodzice pobrali się w 1832 roku, jego ojciec – potomek francuskich hugenotów (ewangelików reformowanych), którzy za rządów Ludwika XIV opuścili Francję i osiedli w Polsce – w Szamotułach pracował na stanowisku sekretarza powiatowego. Matką, jak pisał Teodor Żychliński, była:

 

Ostroróg monografia w głównych zarysach, strona tytułowa książki E. Calliera, fot. Polona

Ostroróg monografia w głównych zarysach, strona tytułowa książki E. Calliera, fot. Polona

 

„niewiasta wielkiego serca, cnót rzadkich i poświęcenia. Ojciec, zajęty pracą urzędową, mało się mógł zajmować wychowaniem swych dzieci, jeśli przeto wyrosły one na Polaków duszą i ciałem, jeśli w nich miłość Ojczyzny stała się głównym życia ideałem, […] zawdzięczają to głównie naukom, jakie od kolebki matka w ich młodociane serca wpajała”.

 

Callierowie z Szamotuł przenieśli się do Buku, gdzie Fryderyk otrzymał nową posadę, tu na świat przyszli kolejni synowie, Alfons (1844) i Oskar (1846). Tutaj także Edmund poznał pułkownika Andrzeja Niegolewskiego (1787–1857), weterana wojen napoleońskich i powstania listopadowego, z którym spędzał czas na rozmowach. Być może właśnie opowieści starego wojaka obudziły w chłopaku marzenia, by pójść śladem pułkownika.

W Legii Cudzoziemskiej

Rodzice mieli wobec Edmunda inne plany. W wieku dziesięciu lat rozpoczął edukację w ewangelickim gimnazjum im. Fryderyka Wilhelma w Poznaniu. Jednak chłopaka nie bardzo interesowała nauka,

Trzy ustępy z powstania polskiego 1863-1864, strona tytułowa książki E. Calliera, fot. Polona

Trzy ustępy z powstania polskiego 1863-1864, strona tytułowa książki E. Calliera, fot. Polona

 

„wołał swobodę i dziecinne figle od gramatyki łacińskiej. Z trudem doszedł tylko do niższej tercji (trzecia klasa)” – pisał Dereżyński.

 

Za radą ojca Callier wstąpił do szkoły handlowej i tej szkoły również nie ukończył. Wówczas Fryderyk postanowił przyuczyć syna do zawodu kupca, oddał go więc na nauki do składu towarów łokciowych w Poznaniu. Edmundowi marzyła się wojenka i zagraniczne podróże. W 1848 roku, gdy wybuchła wojna szlezwicka, zapisał się do pruskiej armii. Został jednak zwolniony, jako że był lichej postury.

Po powrocie w Poznańskie podjął pracę u ojca w urzędzie ziemskim we Wrześni. Myśl o wojowaniu nie dawała mu spokoju. W 1854 roku ruszył w pieszą wyprawę do Francji. W Strasburgu wstąpił w szeregi Legii Cudzoziemskiej. Brał udział w wojnie krymskiej (1853–1856), a w Konstantynopolu (ob. Stambuł) poznał Adama Mickiewicza. Po wojnie zatrudnił się w Egipcie przy budowie Kanału Sueskiego. Dalej ponownie jako legionista służył w Algierze, tutaj dorobił się stopnia oficerskiego. Po wystąpieniu z Legii wyjechał do Włoch, gdzie przyłączył się do ruchu wolnościowego.

Powstanie styczniowe

W 1859 roku Callier wrócił do Wielkopolski. Nie żył już wówczas jego ojciec, Edmund zaopiekował się rodziną. Zarabiał, udzielając lekcji angielskiego, francuskiego i włoskiego. Cztery lata później, na wieść o wybuchu powstania styczniowego, znów odezwała się w nim żołnierska krew. 1 marca 1863 r. przybył do Środy Wielkopolskiej, tu utworzył oddział powstańczy w liczbie około 30 ochotników.

Jan Działyński z Kórnika pomógł im przekroczyć granicę z Kongresówką. Callier ze swoim ludźmi wstąpił do oddziału Kazimierza Mielęckiego. Obaj panowie zostali poważnie ranni w bitwie pod Olszakiem. Edmund cudem uniknął śmierci, dzięki osobistemu wstawiennictwu księcia Wittgensteina.  Od umierającego Mielęckiego otrzymał nominację na pułkownika i dowództwo nad oddziałem, którego jednak nie mógł zebrać. Walczył w bitwach pod Rychwałem i Brudzewem.

W powstaniu brał udział również jego brat Oskar. W czerwcu Edmund został mianowany przez Rząd Narodowy naczelnikiem sił zbrojnych województwa mazowieckiego. Sformułował własny oddział i stoczył kilkanaście potyczek, m.in. pod Ignacewem, Kleczewem, Sobotą, Brzozowem, Wachowem. Dereżyński pisał, iż Callier:

 

Budynek Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Szamotuły im. Edmunda Calliera, fot. M. Dachtera

Budynek Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Szamotuły im. Edmunda Calliera, fot. M. Dachtera

 

„chciał ogłosić pospolite ruszenie, stworzyć regularną armię i walczyć do upadłego, lecz Rząd Narodowy, nastrojony na nutę zgubnej ugodowości, kategorycznie sprzeciwił się [tym] planom”.

Proces berliński

Rozżalony niepowodzeniami Callier podał się do dymisji. W sierpniu wyjechał do Paryża, nie mógł jednak bezsilnie patrzeć na to, co się dzieje.  W styczniu 1864 r. wrócił na ziemie polskie, objął dowództwo oddziałów pomorskich. Niestety został aresztowany przez Prusaków pod zarzutem zbrodni stanu.

Pułkownika wtrącono do więzienia i sądzono w słynnym procesie moabickim, wytoczonym przeciwko blisko 150 Wielkopolanom (m.in. Janowi Działyńskiemu, Napoleonowi Mańkowskiemu, Edmundowi Taczanowskiemu, Władysławowi Niegolewskiemu), powstańcom i organizatorom pomocy, broni, pieniędzy. Calliera skazano na rok więzienia, wyrok odbył w areszcie w Grudziądzu.

 

Medaliony Calliera i Wacława z Szamotuł na budynku Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Szamotuły im. Edmunda Calliera, fot. M. Dachtera

Medaliony Calliera i Wacława z Szamotuł na budynku Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Szamotuły im. Edmunda Calliera, fot. M. Dachtera

Po odbyciu kary wrócił w Poznańskie. W 1866 roku został powołany na administratora „Dziennika Poznańskiego”, a funkcję tę pełnił prawie do śmierci. Rozpoczął wówczas działalność publicystyczną, spisywał własne wspomnienia, tłumaczył dzieła z francuskiego. W 1870 roku w kościele św. Marcina w Poznaniu Callier ożenił się z 15 lat młodszą Aleksandrą Grodnicką.

Callierowie mieli czworo dzieci, dwie córki: Zuzannę (ur. 1876) i Henrykę (ur. 1878) oraz dwóch synów: Kazimierza (ur. 1880) i Bronisława (ur. 1882). W 1871 roku Edmund rozpoczął wydawanie czasopisma pod swoją redakcją – „Tygodnika Wielkopolskiego”. Gazeta ukazywała się przez trzy lata.

Monografista

Callier oprócz pisania do prasy był autorem kilkudziesięciu książek o tematyce historycznej (omawiających m.in. bitwę pod Grochowem, powstanie styczniowe czy polskie bitwy 1831 r.), geograficzno-historycznej (m.in. na temat powiatu kościańskiego, wałeckiego, nakielskiego, kaliskiego, obornickiego, poznańskiego, ostrzeszowskiego, Ostroroga, Czarnkowa, Kruszwicy).

Pułkownik był bardzo popularną i szanowaną osobą w poznańskim środowisku. Ogromną sympatią darzyły go dzieci; podobno, gdy spacerował po Poznaniu, towarzyszyły mu gromadki dziatwy, które częstował karmelkami. Zmarł 14 grudnia 1893 roku w swoim mieszkaniu w Poznaniu, przy ul. Ludwiki 8 (ob. Taczaka).

 

Grób Edmunda Calliera, na cmenatrzu świętomarcińskim, fot. Praca tygodnik polityczny i literacki, illustrowany. 1913.11.02 R.17 nr 44

Grób Edmunda Calliera, na cmenatrzu świętomarcińskim, fot. Praca tygodnik polityczny i literacki, illustrowany. 1913.11.02 R.17 nr 44

 

„Na chwilę przed zgonem zwlókł się ze śmiertelnego łoża i wsparty na ramieniu swej siostry, udał się do swej pracowni, podumał, popatrzał ze łzami w oczach na własne książki i rękopisy, jakby się z niemi żegnał” – pisał Dereżyński.

 

„Smutna rola nasza – grabarzami jesteśmy […], dziś znów przychodzi nam podzielić się z czytelnikami naszymi i społeczeństwem żałobną wiadomością, o śmierci ś. p. Edmunda Calliera” – donoszono w „Dzienniku Poznańskim”.

Manifestacja narodowa

Trzy dni później odbył się pogrzeb pułkownika, na ulice Ludwiki i sąsiednią Rycerską (ob. Ratajczaka) przybyły tłumy chcące pożegnać zmarłego. Ceremonia była ogromną manifestacją narodową. Calliera żegnało około ośmiu tysięcy ludzi. Towarzysze broni, przedstawiciele towarzystw i cechów, ziemianie. Na uroczystości obecni byli m.in. August Cieszkowski, radca Jan Motty, przemysłowiec Stefan Cegielski (syn Hipolita). Ceremonię pogrzebową prowadził proboszcz parafii św. Marcina ks. Jan Lewicki w asyście sześciu księży. Callier spoczął na starym cmentarzu świętomarcińskim przy ul. Towarowej.

 

Oskar Callier, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Oskar Callier, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Wolnej Polski doczekało około 3500 tysiąca weteranów powstania styczniowego. W okresie II Rzeczypospolitej cieszyli się wielkim szacunkiem. Od rządu otrzymali stopnie porucznika, granatowe mundury, dożywotnią emeryturę, a także dach nad głową, o ile go nie mieli. Jednym z weteranów był wspomniany brat Edmunda, Oskar (zm. 23 lutego 1929 r. w Poznaniu). Co roku na grobach zmarłych powstańców składano wieńce.

W latach 60. XX wieku prochy pułkownika, w związku z likwidacją nekropolii przy ul. Towarowej, przeniesiono na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan. Edmund Callier jest patronem ulic w Poznaniu i Szamotułach, a także szamotulskiej Biblioteki Publicznej, na której budynku widnieje medalion z wizerunkiem pułkownika.

 

„Nad wszystko kocham ojczyznę; kocham wszystkich czcigodnych członków narodu mego; kocham przeszłość polską i wszystkie znamiona, które nas Polaków od innych odróżniają narodów: jednym słowem kocham wszystko, co jest polskie, choćby jedynie dlatego, że jest polskie”

[Edmund Callier, Trzy ustępy z powstania polskiego 1863–1864].

 

 

Literatura:

Metryki ślubów: https://poznan-project.psnc.pl, Parafia katolicka Szamotuły, wpis 13A/1832, Parafia ewangelicka Szamotuły, wpis 21M/1832, Parafia katolicka Poznań – par. św. Marcina, wpis 64/1870
Metryki urodzeń: https://www.basia.famula.pl, Poznań (USC) – akt urodzenia, rok 1882, Księga urodzeń t. III (Archiwum Państwowe w Poznaniu 1926/1/103, skan 206), Buk (par. rzymskokatolicka) – akt urodzenia/chrztu, rok 1844 , Duplikat urodzonych, zaślubionych i zmarłych (Archiwum Państwowe w Poznaniu 3253/6.1/25, skan 17), Buk (par. rzymskokatolicka) – akt urodzenia/chrztu, rok 1846, Liber baptisatorum, copulatorum, mortuorum (Archiwum Państwowe w Poznaniu 3253/6.1/26, skan 13)
Metryki zgonów: https://www.basia.famula.pl, Poznań (USC) – akt zgonu, rok 1881, Księga zgonów t. III (Archiwum Państwowe w Poznaniu 1926/4/99, skan 108)
Kartoteka Ewidencji Ludności 1870–1931: http://e-kartoteka.net/pl/search, hasło: Callier
Manifest Komitetu Centralnego, jako Tymczasowego Rządu Narodowego z 22.1.1863r.
Edmund Callier, „Trzy ustępy z powstania polskiego 1863–1864”, L. Merzbach, Poznań 1868
Mieczysław Dereżyński, „Pułkownik Edmund Callier”, Wydawnictwo drukarni nakładowej J. Kawalera, Szamotuły 1933
Teodor Żychliński, „Wspomnienia z roku 1863”, Drukarnia „Dziennika Poznańskiego”, Poznań 1888
Renata Linette, Jarosław Matysiak, „Cmentarz i Krypta Zasłużonych w Poznaniu”, Wydawnictwo Miejskie Posnania, Poznań 2013
„Dziennik Poznański”, 16.12.1893, 17.12.1893, 19.12.1893
„Nowy Kurier” 27.01.1933

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
10
Świetne
Świetne
4
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
0