Głos we wspólnej sprawie
Opublikowano:
5 października 2023
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
XV Kongres Kobiet „Kobiety mają głos” był promowany przez plakat przedstawiający kobiety między 20. a 70. rokiem życia, których sylwetki są skierowane w tę samą stronę i które wymawiają hasła: „Przyszłość. Równość. Edukacja”.
Program kongresu stworzono w odpowiedzi na potrzeby wszystkich pokoleń kobiet (od panelu „Świat oczami generacji Z”, przez „Bunt matek”, po „Psychoseksualność osób w wieku senioralnym”). Odniosłam wrażenie, że wśród uczestniczek dominowały te powyżej 30. roku życia. Z kolei aż 120 młodych dorosłych pracowało w trakcie Kongresu w ramach wolontariatu, obalając mit o obojętności ich pokolenia na sytuację społeczno-polityczną w Polsce.
Kongres napędzała energia kobiet z całej Polski z silną reprezentacją specjalistek z Wielkopolski.
Wielka szkoda, że tak wiele paneli odbywało się w tym samym czasie i udział w Kongresie był trudną sztuką wyboru. Bez żadnych obaw ten obfity (sto wydarzeń!) i różnorodny program, podzielony na kilkanaście sekcji tematycznych, mógłby zostać rozłożony na kilka weekendów.
Wspólny wróg na literę P
„Jaki Polak dla współczesnej Polki? Transformacje polskiej męskości” to panel, który może trochę przewrotnie został przypisany do Centrum „My, kobiety”. Spotkanie zaczęło się od postawienia tezy, że czegoś takiego jak „męskość” nigdy nie było. „Męskość nie jest czymś ustalonym organicznie, biologicznie. Żyjemy wśród dominujących fikcji tego pojęcia” – mówił Wojciech Śmieja, literaturoznawca i reporter, autor książki „Hegemonia i trauma. Literatura wobec dominujących fikcji męskości”. Równocześnie przechodzimy rodzaj żałoby po wyobrażeniu męskości, której czas się skończył „jak energetyki opartej na węglu” – mówił Śmieja. Profesor Magdalena Środa stwierdziła, że kobiety przez 100 lat przepracowały swoją tożsamość, w przeciwieństwie do mężczyzn.
Przed nimi zadanie, by „rozluźnić pięść”.
Patryk Moszka, działacz społeczny, edukator i trener antyprzemocowy w metodzie SZTAMA, który prowadzi warsztaty antydyskryminacyjne dla osób w każdym wieku, zauważył, że mężczyźni mają przywileje tylko globalnie, ale nie jednostkowo. Moszka pracuje z uczniami liceów i techników. Często widzi ich zagubienie, ponieważ otoczenie stawia przed nimi trudne do pogodzenia oczekiwania. „Z jednej strony popkultura coraz częściej podsuwa im obrazy superbohaterów, którzy płaczą, z drugiej: ich partnerki oczekują, że będą wpisywali się w stereotypową wizję męskości” – mówił Moszka. „Mam na sztandarach: odzyskiwanie czułej męskości” – dodał. Trenerzy SZTAMY często słyszą podczas warsztatów o obawach młodych mężczyzn dotyczących przyszłości: presja utrzymania rodziny, spłaty kredytu, osamotnienie. Wniosek? Patriarchat jest szkodliwy zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn.
Wspólny cel: ekofeminizm
Musimy wszyscy, niezależnie od płci, stawić czoło wyzwaniom antropocenu*. „Nie wierzymy, że niszcząc przyrodę, niszczymy siebie. Człowiek jest w ogromnych tarapatach. Gdzie jest troska o nas?” – pytała podczas panelu „Od antropocenu do ekofeminizmu. Nasza wizja przyszłości” Urszula Zajączkowska, botaniczka, eseistka, autorka książki „Patyki i badyle”.
Troska, współpraca, ekosystemowa perspektywa w miejsce maksymalizacji produktywności i pogoni za zyskiem to kluczowe postulaty ekofeminizmu.
Jaka jest jego geneza? „Istnieje wiele podobieństw w patriarchalnym podejściu do kobiet i do ekologii” – wyjaśniała Ewa Sufin-Jacquemart, aktywistka społeczna, prezeska zarządu Fundacji Strefa Zieleni. W dyskusji uczestniczyła także posłanka Klaudia Jachira, pracująca w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska. Zdarzało się jej słyszeć od polityków Prawa i Sprawiedliwości, że „rząd to nie jest rozhisteryzowana nastolatka, żeby myślał o zmianach klimatu”.
Muzeum Historii Kobiet w Poznaniu!
O tym, że crème de la crème badaczek herstorii w Polsce postanowiło stworzyć pierwsze w kraju Muzeum Historii Kobiet wiemy od początku tego roku.
Podczas Kongresu pomysłodawczynie ogłosiły, że muzeum powstanie w Poznaniu!
Swoje wsparcie zadeklarowała Członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego i gospodyni Kongresu, Paulina Stochniałek. „Obiema rękami podpisuję się pod Waszą [Fundacji Muzeum Historii Kobiet – MN] inicjatywą. Jest ona też moją inicjatywą. Z podziwem pochylam się nad tym, co robicie. Chciałabym, żebyśmy usiedli i zobaczyli, w jaki sposób Samorząd Województwa Wielkopolskiego mógłby w tym przedsięwzięciu pomóc: cyklicznie czy tworząc nową instytucję kultury Urzędu Marszałkowskiego” – mówiła na spotkaniu.
Mamy głos w wyborach
Polityka i nadchodzące wybory parlamentarne były silnie obecne podczas XV Kongresu Kobiet. Można było uczestniczyć w spotkaniu „CBA u ginekologa, czyli kto tu łamie prawo” albo zrobić sobie zdjęcie na ściance ze zdaniem „Kobiety dają w szyję” (powód, dla którego zdaniem Jarosława Kaczyńskiego młode kobiety nie decydują się na potomstwo). Zewsząd wybrzmiewały głosy, że potrzebujemy rządzących, którzy rozumieją sytuację i potrzeby kobiet, którym będzie zależało na budowaniu empatycznej szkoły, którzy będą czuli się odpowiedzialni za przyszłość naszej planety.
„Sprawy kobiet to sprawy całych rodzin, całego społeczeństwa” – mówiła na Kongresie dziennikarka Magda Mołek, zaangażowana w poprawę sytuacji na polskich oddziałach ginekologiczno-położniczych.
Idziemy na wybory, ponieważ mamy głos. Nasz głos jest ważny.
*antropocen – termin stosowany w celu określenia obecnej epoki geologicznej. Zaproponowany został w 2000 r. przez laureata Nagrody Nobla z dziedziny chemii (1995 r.) Paula Crutzena. Określenie to nawiązuje do negatywnego wpływu działalności człowieka na funkcjonowanie procesów przyrodniczych zachodzących w skali całego globu. Zgodnie z twierdzeniem Crutzena początek tej epoki nastąpił około 200 lat temu (za: teraz-srodowisko.pl)