Warto go czytać jak książkę, od początku do końca, ponieważ układa się w opowieść pełną wspomnień, rytmu, smaków, zapachów i… włosów.
„Dużo jest zmysłowości w moich wierszach, ważne jest dla mnie jak cieleśnie działają, jakie obrazy przekazują. Moim zdaniem ta książka w ogóle nie jest smutna, wbrew temu co ludzie o niej mówią. Bardzo dobrze się czułam pisząc te wiersze” – mówi poetka.
W jakich okolicznościach powstawał tom „Wszystko już było dotykane”?
Czy poezja jest dla każdego?
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!