Katarzyna Wala tropi dawne tradycje i zwyczaje. Jej znakiem rozpoznawczym są spodnie „bloomersy” i rower – dwa XIX-wieczne symbole emancypacji kobiet. Misją: popularyzowanie zapomnianych i przemilczanych wątków historii.
Katarzynę Walę interesuje rekonstrukcja stroju, obyczajowość i droga emancypacji kobiet. Chce edukować i popularyzować herstorię. Organizuje pikniki retro i wskrzesza parady sobótkowe. Wystąpiła w filmie „Siłaczki” Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego, który opowiada o pierwszych polskich sufrażystkach.
Katarzyna Wala wie, jak zaktywizować lokalną społeczność, w szczególności dzieci. Za sprawą Mobilnego Domu Kultury integruje sąsiadów na Wilczaku i przypomina historię Parku Szelągowskiego. Początkowo przestrzeń wokół siebie chcieli zmieniać dorośli.
„Wszystko zaczęło się od działań integracyjnych, próby odtworzenia różnych zwyczajów i wspomnień z naszego dzieciństwa. Chcieliśmy dostarczyć dzieciom rozrywek z naszej wczesnej młodości” – mówi Katarzyna Wala w rozmowie z Martyną Nicińską.
Teraz przekazuje pałeczkę najmłodszym. Od niedawna na Wilczaku panuje dzieciokracja. To dzieci rządzą na Wilczaku.
Posłuchaj rozmowy, w której historia przeplata się ze współczesnością!
zdjęcia: Mariusz Forecki
SŁUCHAJ TAKŻE: Zamieniam się w słuch #53: Grzegorz Kałmuczak
SŁUCHAJ TAKŻE: Zamieniam się w słuch #52: Leszek Jańczak / Project Exploration
SŁUCHAJ TAKŻE: Zamieniam się w słuch #51 – Dariusz Majchrowicz