Goście Radziwiłłów. Renata Adamska
Opublikowano:
15 marca 2022
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
W sierpniu ubiegłego roku, w ramach programu pt. "Goście Radziwiłłów", odbyła się trzytygodniowa rezydencja literacka. W jej trakcie, sześć osób związanych z Wielkopolską i aktywnych w dziedzinie literatury, pracowało nad swoimi autorskimi utworami.
Program „Goście Radziwiłłów” został zainicjowany przez Samorząd Województwa Wielkopolskiego w roku 2020.
Rezydentów zaprosił Pałac Myśliwski Książąt Radziwiłłów w Antoninie – Dom Pracy Twórczej.
Jedną z uczestniczek Programu „Goście Radziwiłłów” była poetka Renata Adamska. Prezentujemy wiersze, nad którymi pracowała w trakcie swojej antonińskiej rezydencji.
antonińskie leśne szepty
w szumie odwiecznych konarów
ukryte piękno otulone ciszą
dotyka każdego wnętrza
błąkających się wędrowców
poszukujących
bezimiennych doznań
zatrzymaj się człecze
w pędzie rzeczywistości
przy altance z omszałą balustradą
gdzie spotkać możesz
to co jeszcze zostało
z radości odwiecznego Stwórcy
i wsłuchaj się w leśne milczenie
któremu bliżej do gwaru niż szeptu
trwanie z przemijaniem
już nie szumią
stateczne korony wielu z was
opadłe liście
nie powróciły z nową wiosną
lecz w swym majestacie
wciąż zachwycacie
strażnicy naszej przeszłości
i teraźniejszości
skrywając myśli
tych którzy byli
są i będą
brama do „ja”
przystanąwszy
przy drewnianej ścianie
domu skrywającego modły
czuję ducha serc wielu
unoszącego się tuż nad głową
lubię wtulać dłonie
w olejowane deski
pachnące przeszłością
szukając zagubionego „ja”
i prawdyże jestem tu
na jedyne pół chwili
międzydeskowa rzeczywistość
hula wiatr między deskami
grając wesoło
na ruchomych klepkach
rozpadających się skrzydeł wiatraka
…one jeszcze nie umarły
wyciągają nieśmiało
swoje
poranione czasem szyje
i pozwalają zbutwiałym resztkom
ogrzać się w życiodajnych promieniach
rozpościerają dumnie
swoje cienie
na przyległych łąkach
pozwalając na krótki odpoczynek
zmęczonej miododajnej
nie oglądają się za siebie
spokojnie i z godnością
przeżywają swoją emerytalną rzeczywistość
czekając końca…
…a wiatr hula między deskami
grając wesoło
na ruchomych klepkach
rozpadających się skrzydeł
rzecz o Wielkopolsce
jest taka kraina
która prawdę mówiąc
ani się kończy
ani zaczyna
bo w niej
cała Polskość się mieści
znajdziesz tu wszystko
czego szukasz
i pól bezkresy
i lasów połacie
tafle jezior
wstęgi rzek
pagórków wzniesienia
zachwycić się możesz
jej pięknem co od Boga dane
ale i tym co człowiek
przez lata dokonał
ruinami przeszłości
naznaczonymi czasem i przemijaniem
cudownymi bryłami
wielkopańskich domostw
monumentalnymi wieżami
skrywającymi
dawne i dzisiejsze sacrum…
naznaczona ona
trudami historii
walkami o wolność
o Ojczyzny godność
dumą pradziadów wzrosła
możesz pobłądzić nieco
pośród analizy tych walecznych czasów
ale prawdy doszukasz się jednej
w tych co polegli
byś mógł o niej dziś słuchać…
ale przede wszystkim
serce Ci przywrze do człowieka
czy z miasta
czy ze wsi zapadłej
który nie szczędzi
dobra i otwiera swoje bramy
przed każdym wędrowcem
karmiąc szczerym uśmiechem
prostotą i pyrami z gzikiem