fot. ze zbiorów Muzeum Zamek Górków, pocztówka z widokiem wieży ciśnień i stacji wodociągów, pocz. XX w.

Szamotulskie wodociągi

W październiku 1906 roku wykopano „przy zakładaniu wodociągów w mieście Szamotułach, w głębokości 1 ½ m pod powierzchnią ulicy garnek gliniany, 15 cm wysoki, zawierający około 125 złotych monet. W posiadaniu miasta Szamotuły jest z tego tylko 120 sztuk mianowicie 74 dukaty węgierskie i 46 niemieckich guldenów. […] Wszystkie 120 sztuk nie noszą daty, wyjątek stanowi gulden moguncki z roku 1436.”

To fragment artykułu, który ukazał się w Wiadomościach Numizmatyczno-Archeologicznych w 1907 roku. Ponoć to cenne znalezisko pozwoliło sfinansować budowę wieży ciśnień. Znana jest też w naszym mieście opowieść o miejscowym murarzu Michale Augustyniaku, który pracując przy zakładaniu rur wodociągowych na ulicy Kapłańskiej, znalazł wspomniany garnek z monetami i przekazał go żonie.

 

Nie za długo się nim nacieszył, bowiem szybko zjawiła się u niego policja, aby odebrać mu skarb.

Władze obiecały mu znaleźne, ale niestety nie dotrzymały słowa. Augustyniak pracował jeszcze przy wznoszeniu wieży, a wkrótce potem wraz z rodziną wyemigrowali do Westfalii.

Cenny zbiór

Pod koniec lat 90. do zbiorów szamotulskiego muzeum trafił niezwykle cenny zbiór dokumentujący budowę szamotulskich wodociągów. To dwadzieścia plansz o wymiarach około 62×92 cm i trzy znacznie mniejsze wykonane tuszem na papierze wzmacnianym płótnem. Są to plany przebiegu sieci wodociągowej i kanalizacyjnej oraz projekty obiektów stacji wodociągowej, bo tak ówcześnie nazywano to przedsiębiorstwo.

Dokumenty są sygnowane pieczęcią firmy „Heinrich Scheven, Technisches Bureau Dusseldorf. Verarbeiten Projectirung und Ausfuhrung von Central – Wasserversorgungs – Kanalisations und Belauchtungs – Anlagen”.

 

Niezwykle elegancko prezentuje się zachowana i oprawiona w ramę okładka teki w kolorze ciemnozielonym. W secesyjnej dekoracji zamieszczono napis „Wasserverk Samter Projekt von Heinrich Scheven Technisches Bureau Dusseldorf”.

 

Co ciekawe firma ta funkcjonuje w Niemczech do dziś jako Scheven GmbH z siedzibą w Erkrath. Powstała w 1874 roku w Bochum, potem przeniosła się do Dusseldorfu. Była przedsiębiorstwem specjalizującym się w projektowaniu i budowie: fontann, centralnych systemów zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, oczyszczalni ścieków, zakładów kąpielowych, łaźni i spa na terenie całego kraju (tylko od momentu powstania do 1900 roku zrealizowała 70 projektów). Jej założycielem był Heinrich Schaven (1833-1896). Po jego śmierci firmę przejął syn Friedrich (1865-1934), po nim zarządzał nią Karlheinrich Tegge (1904-1983). Dokumentacja dla Samter (niemiecka nazwa Szamotuł) datowana jest na maj i czerwiec 1906 roku.

Wieża ciśnień

Przełom XIX i XX wieku to czas rozwoju Szamotuł. Powstają nie tylko nowe zakłady przemysłowe, ale i obiekty komunalne. Wzrasta liczba mieszkańców, a teren miasta ulega powiększeniu. W 1904 roku zaakceptowano wniosek miejskich rajców, aby w granice miasta włączyć obszar Świdlina sięgający do dworca i cukrowni.

Projekty budowy wieży ciśnień wykonany przez firmę H. Scheven, 1906, fot. ze zbiorów Muzeum Zamek Górków

Projekty budowy wieży ciśnień wykonany przez firmę H. Scheven, 1906, fot. ze zbiorów Muzeum Zamek Górków

Pod koniec pierwszej dekady XX wieku powierzchnia miasta wynosiła około 758 ha i było tu 440 budynków. W mieście wybrukowano ulice, uruchomiono elektrownię w 1904 roku, a dwa lata później przy ulicy Strzeleckiej otwarto stację wodociągów.

 

Najbardziej charakterystycznym i okazałym obiektem szamotulskiej stacji wodociągów jest 36 metrowa wieża ciśnień.

Tego typu budowle w drugiej połowie XIX i początkach XX wieku były centralnymi elementami sieci wodociągowej. Pierwsza taka wieża powstała w Hamburgu w 1855 roku, potem m.in. w Szczecinie, Rostoku, Lubece czy Wrocławiu. Ich zadaniem było wytworzenie stałego i odpowiednio wysokiego ciśnienia w sieci miejskiej, wyrównanie dostaw i gromadzenie zapasu wody. Wznoszono je najczęściej na najwyższym miejscu obszaru zasilania, a wodę doprowadzano pompami.

Warto pamiętać, że wieże ciśnień wyposażano w nowoczesne zbiorniki, ogromną wagę też przywiązywano do detalu architektonicznego i rzemiosła budowlanego. Nie tylko funkcjonalność, ale i wystrój architektoniczny miał znaczenie dla projektanta. W państwie niemieckim formę obiektów, które wznoszono na obszarze miast regulowały przepisy, zgodnie z którymi zalecano, aby budowle publiczne miały charakter monumentalny. Wieże wodne swoją formą często nawiązując do architektury obronnej, postrzegane były jako symbol dobrobytu i bezpieczeństwa, zwłaszcza, że:

 

„zaopatrzenie w wodę dawało poczucie pewności ludzkiej egzystencji „.

 

Szamotulska wieża została wzniesiona z cegły i kamienia na planie ośmiokąta. Jej podstawę stanowi cokół zdobiony boniowaniem z oknami i bogato zdobionym portalem, w którym osadzono drzwi wejściowe.

 

Projekt budynku maszynowni wykonany przez firmę H. Scheven, 1906, fot. ze zbiorów Muzeum Zamek Górków

Projekt budynku maszynowni wykonany przez firmę H. Scheven, 1906, fot. ze zbiorów Muzeum Zamek Górków

Smukły walcowaty trzon wieży zwęża się ku górze, a jego zwieńczenie stanowi bęben umocowany na wklęsłym pierścieniu, wystającym poza obręb trzonu – tu znajdował się zbiornik wody typu Barkhausen o pojemności 150 m3.

W elewacji wieży uwagę zwraca balkon zawieszony na kamiennych wspornikach oraz wąskie okna wpisane w pierścienie przecinające trzon wieży, i na tarasie widokowym okna prostokątne rozdzielone pilastrami. Kopuła wieży zakończona jest metalową iglicą, pierwotnie dach kopuły miał cztery lukarny, które zlikwidowano w czasie remontu w latach 90. XX wieku. Zdobienia zastosowane w wieży odwołują się do stylistyki baroku, gotyku i stylu romańskiego.

Józef Rybarczyk

Postacią związaną z przedsiębiorstwem niemalże od początku jego powstania był Józef Rybarczyk. Kiedy w 1932 roku obchodził jubileusz 25-lecia pracy zawodowej Gazeta Szamotulska pisała o nim:

 

„powszechnie znany i szanowany kierownik Miejskich Wodociągów”,

 

informując, że już podczas budowy wodociągów w Szamotułach Rybarczyk pracował w firmie Schevena jako monter. Ponieważ był świetnym fachowcem magistrat niemiecki zatrudnił go w 1907 roku w Szamotułach na stanowisku inspektora, a po odzyskaniu niepodległości nadal kierował firmą zyskując uznanie jako:

 

„wzorowy urzędnik i doskonały fachowiec, członek różnych miejscowych towarzystw i organizacji”.

 

Józef Rybarczyk mieszkał na terenie wodociągów (aż do swojej śmierci w 1955 roku). Wraz z żoną Marią i czworgiem dzieci zajmowali trzypokojowe mieszkanie, czas wolny spędzali w sadzie, gdzie Józef posiadał ule i zajmował się pszczołami.

W czasie II wojny światowej funkcję kierownika wodociągów objął Niemiec Giese, który korzystał z doświadczenia Józefa Rybarczyka. Po powołaniu Giesego na front w 1943 roku, Rybarczyk ponownie pokierował zakładem. W 1950 roku pozbawiono go stanowiska i zmuszono do przejścia na emeryturę (Urząd Bezpieczeństwa oskarżył i doprowadził do aresztowania jego wnuka).

Wieża opuszczona

Szamotulska inwestycja z 1906 roku, choć liczy ponad sto lat, okazała się nie tylko trwała, ale i solidna. Zdarzały się oczywiście awarie, przeprowadzano konieczne remonty. Część budynków przetrwała i wykorzystywana jest do dziś. Wieża funkcjonowała do 1978 roku.

 

Obecnie stoi opuszczona i chociaż co pewien czas pojawiają się pomysły na jej zagospodarowanie (planowano między innymi urządzić tu restauracje i pokoje hotelowe, obserwatorium astronomiczne czy rozgłośnię radiową) to jak dotąd żadna z tych propozycji nie doczekała się realizacji.

 

Dziś wieża ciśnień jest jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów naszego miasta. I choć zaniedbana, to wciąż urzeka swoją ponadczasową urodą i inspiruje wielu lokalnych twórców. Od 2014 roku burmistrz miasta nagradza wybitnych szamotulan i osoby zasłużone dla regionu przyznając statuetkę „Wieża”.

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
2
Świetne
Świetne
5
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
0