fot. K. Szymkowiak

Duchowa córka Debussy’ego

„To niebywałe, jak mało o niej wiemy, może dlatego, że była kobietą, a wiele kobiet zaginęło w historii męskiego świata artystycznego” – profesor Alina Mądry przywołuje pamięć o Irenie Wieniawskiej, córce wirtuoza w rozmowie z Barbarą Kowalewską.

Barbara Kowalewska: Irena Wieniawska była kompozytorką prawie nieznaną w Polsce, a po śmierci stopniowo zapominaną także za granicą. Od kiedy wzrasta zainteresowanie jej osobą?

Alina Mądry: Jeśli chodzi o znajomość utworów Wieniawskiej za czasów, kiedy żyła, nie wiemy, czy była znana i grywana w Polsce. Nasz kraj przechodził wówczas trudny okres, skupiano się bardziej na utworach mogących wzmocnić polską tożsamość, gdy tymczasem twórczość Ireny Wieniawskiej miała zupełnie inny charakter. Publikacji na temat Ireny Wieniawskiej czy Poldowskiej  nie ma na razie wiele.

 

 

fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

Trzej badacze spoza Polski – David Mooney, Peter Rennie i Myra Brand – zajmowali się jej spuścizną, ale ich dysertacje do tej pory nie zostały opublikowane. Mamy w Towarzystwie kilka tekstów pokonferencyjnych oraz nieliczne artykuły, dotyczące recepcji twórczości Wieniawskiego i w nich są wzmianki o córce kompozytora. 

To niebywałe, jak mało o niej wiemy, może dlatego, że była kobietą, a wiele kobiet zaginęło w historii męskiego świata artystycznego. Dopiero w ostatnich latach, na fali feministycznego zainteresowania twórczością kobiet, Irena  Poldowski wpisała się w nurt przywracania pamięci o kobietach, które miały wpływ na życie muzyczne.

 

BK: Od kiedy Towarzystwo podjęło działania w kierunku przywracania pamięci o Irenie Wieniawskiej?

AM: To był w pewnej mierze zbieg okoliczności.  Magdalena Wiśniewska, wicedyrektor Towarzystwa, szukając inspiracji do koncertu, wpadła na pomysł, żeby zaprosić Ensemble 1904, który w 2017 roku wydał płytę z pieśniami Wieniawskiej do wierszy Paula Verlaine’a. Zorganizowaliśmy wówczas, w 2018 roku, koncert z tym repertuarem w poznańskim Bazarze, zapraszając brytyjsko-francuski zespół. Jego nazwa odnosi się do porozumienia podpisanego w 1904 r. między Francją i Wielką Brytanią, które miało załagodzić spory między tymi krajami.

 

Koncert „Poldowski Reimagined” Ensemble 1904 w Bazarze, 2018, fot. L. Zadroń

Artyści Ensemble 1904 wyszli z założenia, że będą łączyć muzykę z obu stron kanału La Manche, a do profilu ich działania świetnie pasowała twórczość córki Wieniawskiego. 

Koncert był niezwykły, David Jackson dokonał pięknej aranżacji na pieśni kompozytorki na trzy instrumenty: fortepian, skrzypce i kontrabas. Oryginalnie były one bowiem przeznaczone na głos i fortepian.

BK: Co wiemy o życiu artystki?

AM: Była córką Izabeli Hampton, córki arystokraty i bogatego człowieka. Na kanale YouTube wieniawski.pl w cyklu audycji „Wibracje Wieniawskiego”, który uruchomiliśmy od sierpnia 2020, opowiadam o miłości między Wieniawskim a Izabelą. Henryk poznał ją w czasie tournée w Londynie i stała się jego wielką miłością. Izabela była wierna Wieniawskiemu. Zachowały się jej zapiski, z których możemy wnioskować, że bardzo wspierała męża w jego działaniach.

 

Henriette i Irena Wieniawskie, fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

Co do Ireny, nie wiemy, kiedy się urodziła, czy w Brukseli, gdzie Wieniawscy mieli swój dom, 16 maja 1879 roku, czy w 1880, jak podała jej matka, starając się o obywatelstwo brytyjskie dla swojej córki. Mieszkały w Anglii, podróżując także po Europie, ale w biografii Ireny mamy też epizod wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, którego przyczyną była potrzeba zebrania większej ilości gotówki.

Córka Wieniawskiego, opierając się na pamięci o ojcu po jego tournée w Ameryce i licząc na jego dawne kontakty, próbowała zorganizować tam koncerty ze swoimi utworami, występowała także jako pianistka i śpiewała swoje pieśni. Nie wiemy jednak, jakie były efekty tej podróży, czy koncerty cieszyły się powodzeniem, czy wydała tam swoje utwory. Wiemy także, że utrzymywała kontakty z Szymanowskim i Rubinsteinem, ale gdzie i kiedy się spotykali, jakie projekty wspólnie realizowali, ani tego, czy kiedykolwiek była w Polsce –tego nie wiemy.

Bliższe kontakty łączyły Wieniawską z Szymanowskim, o czym może świadczyć fakt, że dedykowała mu jeden ze swoich utworów „Berceuse de l’enfant mourant” w 1923 roku. Nie mamy jej listów i pamiętników – chociaż  wiemy, że istniały – obecnie uchodzą za zaginione, ale może jeszcze kiedyś się odnajdą. Z pewnością wówczas dysponowalibyśmy o wiele większą wiedzą o jej życiu.

 

BK: Jaką była osobą? Kobieta emancypantka? Podpisywała swoje utwory  także pseudonimami męskimi. Czy to była reakcja na inne traktowanie kobiet w świecie artystycznym?

AM: Może poprzez przybranie pseudonimów w formie męskiej – „Poldowski”, a nie „Poldowska”  albo „Dean Paul” – kompozytorka próbowała zwiększyć  szanse na publikację swoich utworów. Najlepiej opisuje jej postawę córka Brenda , która uważała ją jako postać silną i zaradną, w czym przypominała swojego ojca, Henryka.

 

 

Okładka płyty Poldowski Reimagined, fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

Okładka płyty „Poldowski Reimagined”, fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

Oprócz komponowania i gry na fortepianie, Irena założyła też firmę myjącą okna, miała salon modowy (projektowała i produkowała ubrania dla arystokratycznej klienteli), pisała opowiadania, eseje muzyczne. Była kobietą piękną i ekstrawagancką, pomysłową, dowcipną, nie ulegała męskim urokom. Starała się być samodzielna, ale była też delikatna, śmierć dwuletniego syna odcisnęła piętno na jej życiu i to poważnie odbiło się na jej zdrowiu.

Podobnie jak jej ojciec Henryk, uczyła się pod okiem doskonałych muzyków, miała także kontakt z konserwatoriami muzycznymi w Brukseli, Paryżu i Londynie.  Mąż, Sir Aubrey Edward Henry Dean Paul – arystokrata, śpiewak-amator (baryton), miał jej dać stabilizację, ale trudno powiedzieć, jak się toczyło ich życie.

Wiemy tylko tyle, że po śmierci pierwszego syna w 1904 roku wzajemne stosunki małżonków nie były najlepsze i ostatecznie w 1921 roku związek Ireny zakończył się. Kompozytorkę  łączyły silne więzy z matką, obie zostały pochowane w tym samym grobie w Londynie  – matka zmarła w 1928 roku, a Irena w 1932 r.

 

BK: Które kompozycje zachowały się i jak są oceniane przez ekspertów?

fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

AM: W 2003 r. w Stanach Zjednoczonych została wydana jej Sonata na skrzypce i fortepian, a  chociaż przez wiele lat partytura ta spoczywała w naszej Bibliotece Narodowej w Warszawie,  nie zostało to zauważone. Dzieci Ireny Wieniawskiej nie dołożyły wystarczających starań, by ocalić jej spuściznę, chociaż niełatwo to oceniać z dzisiejszego punktu widzenia. Wiele utworów rzekomo zaginęło, ale nie jestem pewna, czy dotychczasowi badacze dokonali solidnych poszukiwań archiwalnych. Mam nadzieję, że kolejne źródła jeszcze się odnajdą.

 

Najważniejszym nurtem w dorobku kompozytorskim Ireny Poldowski są pieśni, w tym wspomniany cykl 22 kompozycji do wierszy Paula Verlaine’a  – niezwykły ze względu na impresjonistyczny klimat muzyczny. Mówiło się o niej, że była „duchową  córką Claude’a Debussy’ego”. Napisała też pieśni do słów innych poetów, wymieńmy choćby Williama Blake’a, a także dzieła orkiestrowe, m.in. Nocturnes czy Tenements.

W przypadku tych ostatnich wpisywała się w nurt modernistyczny, biorąc przykład z Erica Satie i Arthura Honeggera, próbowała oddać w muzyce proces zmian cywilizacyjnych. W Tenements („Kamienicach”) oddaje językiem brzmieniowym otaczający świat. Kompozytorka  wykorzystuje  modernistyczny język muzyczny, ale bazujący na tonalności dur-moll, nie idzie w stronę dodekafonii, która wtedy się rodziła. W opisie tych utworów opieram się tylko na tym, co wiem z literatury, bo według Mooneya kompozycje te zaginęły. Wiemy jednak, że cieszyły się dużym powodzeniem.

 

Koncert "Poldowski Reimagined" Ensemble 1904 w Bazarze, 2018, fot. L. Zadroń

Koncert „Poldowski Reimagined” Ensemble 1904 w Bazarze, 2018, fot. L. Zadroń

Grano je na słynnych koncertach promenadowych, Henry Wood zaprezentował w 1912 roku jej Suitę Miniature i orzekł, że kompozytorka ma nadzwyczajny talent.  Zamówił u niej muzykę na następne koncerty. Kolejny utwór Nocturnes zrobił ogromne wrażenie na nim, na muzykach, ale też na słuchaczach, Irena potrafiła bowiem operować ciekawymi motywami melodycznymi.

W tych modernistycznych zapędach Wieniawska czuła jednak jakieś granice, czemu daje wyraz w jednym ze swoich esejów, krytycznie odnosząc się do łączenia muzyki klasycznej z jazzową.

 

BK: Jaka umysłowość wyłania się z jej esejów?

AM: W sumie ukazało się pięć tekstów. Nie mamy ich w naszym Towarzystwie, musimy je pozyskać. Ukazały się w zagranicznych czasopismach, więc chcemy wykupić ich skany.

 

Koncert "Poldowski Reimagined" Ensemble 1904 w Bazarze, 2018, fot. RR Studio

Koncert „Poldowski Reimagined” Ensemble 1904 w Bazarze, 2018, fot. L. Zadroń

Wszystkie eseje Irena napisała po 1921 roku, po rozstaniu z mężem. Dwa z nich wydane zostały w prestiżowym „Music and  Letters”, z których pierwszy pt. „Musings” omawia rolę racjonalizmu i idealizmu w kompozycji – to filozoficzne rozważania o muzyce i otaczającej rzeczywistości. Drugi ujawnia zauroczenie Ireny Wieniawskiej twórczością poety Paula Verlaine’a  i podpisane są pseudonimem Irène Dean Paul.

Trzy inne eseje z „The Chesterian” (sygnowane nazwiskiem Poldowski) to:  „Człowiek i modernizm”, w którym zwraca uwagę na modernistyczne nurty w muzyce, „Poèmes Aristophanèsques” o relacjach słowa i muzyki oraz „The influence of Jazz” traktujący o granicach łączenia muzyki klasycznej i jazzu.

Podsumowując jej publicystykę, Mooney twierdzi, że teksty te „są niezwykle inteligentne i prowokują do myślenia”. Jeśli tak je ocenia, to koniecznie musimy je pozyskać, bo to na razie jedyne udokumentowane świadectwo widzenia przez Irenę otaczającego świata, dopóki ktoś nie znajdzie kolejnych źródeł. Zawsze bowiem mam cichą nadzieję, że gdzieś zachowały się jeszcze inne dokumenty.

 

BK: Z tej relacji wyłania się postać owiana tajemnicą. Potencjał dla przyszłych badaczy. Jaki udział może mieć w tym Towarzystwo?

fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

fot. z archiwum Towarzystwa Muzycznego im. H. Wieniawskiego

AM: Rada Naukowa Towarzystwa, której przewodniczę, ma nadzieję, że uda się w najbliższym czasie zorganizować konferencję „W kręgu  rodziny Wieniawskich”, podczas której Irena będzie z pewnością najważniejszą postacią. Na razie planujemy stworzyć porządny biogram, zdobyć, to, co się ukazało, bez prowadzenia badań, które w tej chwili nie są możliwe. Ale chcemy też zaprosić do współpracy tych, którzy w ostatnim czasie poświęcili jej więcej uwagi.

 

Na krakowskiej muzykologii powstała praca magisterska napisana przez Annę Al Araipod kierunkiem Renaty Suchowiejko o pieśniach Ireny Poldowskiej. Na razie możemy bazować jedynie na katalogu dzieł stworzonym przez Davida Mooney’a w jego niepublikowanej dysertacji z 1999 roku pt. „The pursuit of ultimate expression: the works of Poldowski (Lady Irene Dean Paul) 1879-1932” .

W Polsce bez wyjazdu niewiele można zdziałać. Jeśli nie znajdzie się nowego tropu poprzez poszukiwania źródeł archiwalnych, to nie ruszymy z miejsca. Wymaga to jednak sporego dofinansowania. Pozyskaliśmy trochę zdjęć poprzez kontakty z potomkami rodziny. Trzeba zainteresować tym tematem młodych badaczy.

 

 

 

Alina Mądry – muzykolog, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, przewodnicząca Rady Naukowo-Wydawniczej Dzieł Wszystkich Henryka Wieniawskiego, założyciel i prezes Stowarzyszenia Musica Patria. W latach 2012-2016 sprawowała funkcję kustosza w Muzeum Instrumentów Muzycznych w Poznaniu. Autorka dwóch książek, edycji źródłowo-krytycznych, kilkudziesięciu artykułów naukowych i popularnonaukowych. W swojej działalności, zarówno naukowej jak i popularyzatorskiej, koncentruje się przede wszystkim  na zagadnieniach związanych z muzyką polską i powszechną od końca XVII do XIX wieku. Inicjuje działania upowszechnianiające wiedzę o polskiej kulturze muzycznej.

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
0
Świetne
Świetne
1
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
0