Anna Kochnowicz-Kann

Sztuka i okolice: „Ukryta sprężyna” i Cabré

Przez dwa lata pandemii nie miałam nawet kataru. Organizm zmobilizował się i dzielnie nie dopuszczał do siebie żadnych wirusów, żadnych bakterii. Ale pandemia się skończyła, nastąpiło wewnętrzne poluzowanie (albo „zmęczenie materiału” – bo ile można trwać w stanie gotowości bojowej?) i posypały się infekcje: od kilku tygodni przechodzę płynnie z jednej w drugą. Bolą mięśnie, boli głowa, łzawią oczy.
D
Kontrast Wyłącz ruch