Czy wiecie, że dzieła kultury bez rozmowy szybciej umierają? Albo że DKF nie musi kojarzyć się z siermiężnymi czasami PRL, tylko może być atrakcyjną przeciwwagą dla często alienującej rzeczywistości platform streamingowych? I czyż w końcu nie miło się spotkać z drugim człowiekiem w tym zabieganym świecie?