Polski Teatr Tańca Poznań, Taczaka 8
Opublikowano:
30 marca 2020
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Na początku marca odbyło się wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę pierwszej własnej siedziby Polskiego Teatru Tańca. Gośćmi Marszałka Województwa Wielkopolskiego byli między innymi: zastępca prezydenta Miasta Poznania, radni Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, artyści, architekci i inżynierowie. Odbył się też pierwszy w tym miejscu spektakl taneczny. O planach związanych z nową sceną opowiada Marek Woźniak – Marszałek Województwa Wielkopolskiego.
Departament Kultury UMWW: 4 marca 2020 roku nastąpiło wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę pierwszej własnej siedziby Polskiego Teatru Tańca. Skąd pomysł na taką inwestycję?
Marek Woźniak: Polski Teatr Tańca jest instytucją o bogatej historii. Jej założycielem, w 1973 roku, był Conrad Drzewiecki, wybitny polski choreograf. Od tego czasu teatr wynajmował pomieszczenia poznańskiej Szkoły Baletowej. Swoje spektakle grywał też w innych miejscach w Wielkopolsce, ostatnio najczęściej w Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu. Jednocześnie zespół podróżował po całym świecie, odnosząc międzynarodowe sukcesy.
Nie zmienia to faktu, że jako instytucja wciąż pozostawał bez własnej siedziby. Bezdomność Polskiego Teatru Tańca stała się legendarna. Cieszę się, że wreszcie znajdzie w stolicy Wielkopolski swoją własną przestrzeń.
DK: Dlaczego dzieje się to właśnie teraz? W Wielkopolsce od wielu lat nie powstała chyba żadna nowa scena?
MW: To tylko częściowo prawda. Od 2016 roku działa Teatr Miejski w Lesznie, który finansowany jest przez tamtejszy Urząd Miasta, ale od początku Samorząd Województwa Wielkopolskiego wspiera go corocznie kwotą 1,5 mln zł. W Poznaniu rzeczywiście nie powstała nowa scena, jednak cały czas dbamy o stan już istniejącej infrastruktury. Mamy odnowiony teatr w Gnieźnie i widownię dużej sceny w Teatrze Nowym w Poznaniu. W najbliższym czasie rozpocznie się gruntowna modernizacja poznańskiej Opery.
A wracając do Polskiego Teatru Tańca, budowa własnej siedziby rozpoczyna się w momencie, gdy możemy wykorzystać część budżetu Unii Europejskiej, której dysponentem jest nasz samorząd. Jesteśmy także właścicielem nieruchomości przy ul. Taczaka 8. Jest ona częścią zespołu zabytkowego, podlega opiece konserwatorskiej. Nie jest to zatem inwestycja łatwa do realizacji. Na szczęście wszystko jest już na ostatniej prostej.
DK: Na czym będzie polegał ten projekt?
MW: Naszym celem jest stworzenie miejsca spełniającego standardy wyznaczane obecnie nowoczesnym instytucjom kultury. Zależy nam na tym, aby dać Polskiemu Teatrowi Tańca możliwość prowadzenia jak najszerzej zakrojonej działalności twórczej. Właściwe warunki pracy dla tancerzy umożliwią kontynuację dorobku wypracowanego przez teatr, z równoczesnym rozwijaniem jego kapitału. Zaadaptujemy w tym celu budynki położone w Poznaniu przy ul. Taczaka, czeka nas renowacja kamienicy.
Powstaną dwie sale studyjne, w których będą się również odbywały próby, pomieszczenia administracyjne, techniczne, socjalne, a także gabinet fizjoterapeutyczny, ważny z punktu widzenia higieny pracy tancerza. Znajdzie się także miejsce dla magazynów, pracowni kostiumów i archiwum. W nowej siedzibie powstanie ponadto dom tancerza oraz kawiarnia artystyczna, w której będą odbywać się spotkania i konferencje. Nowa przestrzeń to oczywiście również nowa oferta kulturalna.
DK: Dla kogo będzie działała nowa scena?
MW: Dla wszystkich, którzy będą chcieli tutaj zajrzeć. Myślę nie tylko o fanach Polskiego Teatru Tańca, ale także o osobach, które chcą porozmawiać o rzeczach ważnych i aktualnych. Działalność tej instytucji kultury daleko wykracza dziś poza taniec. Teatr ma na swoim koncie masę nagród przyznanych nie za same spektakle, lecz również za zrealizowane przez siebie filmy czy wydane książki.
Bardzo liczę także na aktywność organizacji pozarządowych w tym nowym miejscu i wartościowe interakcje społeczno-kulturalne.
DK: W Polsce od pewnego czasu powstają nowe siedziby instytucji kultury. Przykładów tego jest sporo: Filharmonia Szczecińska im. M. Karłowicza, Muzeum Śląskie w Katowicach, Teatr Szekspirowski w Gdańsku, Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi czy Filharmonia Gorzowska. Jak to się dzieje, że jedne samorządy decydują się na ich budowę, a inne nie? Czy taka decyzja wymaga dużej odwagi?
MW: Mało jest rzeczy, które dzieją się same. Takie inwestycje wymagają wysiłku, zaangażowania i współpracy ludzi związanych z instytucją kultury oraz przedstawicieli samorządu. W przypadku Polskiego Teatru Tańca na sukces pracowała przede wszystkim pani dyrektor Iwona Pasińska wraz z zespołem teatru, którą staraliśmy się wspierać z poziomu Urzędu Marszałkowskiego na każdym etapie przygotowania i realizacji tego projektu.
Szczególnie zaangażowany był tu Departament Kultury, a także Gospodarki Mieniem oraz Wdrażania Programu Regionalnego.
DK: A czy decyzja o budowie nowej siedziby instytucji wymaga szczególnej odwagi?
MW: Tak, zważywszy na to, że koszt tej inwestycji to ponad 21 mln zł, z czego ponad 8 mln zł pochodzić będzie ze środków Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014+, a z budżetu Samorządu Województwa Wielkopolskiego blisko 13 mln zł.
DK: Kiedy zobaczymy spektakl Polskiego Teatru Tańca w nowej siedzibie?
MW: Pierwszy spektakl widzieliśmy podczas uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego. Kolejny – w nowo wybudowanej siedzibie – zaplanowany jest na grudzień 2020 roku.
Już dziś zapraszam do śledzenia wszystkiego tego, co dzieje się wokół nowej inwestycji.
Polski Teatr Tańca działa wszechstronnie i cieszę się, że nowa siedziba pozwoli mu realizować swoje plany bez niepotrzebnej organizacyjnej ekwilibrystyki.
DK: Czego życzy Pan Polskiemu Teatrowi Tańca i innym wielkopolskim teatrom z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru?
MW: Ważnych rozmów – z pomocą tańca – z widzami, inspirujących doświadczeń i rozwijających artystycznie wyzwań. I żeby całemu zespołowi dobrze się żyło i pracowało w swoim nowym domu!