Portrety miast
Opublikowano:
21 lutego 2022
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Jak opisać to, czego opisać się nie da? Jak podzielić się emocjami, które odczuwało się samemu i w samotności? Jak pokazać rozwój dialogu duchowego, który rozgrywa się we wnętrzu każdego człowieka?
Nie wiem, jak robią to inni. Nie wiem, czy wszyscy czują taką potrzebę. Ja na szczęście jestem fotografem. Na szczęście, gdyż z odpowiedzią na wszystkie zadane pytania może przyjść fotografia.
No właśnie. Kiedy kilka lat temu chodziłem po pewnym mieście z aparatem fotograficznym na szyi, ktoś spytał mnie:
– Co Pan fotografuje?
Nastąpiła chwila ciszy. Po tej pauzie, próbowałem niezręcznie wyjaśnić, za pomocą tysiąca słów, o co mi właściwie chodzi w fotografii. Wyjaśnić, dlaczego podniosłem do oczu aparat fotograficzny i utrwaliłem obraz, na czym zostałem przyłapany. Na szczęście mężczyzna zadający mi pytanie sam okazał się fotografem. I kiedy brałem oddech, by kontynuować monolog, on odpowiedział krótko, za mnie:
– Życie.
Od tego momentu wiem już, co odpowiadać każdemu zainteresowanemu tym, co robię. Fotografuję życie. Cud życia, a konkretnie: cudowny moment, cudowny brak momentu, cudowny kolor lub zestawienie kolorów, cudowne światło, cudowny nastrój, cudowną ciszę – zawsze coś cudownego. Codzienność jest cudowna. Niektórzy fotografowie to wi(e)dzą. I konsekwentnie utrwalają to, czego inni nie dostrzegają. A zobaczyć mogą dopiero na fotografiach – utrwalonych obrazach. Czasami to otwiera im oczy.
Kiedyś, po obudzeniu się, odczułem wyraźną potrzebę kontynuacji projektu, zaczętego kilka lat wcześniej. Jeździłem wtedy pociągiem po wybranych miasteczkach otaczających Poznań pierścieniem i rozstawiałem w nich statyw z średnioformatowym aparatem fotograficznym, starszym ode mnie, budzącym więc mój szacunek i respekt. Jednak w pewnym momencie mój aparat fotograficznym wypowiedział ostatnie naówczas „pstryk”. Ale to powolne pstrykanie zostało we mnie i tego ranka dało o sobie znać.
Tak się należycie złożyło, że wkrótce mijał termin składania wniosków o stypendium Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury. Napiąłem więc intelektualne muskuły i na ostatnią chwilę (zwłaszcza jedna z rekomendujących mój wniosek osób wie, jak bardzo na ostatnią chwilę), rzutem na taśmę, przedłożyłem ów wniosek gdzie trzeba.
A w ubiegłym roku miałem niekłamaną przyjemność realizować otrzymane stypendium, kontynuując swoją pracę sprzed lat.
Historia zatoczyła koło. Wszedłem do tej samej rzeki i znowu szedłem pod prąd. Przeszedłem dziesięć wybranych miast powiatowych naszego województwa. Z aparatem fotograficznym w ręku. Jestem więc wdzięczny mieszkańcom wszystkich tych miast, że tolerowali osobnika, który dlaczegoś pałętał się po ich okolicy i wypatrywał nie wiadomo czego. A właściwie, na podstawie powyższego – już wiadomo czego.
Jakie to były miasta? W większości te, których jeszcze nigdy nie miałem okazji odwiedzić, a niekiedy też i te, w których wcześniej byłem, ale dopiero teraz poziom eksploracji określiłbym jako wystarczający. A konkretnie? Konkretnie: załączam tu dziesięć fotografii, z każdego miasta po jednej.
Myślę, że nie zawsze nawet rdzenni mieszkańcy z łatwością rozpoznają, że to ich miasto. Nie było bowiem moim zadaniem wykonanie widokówek, ale raczej pokazanie widoków, które mnie subiektywnie zachwyciły.
Specjalnie nie podpisuję tu prac, by wzbudzić rodzaj zainteresowania, jakie to miasta.
A gdy już kogoś to zainteresuje, dodam, że więcej prac, prac opisanych lokacją i krótkim komentarzem, można obejrzeć: tutaj. Czułem się bowiem w obowiązku, żeby pokazać szerszej publiczności, wszystkim zainteresowanym, wybraną przez siebie, znowu subiektywnie (subiektywizm do kwadratu, za to obiektywny, bo oparty na rzeczywistości zastanej), a więc pokazać wybraną przez siebie część projektu. Zawsze jest to dziewięć prac z danego miasta. Łącznie dziewięćdziesiąt fotografii.
Na szczęście, miast powiatowych jest w naszym województwie znacznie więcej. I kto wie, czy – po krótkiej przerwie – nie ruszę ponownie z aparatem fotograficznym, by zachwycać się życiem i by, eksponując powstałe prace, próbować wzbudzać podziw również w innych.
Projekt pt. „Portrety miast” został zrealizowany przez Dawida Tatarkiewicza w ramach stypendium Marszałka Województwa Wielkopolskiego w dziedzinie kultury za rok 2021.