„Wolin Słowian czy wikingów?”
Opublikowano:
23 marca 2022
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
„Drogi Gościu, za chwilę zobaczysz wystawę opowiadającą o jednym z największych «miast» wczesnośredniowiecznej Europy. Był nim Wolin – dziś niewielka miejscowość położona na wyspie o tej samej nazwie. O jego wielkości i znaczeniu świadczą nie tylko źródła archeologiczne czy pisane. Poświadczają je także legendy – skandynawska o potężnej twierdzy Jómsborg i mieszkających tam nieustraszonych jómswikingach oraz południowobałtycka o zatopionym mieście Wineta”.
Tymi słowami witani są zwiedzający wystawę czasową „Wolin Słowian czy wikingów?” w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie. Ekspozycja wprowadza nas w świat wczesnośredniowiecznego Wolina. Poznajemy jego mieszkańców, a także legendy z nim związane.
Harald Sinozęby
Trzydzieści lat temu na wyspie Wolin posadowiono kamień zawierający inskrypcję:
„Król duński Harald Sinozęby zmarł w Wolinie w 986 roku”.
Ów Harald był królem Danii i Norwegii, wprowadził chrześcijaństwo na tereny duńskie. Również jemu przypisuje się założenie osady wikingów Jómsborg w pobliżu ujścia Odry. Z kolei inna legenda jako założyciela wskazuje Palnatokiego. O wikińskim grodzie opowiada także dwunastowieczna saga islandzka. Jómsborg to nie jedyna osada, jaka miała znajdować się w tym miejscu.
Według jednej z legend w rejonie południowego Bałtyku istniała osada słowiańska Wineta:
„U ujścia tej rzeki (Odry), gdzie ona Morza Bałtyckiego dotyka, było kiedyś najznakomitsze miasto Wineta, najwyborniejszy punkt dla handlu barbarzyńców i Greków w okolicach jej mieszkających” – pisał Helmold w Kronice Słowiańskiej z XII wieku (przekład na polski Jana Papłońskiego, Warszawa 1862).
Osada podobno została zatopiona, co było karą za brak pokory jej mieszkańców.
Dwa wzgórza
Tyle legendy. A co mówili archeolodzy? U schyłku dziewiętnastego stulecia obie legendarne osady wiązano z Wolinem. Również wtedy prowadzono pierwsze badania archeologiczne, które kontynuowano przez kolejne dziesięciolecia.
Początkowo prace podejmowali archeolodzy niemieccy, co nie znaczy, że polscy badacze nie interesowali się tym tematem. Ci pierwsi upatrywali w wikingach założycieli Wolina, z kolei nasi archeolodzy doszukiwali się raczej wątków słowiańskich. Po II wojnie światowej Polska odzyskała Pomorze Zachodnie. Na Wolinie od lat pięćdziesiątych prowadzono liczne wykopaliska. Zdaniem polskich naukowców założycielami Wolina byli Słowianie. I to oni w początkach średniowiecza stanowili trzon jego ludności. Spośród miejsc prowadzonych prac archeologicznych w szczególności warto wspomnieć o dwóch wzgórzach.
Pierwsze z nich, „Srebrne”, swoją nazwę wzięło od znajdowanych tutaj srebrnych przedmiotów, jak choćby półkilogramowy skarb odkopany w 1824 roku. Z kolei wzgórze Wisielców pełniło funkcję cmentarzyska, a także było miejscem wykonywania wyroków na przestępcach i piratach, stąd jego nazwa.
Chata łodziowa
Srebrne wzgórze początkowo utożsamiano z legendarnym Jómsborgiem, jednakże pierwsze wątpliwości pojawiły się już w latach trzydziestych ubiegłego stulecia, w trakcie badań realizowanych przez niemieckich archeologów. Po II wojnie polscy badacze przeprowadzili prace archeologiczne na dużą skalę. Dzięki nim ustalono, że od pierwszej połowy IX wieku znajdowało się tu centrum handlu i produkcji rzemieślniczej Wolina.
Dominowało wytwórstwo z bursztynu i rogowiarstwo.
Podczas prac wykopaliskowych znaleziono także przedmioty skandynawskie. Na wzgórzu odkryto również intrygującą plamę w kształcie łodzi. Po jej przecięciu okazało się jednak, że jej przekrój nie odpowiada łodzi.
Jedna teoria, mówi o tym, że jest to łódź obrócona dnem do góry i znajdował się w niej warsztat. Z kolei według innej hipotezy jest to chata łodziowa. Tego typu budynki charakterystyczne były dla budownictwa skandynawskiego czasów wikingów. W łodzi znaleziono m.in. odpady poprodukcyjne (bursztyn, metale, poroża), a także grób.
Konik z brązu
Na ekspozycję „Wolin Słowian czy wikingów?” składa się ponad 150 przedmiotów. Pośród nich znajdziemy m.in. pozłacaną figurkę konika z brązu z XI wieku (był to zapewne pogański amulet). Została znaleziona w trakcie prac wykopaliskowych w centrum Wolina w 1954 roku.
Innym ciekawym artefaktem jest drewniana łyżka (pochodząca z okresu 4 ćw. X w. – poł. XI w.). Uwagę przykuwa jej niezwykle ozdobny trzonek wykonany w skandynawskim stylu Borre. Najbardziej znanym zabytkiem na wystawie jest chyba jednak figurka Świętowta wolińskiego pochodząca z II poł. IX wieku. Odkryto ją podczas badań archeologicznych w 1973 roku. Jest wykona z cisu i utożsamiana ze słowiańskim bóstwem wojny i urodzaju – Świętowitem. Warto wspomnieć także o wczesnośredniowiecznym drewnianym dysku. Przedmiot został odkryty w 2000 roku. Był to prawdopodobnie kompas słoneczny. Zrobiony jest z drewna dębowego, z otworem na środku.
Na dysku widoczna jest podziałka. Najprawdopodobniej umieszczało się na nim gnomon, a cień padał na wyryte linie. Według innej, mniej popularnej teorii dysk stanowił podkładkę koła garncarskiego.
Wolińskie pogrzeby… i nie tylko
Zwiedzając „Wolin Słowian czy wikingów?”, poznamy życie codzienne wczesnośredniowiecznych Wolinian. Ekspozycja przybliża ich sztukę, skandynawską, słowiańską i zlepek ich obu.
Dowiemy się, że Wolin był również wyjątkowy pod względem średniowiecznego budownictwa. Na ziemiach dzisiejszej Polski budowano w pierwszych wiekach średniowiecza głównie domy zrębowe. Tu natomiast występowały także inne typy domostw (m.in. palisadowe).
Mówiąc o wolińskim budownictwie, trudno nie wspomnieć o kącinie – pogańskiej świątyni.
Badacze zidentyfikowali pozostałości budynku z X wieku, który mógłby pełnić tę funkcję. W ich pobliżu odnaleziono sporo artefaktów (m.in. figurkę Światowida). Z kolei w resztkach, innego, jedenastowiecznego budynku archeolodzy znaleźli patyk z runami i skandynawskie amulety.
Bardzo interesujący jest również wątek związany z wolińskimi pochówkami. Naukowcy odkryli bowiem birytualne cmentarzysko na Wzgórzu Młynówka, gdzie oprócz pochówków ciałopalnych różnego typu odkryto groby szkieletowe.
Organizatorzy niezwykłej gnieźnieńskiej ekspozycji zgromadzili liczne zabytki z Wolina, zarówno słowiańskie, jak i skandynawskie. Oprócz wspomnianych wcześniej artefaktów znajdziemy tu m.in. groty, amulety, rękojeści, oprawki czy noże, a najstarsze pochodzą z IX wieku.
Wystawa czynna do 27 lipca 2022 roku.
Organizatorzy: Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie, Muzeum Regionalne im. A. Kaubego w Wolinie oraz Ośrodek Archeologii Średniowiecza Krajów Nadbałtyckich IAE PAN w Szczecinie.
Kuratorzy: dr Michał Bogacki, Łukasz Kaczmarek i Marta Siłakowska z MPP, dr Wojciech Filipowiak z Pracowni Archeologicznej przy OAŚKN w Wolinie oraz Karolina Kokora z MRW.