fot. Tomasz Jankowiak

Czas na prawdziwą przygodę!

„Zadania i zagadki w ramach Wielkopolskich Questów pozwalają na poznanie historii naszego regionu i miejsc, obok których zwykle przechodzi się obojętnie, ponieważ questowe trasy zwykle prowadzą przez miejsca mało znane i tylko pozornie nieatrakcyjne. Dzięki nim zapoznajemy się z dziedzictwem historycznym, przyrodniczym i kulturowym Wielkopolski” – mówi Aneta Szczepaniak-Głębocka, kierowniczka Działu Informacji Bibliograficznej i Regionalnej Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu, w rozmowie z okazji 10-lecia Wielkopolskich Questów.

Sebastian Gabryel: W tym roku Wielkopolskie Questy skończyły dziesięć lat. Wielu mieszkańcom naszego regionu są dobrze znane, jednak niektórzy wciąż mogą nie wiedzieć, czym dokładnie są. Jaka jest ich istota i główna idea?

Aneta Szczepaniak-Głębocka: Tak jak powiedziałeś, pomysł zrodził się w Bibliotece Wojewódzkiej dokładnie dziesięć lat temu. W serii „Wielkopolskie Questy” znajduje się już ponad 80 questów i wciąż ich przybywa. Każdy uczestnik otrzymuje specjalną ulotkę zawierającą rymowanki, w których ukryte są zadania i zagadki.

 

Po przejściu całej trasy trafia się do miejsca, w którym została ukryta skrzynia skarbów.

Aneta Szczepaniak-Głębocka, fot. Tobiasz Jankowiak

Skarbem jest pieczęć, a jej odcisk na questowej ulotce zaświadcza, że z sukcesem przeszło się całą trasę. Zadania i zagadki pozwalają na poznanie historii i ciekawostek dotyczących miejsc, obok których zazwyczaj przechodzi się obojętnie, ponieważ questowe trasy zwykle prowadzą przez miejsca mało znane i – tylko pozornie – nieatrakcyjne. Dzięki temu można zapoznać się z dziedzictwem historycznym, przyrodniczym i kulturowym danego miejsca. Warto podkreślić, że udział w grze jest bezpłatny – ulotki można pobrać i samodzielnie wydrukować poprzez stronę internetową regionwielkopolska.pl. Uczestnicy, którzy przejdą odpowiednią liczbę tras mogą zdobyć odznakę krajoznawczą „Wielkopolskie Questy. Odznaka Odkrywców Tajemnic” w trzech stopniach: brązowym, srebrnym i złotym, ustanowioną w 2014 roku przez Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze Oddział w Szamotułach oraz Wojewódzką Bibliotekę Publiczną i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu.

 

SG: Zapewne jest wiele questów, które w ciągu tych dziesięciu lat szczególnie zapadły ci w pamięć. O których na pewno warto powiedzieć?

ASG: To prawda, jest wiele bardzo ciekawych questów, cieszących się wielką popularnością, ale mnie zawsze najbardziej zapadają w pamięć takie, które miałam okazję sprawdzić sama. Jak wiesz, zanim zostaną udostępnione uczestnikom, trasy zawsze są testowane.

 

Pamiętam, jakie emocje towarzyszyły nam dziesięć lat temu podczas rozwiązywania pierwszej questowej trasy, jaką był „Królewski Poznań”.

Wyruszyliśmy na nią jako pionierzy-testerzy. Uczyliśmy się rozwiązywania zagadek i sprawdzaliśmy, czy wszystkie wskazówki na pewno są czytelne i jednoznaczne. Mimo wielu porad udzielonych nam przez naszą koleżankę Aleksandrę Warczyńską, pomysłodawczynię serii Wielkopolskie Questy, czasem napotykaliśmy na pewne przeszkody. To jednak pozwalało ćwiczyć nam spostrzegawczość i wyostrzanie zmysłów. Kilka lat później, dokładnie w 2019 roku, ten sam „Królewski Poznań” jako pierwszy wielkopolski quest znalazł się na czwartym miejscu wśród dziesięciu najpopularniejszych questów w Polsce w rankingu ogólnopolskiego portalu www.questing.pl. To bardzo nas cieszy, zwłaszcza że o kolejności decydowali użytkownicy – liczyła się liczba pobrań ulotki oraz ich opinie. Niezapomnianych wrażeń dostarczało również testowanie questu tramwajowego „Poznański Czerwiec ’56”.

 

Aneta Szczepaniak-Głębocka, fot. Tobiasz Jankowiak

W końcu bimba to nieodłączna część Poznania.

Pamiętam też questy samochodowe albo związane z najważniejszymi wydarzeniami z historii Polski, questy poświęcone powstaniu wielkopolskiemu prowadzące przez kilka miejscowości, w których ponad sto lat temu rozgrywały się najważniejsze wydarzenia. W naszych questach każdy znajdzie coś dla siebie, oferta jest bardzo bogata i stale poszerzana.

 

SG: Questy to nauka przez zabawę i na odwrót. Co twoim zdaniem jest ich największym fenomenem? W końcu cieszą się dużą popularnością, a to na pewno nie bierze się znikąd.

ASG: W ten sposób możemy aktywnie spędzać czas, a przy okazji dowiedzieć się czegoś ciekawego. Co ważne – jest to oferta dla wszystkich, a trasę można przejść samodzielnie lub w towarzystwie. Ta zabawa nie wymaga nakładów finansowych i jest dostępna przez cały czas.

 

Tu warto podkreślić, że questy doskonale sprawdziły się w czasie pandemii – po długim okresie izolacji zainteresowanie nimi przekroczyło najśmielsze oczekiwania i utrzymuje się do dziś.

Przejście trasy questowej na pewno zawsze gwarantuje dobrą i pożyteczną zabawę. Ponadto, nie można nie doceniać wpływu, jaki wywierają questy na rozwój turystyki w naszym regionie. A tak swoją drogą, to swoim sformułowaniem „questy to nauka przez zabawę i na odwrót” nasunąłeś mi pewien pomysł… Jak pamiętamy, w jednym ze swoich skeczy Zenon Laskowik zauważył, że oferta kulturalna powinna być tak skonstruowana, „by bawiąc uczyła, uczyła wychowywała, a wychowywała bawiąc”. Być może przyszedł czas, by opracować quest na temat słynnych poznańskich satyryków…

 

SG: Jak pokazują Wielkopolskie Questy, gry terenowe to świetny sposób na poznawanie swojego regionu. Czego ty sama mogłaś się o nim dowiedzieć?

Aneta Szczepaniak-Głębocka, fot. Tobiasz Jankowiak

ASG: Przede wszystkim dowiedziałam się, jak wielkie jest zainteresowanie Poznaniem, jak i całą Wielkopolską, ciekawostkami związanymi z historią naszego regionu. Okazuje się, że w questach uczestniczą nie tylko mieszkańcy naszego regionu – mamy licznych uczestników spoza Wielkopolski, z dalej położonych województw, a nawet z zagranicy. Wielkopolskie Questy stały się żelaznym punktem wycieczek. Tropienie ciekawych historii i niezwykłych miejsc zawsze działa bardzo inspirująco i dostarcza uczestnikom wielkiej przyjemności i dobrej zabawy. Dla tych najbardziej wytrwałych mamy propozycję specjalną – konkurs „Wakacje z questami” [szczegóły na stronie regionwielkopolska.pl – przyp. red.].Powiem tylko, że przewidziane są niesamowite nagrody!

 

SG: Jesteś kierowniczką Działu Informacji Bibliograficznej i Regionalnej Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. Za co najbardziej lubisz swoją pracę?

ASG: Trudno w skrócie wymienić wszystkie elementy, ale do najważniejszych na pewno należą różnorodność realizowanych zadań, przesympatyczny zespół i bardzo dobra współpraca z dyrekcją.

 

Trzeba pamiętać, że na funkcjonowanie współczesnej biblioteki składa się wiele rodzajów działalności, co jest znakomicie widoczne właśnie w Dziale IBR.

Tworzymy specjalistyczne bazy bibliograficzne (m.in. Bibliografię Regionalną Wielkopolski i Bibliografię Powstania Wielkopolskiego), opracowujemy dokumenty życia społecznego, wydajemy „Poradnik Bibliograficzno-Metodyczn”y, pracujemy z czytelnikami w Czytelni/Pracowni Krajoznawczej, tworzymy wspomniane questy, redagujemy portal www.regionwielkopolska.pl, organizujemy imprezy krajoznawcze „Wielkopolska bez Tajemnic”, stale poszerzamy bogaty zbiór regionaliów… To nasza codzienność, ale organizujemy jeszcze lekcje biblioteczne dla młodzieży i studentów, prowadzimy działania na rzecz aktywizacji seniorów, szkolimy bibliotekarzy z regionu i realizujemy projekty ministerialne. Wymieniać można by długo. Powiem jeszcze, w formie ciekawostki, że czasem mamy też do czynienia z przypadkami trochę nietypowymi. Czasami na podstawie bardzo szczątkowych danych na temat osoby lub zdarzenia historycznego musimy ustalić pozostałe informacje. Pytania bywają niezwykle zaskakujące, jednak dla naszych czytelników są – z różnych powodów – niezmiernie ważne. Specjalizujemy się w zagadnieniach dotyczących regionu, ale zdarzało się nam mierzyć z problemami, które prowadziły do znacznie odleglejszych rejonów. Udało nam się dotrzeć choćby do szczegółowych danych na temat holenderskiego galeonu z XVII wieku, a mieliśmy tylko informację, że pewien holenderski aptekarz wypłynął w morze z powodu zawodu miłosnego.

 

Aneta Szczepaniak-Głębocka, fot. Tobiasz Jankowiak

Ustaliliśmy też miejsce pochówku zapomnianego poety, nie znając jego nazwiska ani nie mając informacji o jego twórczości.

Czasem rozwiązujemy również zagadki genealogiczne. Udzielenie pomocy w takich sytuacjach, zwłaszcza wtedy, gdy osoba poszukująca informacji poświęciła już wiele czasu i pukała wcześniej do niejednych drzwi, daje wielką satysfakcję. Jak widzisz, na monotonię pracy bibliotekarze na pewno narzekać nie mogą.

 

SG: Niedawno biblioteka przeszła sporą metamorfozę – w ubiegłym roku zakończył się gruntowny remont instytucji, a chwilę później jego nową dyrektorką została Małgorzata Grupińska-Bis. Jednym słowem, idzie nowe, dlatego nie mogę nie zapytać, jakie to miejsce jest dziś z twojej perspektywy?

ASG: Gołym okiem widać, że biblioteka nie stoi w miejscu. Obecnie czytelnicy korzystają z nowoczesnych przestrzeni – czytelni i wypożyczalni – gdzie w komfortowych warunkach mogą zapoznawać się ze zbiorami udostępnianymi na miejscu, pracować z własnym laptopem lub skorzystać ze sprzętu bibliotecznego.

 

Nie pozostajemy też bierni w sytuacjach kryzysowych.

Dyrekcja naszej biblioteki błyskawicznie zareagowała na sytuację na Ukrainie i zaangażowaliśmy się w różnorodne działania na rzecz uchodźców. Mamy już wielu czytelników ukraińskich, organizujemy zajęcia animacyjne, udostępniamy sale na kursy języka polskiego dla gości z Ukrainy. Oferta biblioteki jest tak szeroka, że Prusa 3 dla wielu stało się po prostu miejscem przyjemnego spędzania czasu.

 

Aneta Szczepaniak-Głębocka, fot. Tobiasz Jankowiak

SG: Czego można życzyć Wielkopolskim Questom na kolejne dziesięć lat?

ASG: Tematów na pewno nie zabraknie, ale dobrze byłoby wymyślić tak ciekawe scenariusze questowe, że byłyby konkurencją dla gier komputerowych. Bo czy nie lepiej byłoby zamienić fikcyjne historie rozgrywane na ekranie monitora lub smartfona na prawdziwą przygodę?

 

Wielkopolskie Questy – forma aktywnej turystyki, która łączy w sobie elementy podchodów i gry miejskiej o ogromnych walorach edukacyjnych. Uczestnicy biorący udział w zabawie, rozwiązują zadania i zagadki umieszczone na ulotce w formie rymowanki. Na końcu trasy docierają do skrzyni skarbów z ukrytą pieczęcią, którą przystawiają na ulotce jako poświadczenie przejścia trasy. Emocje, które towarzyszą uczestnikom w czasie zabawy sprawiają, że taka forma zwiedzania cieszy się coraz większą popularnością wśród rodzin z dziećmi, młodzieży i seniorów. Największa w Wielkopolsce baza questów znajduje się na stronie www.regionwielkopolska.pl/questy.

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
6
Świetne
Świetne
0
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
1