Wesele Szamotulskie
Opublikowano:
30 grudnia 2022
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Niedzielne listopadowe popołudnie 1932 roku. Na zegarze dochodzi godzina trzynasta. Przed salą Sundmanna przy ulicy Poznańskiej w Szamotułach zgromadził się tłum chętnych, którzy przyszli, aby zobaczyć widowisko „Wesele Szamotulskie”.
Na afiszach rozwieszonych w mieście można było przeczytać, że:
„regjonalny obraz sceniczny z oryginalnemi śpiewami, tańcami i strojami szamotulskiemi w inscenizacji i pod reżyserią członków Akademickiego Koła Szamotulan wystawi Towarzystwo Kobiet Pracujących „Zjednoczenie” w Szamotułach.”
Fascynacja wsią
Przełom XIX i XX wieku przyniósł zainteresowanie życiem wsi i fascynację kulturą ludową, co zaowocowało szeregiem inicjatyw zmierzających do utrwalania tradycji związanej chociażby z regionalnymi obrzędami weselnymi. Szerokim echem w międzywojennej Polsce odbiło się wystawienie sztuki Księdza Władysława Skierkowskiego „Wesele na Kurpiach”. Pokazywano ją wielokrotnie w Polsce i za granicą, a jedną z pochlebnych recenzji napisał Tadeusz Boy–Żeleński.
Ponadto założone w Poznaniu Towarzystwo Popierania Przemysłu Ludowego w 1932 roku wydało odezwę, w której zwracano uwagę, że:
„zanika pieśń ludowa, opowieść gminna, ginie legenda, wymierają obrzędy ludowe, a najcharakterystyczniejsza odrębność ludu: strój praojców i pradziadów ulega zniszczeniu pod wpływem cywilizacji miejskiej”.
Za cel stawiano sobie „ożywić i pobudzić zamiłowanie do swojskiego stroju”. Nawoływano, aby w tę akcję włączyli się przedstawiciele ziemiaństwa oraz „towarzystwa mające styczność z ludem włościańskim i folwarcznym”.
Jeszcze przed I wojną światową zaczęły powstawać organizacje skupiające kobiety. Od 1909 roku w Szamotułach działało Towarzystwo Czytelni Ludowych i dwa Stowarzyszenia Kobiet Pracujących – „Oświata” skupiająca panie zatrudnione w handlu i konfekcji oraz „Zjednoczenie” zrzeszające służbę domową.
Śpiew, taniec , muzyka i strój ludowy składały się na bogactwo kultury ludowej regionu szamotulskiego. Kiedy na zebraniu Stowarzyszenia Kobiet Katolickich wygłoszony został referat pt. „Konieczność zachowania zwyczajów i obyczajów ludowych”, podjęto działania zmierzające do wystawienia „Wesela Szamotulskiego” na scenie.
Stowarzyszenie Kobiet Katolickich
Materiału do widowiska dostarczyły członkinie Stowarzyszenia Kobiet Katolickich, którego prezeską była Stanisława Koputowa (1892-1959). Ta niezwykle aktywna szamotulanka była:
„znawczynią niezliczonej ilości pieśni szamotulskich, operowała doskonale gwarą szamotulską, pięknie śpiewała i jeszcze piękniej wykonywała trudne tańce szamotulskie”.
Postrzegano ją jako ekspertkę od stroju szamotulskiego, w którym zazwyczaj występowała. W jednej z relacji prasowej napisano:
„nasza piękność szamotulska, p. Koputowa […] Powinno się ją ujrzeć, jak idzie w towarzystwie swych dorosłych synów, ubrana w ciemną, suto marszczoną spódnicę i takiż kabacik, na ramionach bogata chusta, na szyi sznury korali, a głowa ozdobiona tiulowym białym czepkiem, suto zahaftowanym szamotulskimi wzorami. Wygląda po prostu imponująco!”.
Stanisława Koputowa była też założycielką i kierowniczką amatorskiego zespołu tanecznego, w którym uczyła tańców i śpiewów ludowych.
Do współpracy nad wystawieniem „Wesela Szamotulskiego” Stanisława Koputowa, Józef Preuss (1891-1953) prezes Lutni i sędzia Tadeusz Dutkiewicz (1871-1944) zaprosili młodych ludzi skupionych w Akademickim Kole Szamotulan. Stowarzyszenie to powstało w 1924 roku i gromadziło młodzież studiującą na Uniwersytecie Poznańskim.
To z tego grona wyszła inicjatywa promowania kultury i sztuki regionu szamotulskiego.
Kiedy udało się zebrać materiały, ich opracowaniem zajął się Władysław Frąckowiak (1908-1987) student filologii polskiej. We wrześniu 1932 roku rozpoczęto próby do przedstawienia. Reżyserował je Władysław Frąckowiak wraz ze Stanisławą Koputową, Józefem Preussem i Józefem Krzymieniem (ówczesnym prezesem AKSz). Wykonanie dekoracji powierzono Stanisławowi Zgaińskiemu (1907-1944), nauczycielowi i artyście plastykowi. On też zebrał i spisał melodie do „Wesela”.
Widowisko
Widowisko składało się z czterech aktów, zwanych „obrazami, w których brało udział „przeszło trzydziestu amatorów”. Głównymi postaciami byli: Maciej, Maciejowa i ich córka Kasia oraz Faktor (dawniejszy pośrednik) i jego chrześniak Janek. Ponadto drużbowie, swachny i swatowie, sąsiedzi, dziedzic z dziedziczką, żydzi, kucharka, lokaj, goście weselni i muzykanci.
W pierwszej odsłonie zatytułowanej „Zmówiny” Faktor przychodzi do Maciejów, aby zarekomendować Janka jako kandydata na męża Kasi. Drugi obraz to „Wyjazd do kościoła”, w którym Kasia panna młoda i jej przyszły małżonek Janek przygotowują się do ślubu i otrzymują błogosławieństwo rodziców. W kolejnej odsłonie „Przed dworem” para młoda wraz z gośćmi udaje się po nabożeństwie przed dwór dziedzica, aby przekazać nowinę o zawarciu małżeństwa.
W scenariuszu z 1932 roku zamieszczono informację, że dziedzic wraz z dziedziczką mają na sobie stroje z 1860 roku. Po tańcach młodzi i goście udają się na wesele, które jest ostatnim aktem widowiska, a jedną ze scen jest obrzęd oczepin.
Zanim ustalono termin wystawienia sztuki, kilkakrotnie w miejscowej prasie informowano, że:
„barwne widowisko oddaje szamotulską dawną gwarę, pieśni, tańce i stroje (…), jest to możliwie wierny obraz życia wsi szamotulskiej, odbitka fragmentów dawnych staropolskich zwyczajów, które wypierane są coraz częściej przez wielkomiejskie nabytki”.
Ostatecznie zaplanowano trzy przedstawienia – w sobotę 19 listopada 1932 dla szkół, następnego dnia o godzinie 13 dla mieszkańców okolicznych wsi i w godzinach wieczornych dla Szamotulan. Okazało się jednak, że było tak wielu chętnych, że nie wszyscy dostali się na przedstawienie:
„Widownia była przepełniona jak nigdy dotąd, ubawiła się serdecznie postaciami żywcem wyjętemi z życia powszedniego, ale z tego życia, które zanikało”.
Stąd też powtórzono przedstawienie w niedzielę 27 listopada.
Sukces
Widowisko odniosło ogromny sukces. Obejrzeli je nie tylko mieszkańcy regionu, ale i członkowie oddziału Poznańskiego Towarzystwa Krajoznawczego, którzy tego dnia bawili z wycieczką w Szamotułach, wielu poznańskich dziennikarzy, artystów i badaczy. Wśród tych ostatnich znalazł się wybitny muzykolog Łucjan Kamieński – inicjator powołania w Poznaniu pierwszego w Polsce Regionalnego Archiwum Fonograficznego RAF (stosowano tu najnowsze metody badawcze przy opisywaniu polskiego folkloru).
Po obejrzeniu „Wesela” wyrażał się o przedstawieniu z ogromnym uznaniem podkreślając jego oryginalność i wartość artystyczną, zapowiadał też, że zamierza zarejestrować pieśni szamotulskie na wałkach fonograficznych.
W prasie wielkopolskiej ukazało się wiele pochlebnych recenzji. Podkreślano ciekawą inicjatywę:
„stawiano miasto za wzór w umiłowaniu zakątka ziemi”.
Pisano, że dzięki Szamotulanom inne regiony (na przykład gostyński) rozważają wystawienie własnego wesela. Atutami przedstawienia były nie tylko gra aktorów, ale i oryginalne gwara, śpiewy, tańce, stroje (zwłaszcza kobiece czepce, kryzy, zapaski czy spódnice oraz męskie katany czy kapelusze), sprzęty (autentyczne przedmioty służące za dekoracje wnętrza chaty).
Muzyczną oprawę zapewnili Franciszek Orlik (1888-1959) wraz z braćmi.
Zaproszono również wykonawców do Poznania, aby w Domu Rzemiosła zaprezentowali widowisko. W sierpniu 1933 roku Szamotuły uroczyście podejmowały biskupa Walentego Dymka. Trzeciego dnia wizyty:
„zespół amatorski Towarzystwa Kobiet Pracujących odegrał kilka fragmentów wartościowego Wesela Szamotulskiego. Na koniec Jego Eminencja usiadł w gronie amatorów, a fotograf sporządził ujęcie”.
W zasobach Muzeum – Zamek Górków znajduje się fotografia przedstawiająca Walentego Dymka w towarzystwie zespołu, proboszcza księdza Bolesława Kaźmierskiego oraz okolicznego ziemiaństwa.
Jedną z inicjatyw związaną z Weselem była propozycja sędziego Dutkiewicza, aby część zysków z przedstawienia przeznaczyć na organizację Muzeum Szamotulskiego w baszcie Halszki. Postulat powołania placówki muzealnej, udało się zrealizować dopiero po II wojnie światowej w 1957 roku.
Dzięki zabiegom Akademickiego Koła Szamotulan, które w 1934 roku z okazji dziesięciolecia swej działalności wydało „Księgę Pamiątkową” i zamieściło w niej scenariusz „Wesela Szamotulskiego” to cenne dziedzictwo przetrwało. Po II wojnie zostało wystawione przez Zespół Folklorystyczny prowadzony przez Janinę Foltynową. Dziś gości w repertuarze obecnego Zespołu, a w 2017 roku zostało wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
Dziękuję Panu Wojtkowi Koputowi za użyczenie zdjęć i wspomnienia o jego babci Stanisławie Koputowej.