fot. Archiwum redakcji

Co z prozą w 2023? Subiektywny przegląd zapowiedzi

Styczeń wydaje się martwym miesiącem: najważniejsze premiery ogłasza się jesienią, żeby ubiec przedświąteczne szaleństwo, festiwale literackie to domena późnej wiosny, a wyścig o nagrody zaczyna się wraz ze schyłkiem lata. Początek roku bywa jednak najważniejszy: to zapowiedzi. Co czeka nas w 2023?

Zanim zacznę przewidywać przyszłość, zerknijmy na chwilę na rok poprzedni. Jeśli śledzi się premiery wydawnictw mniejszych, nastawionych na publikowanie prozy ze względu na jakość artystyczną, a nie hit kasowy, uderza zwłaszcza jedna tendencja. Wydawnictwa „butikowe”, jak zwykło się o nich mówić na rynku książki, zapełniają kilkudziesięcioletnią lukę: do rąk czytelników i czytelniczek trafiają pierwsze wydania zagranicznej prozy z poprzednich dekad. Trudno nie wspomnieć tu o wspaniałej Trylogii kopenhaskiej Tove Dietlevsen w przekładzie Iwony Zimnickiej z 2021 roku czy zeszłorocznych surrealistycznych opowiadaniach Siódmy koń, Leonory Carrington w tłumaczeniu Maryny Ochab i Michała Kłobukowskiego. Rok 2023, sądząc po zapowiedziach wydawców, będzie ów trend kontynuować. W zapowiedziach na próżno bowiem szukać polskich debiutów.

Klasyka czy zupełnie nowy język?

Z jednej strony wprowadzanie do polszczyzny dyskutowanej prozy – zarówno tej arcydzielnej, jak i po prostu szeroko dyskutowanej – to świetne posunięcie. Jeśli wskazywać naprawdę świetne zjawiska i tendencje, wkroczenie tłumaczy i tłumaczek na okładki książek (po tym poznać dziś poważnego wydawcę) to sprawa absolutnie wspaniała.

 

Douglas Stuart "Shuggie Bain", Wydawnictwo Poznańskie

Douglas Stuart „Shuggie Bain”, Wydawnictwo Poznańskie

Zwłaszcza, że pokolenie młodych autorów przekładów jest wybitne: mowa tu choćby o odwzorowaniu przez Krzysztofa Cieślika mowy dzielnicy robotniczej Glasgow w Shuggim Bainie Douglasa Stuarta (laureata Nagrody Bookera oraz gościa zeszłorocznego Festiwalu Fabuły w poznańskim CK Zamek) czy wprowadzaniu języka queerowego do polszczyzny przez Agę Zano dzięki jej przekładowi Dziewczyny, kobiety, innej Bernardine Evaristo.

Mrówcza praca tłumaczy, najczulszych i najbardziej drobiazgowych czytelników, zaowocowała również prozą z pierwszych lokat zestawień najlepszych książek za 2022 rok (tu mowa choćby o Szczodrości syreny Denisa Johnsona, przełożonej przez Krzysztofa Majera, również autora tłumaczenia Powróconych noblisty, Abdulrazaka Gurnaha). I choć świetnie rzecz jasna, że polszczyzna poszerza się o nowe warianty stylistyczne, gości coraz więcej współczesnej prozy oraz rozwija się dzięki przekładom klasyki, trend ten podsuwa niezbyt wesołe wnioski, jeśli chodzi o kondycję polskiej prozy (non-ficiton to już zupełnie inna para kaloszy). Widać to choćby o zapowiedziach – swoją drogą wspaniałych – na pierwszą połowę 2023 roku.

Koniec zimy i wyrazista wiosna

Co obiecują nam wydawcy? Proponuję drobny przegląd nowości, na które rzeczywiście warto czekać:

 

Clarice Lispector, W pobliżu dzikiego serca, przeł. Gabriel Borowski, Wydawnictwo Filtry – choć kilka lat temu światło dzienne ujrzał obszerny zbiór opowiadań Clarice Lispector, brazylijska pisarka żydowskiego pochodzenia (urodzona w Ukrainie) pozostaje wciąż nieznana w naszym kręgu kulturowym. Postać niezwykle ważna, a nawet ikoniczna, dla literatury Ameryki Południowej zadebiutowała wspomnianą powieścią w 1942, mając zaledwie 23. lata. Kreśląc portret młodej kobiety, wzorowany na samej sobie, Lispector rozpoczęła tworzenie galerii wielobarwnych postaci. Nie dając się zagarnąć żadnej politycznej stronie czy ugrupowaniu, pozostawała pisarką osobną, przez wielu poważaną tak, jak J.L. Borges – do rąk polskich czytelników pierwsza powieść autorki trafi prawdopodobnie w czerwcu.

 

Bibiana Candia, Cukier, przeł. Katarzyna Okrasko, Art Rage – jeśli w pamięci utkwiło Państwu Jądro ciemności Josepha Conrada jako jedna z lepszych lektur w kanonie (do tej grupy zaliczam się i ja), Cukier hiszpańskiej pisarki jest książką na miarę tego arcydzieła. Opowieść zaczyna się najzupełniej niewinnie – oto grupa młodych mężczyzn i chłopców rusza w poszukiwaniu lepszej przyszłości dla siebie i rodziny. Z wioski na kontynencie trafiają na plantacje trzciny cukrowej na Kubie. Strach, pot i krew sączą się z tej powieści opartej na dokumentach znalezionych w archiwach tak sugestywnie, że trudno po lekturze powrócić bez szwanku do współczesności.

 

Anda Rottenberg, Rozrzut, Krytyka Polityczna – fanki i fanów sztuki ucieszyć może wieść wprost z Warszawy. W marcu światło dzienne ujrzą bowiem pisma zebrane Andy Rottenberg, krytyczki, kuratorki i publicystki. Teksty z dwóch minionych dekad to nie tylko opowieść o kobietach-artystkach, ale także wspomnienia o twórcach, rozważania o pamięci czy zależności między polityką a sztuką.

Bernardine Evaristo "Dziewczyna, kobieta, inna", Wydawnictwo Poznańskie

Bernardine Evaristo „Dziewczyna, kobieta, inna”, Wydawnictwo Poznańskie

Martín Caparrós, Ñameryka, przeł. Wojciech Charchalis, Wydawnictwo Literackie – po zasypanym nagrodami Głodzie, argetyński dziennikarz i pisarz powraca z opowieścią nie o panoramicznym zjawisku, ale o bliskim mu regionie. Z zapowiadanej na marzec Ñameryki wyłania się więc kompleksowa opowieść non-fiction o Ameryce Łacińskiej – od kryzysów związanych z niedoborem zasobów naturalnych, przez popkulturowe wyobrażenia, po wiwisekcję społeczeństwa. Na ile uda się Caparrósowi zrealizować ten zamaszysty plan? Przekonamy się już na kilkadziesiąt dni.

 

Bernardine Evaristo, Loverman, przeł. Aga Zano, Wydawnictwo Poznańskie – po fenomenalnej Dziewczynie, kobiecie, innej, za którą Evaristo, jako pierwsza czarnoskóra kobieta, została uhonorowana Nagrodą Bookera, pisarka powraca do polskich czytelników i czytelniczek z opowieścią o karaibskiej mniejszości zamieszkującej Londyn. Jakie konsekwencje niesie za sobą wyrzeczenie się antylskiej tożsamości? Jaką tajemnicę kryje główny bohater, wiodący podwójne życie siedemdziesięciolatek w starodawnym surducie? Karaibski kierunek nie jest tu również bez znaczenia – od początku 2023, po wydaniu antylskiego numeru „Literatury na Świecie”, ten kawałek literatury światowej coraz wyraźniej przedziera się na europocentryczny rynek.

 

A co oprócz tego? Cała masa wznowień i premier: od powieści Cormaca McCarthy’ego wydanych po 16 latach milczenia, przez niepublikowane dotąd w całości wydanie Flags in the Dust Williama Faulknera w tłumaczeniu Macieja Płazy, po nową powieść autorki Małego życia Hanyi Yanagihary (Do raju, tłum. J. Kozak), czy Ali Smith (Companion Piece, tłum. J. Kozłowski. Jedno jest pewne – warto czekać, przynajmniej na przekłady.

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
5
Świetne
Świetne
3
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
1