fot. z portalu Życie Uniwersyteckie

O pandemii, szczepionkach i kryzysie zaufania wobec nauki

Z prof. Andrzejem Wojciechem Nowakiem rozmawia Karolina Król - część 1

Karolina Król: Jaki wpływ na postrzeganie nauki miała pandemia? Na początku lockdownów pan profesor prowadził wykład będący częścią szerszego cyklu ,,UAM mówi”. Pojawiło się tam sporo namysłu nad antyszczepionkowcami oraz nieufnością wobec nauki. Jak sytuacja wygląda po dwóch latach pandemii?

Andrzej Wojciech Nowak: To dość skomplikowana kwestia. Z pandemii możemy wyciągnąć wniosek, że w wielu kręgach ujawniła się i powiększyła potrzeba nauki, ale, z drugiej strony, jeszcze jaskrawiej manifestuje się obecność jej przeciwników. W corocznym badaniu nad zaufaniem do nauki w czasie pandemii zaobserwowano ciekawą zmianę. Okazało się, że to zaufanie wzrosło – odrobinę, ale mimo wszystko jednak wzrosło. Te wyniki mnie zaskoczyły, bo byłem bardziej pesymistyczny.

 

Problem polega jednak na tym, że wraz z ogólnym statystycznym wzrostem zaufania wzrosła też aktywność ruchów antyszczepionkowych.

W dzisiejszej sytuacji, a więc w czasie pandemii (choć w Polsce ogłoszono, że pandemia już się skończyła), a także wojny w Ukrainie, dobrze widzimy to, co jeszcze kilka lat temu było trudne do wyartykułowania. Wcześniej mówienie o tak zwanych rosyjskich botach skazywało mówiącego (czy mówiącą) na bycie osobą niewiarygodną. Można to było zaobserwować w kontekście chociażby Strajku Kobiet, kiedy Klementyna Suchanow mówiła o tym, że za politykę antygenderową w części odpowiada wpływ Kremla, to niekoniecznie przyjmowano to jako rozsądne stanowisko. Wypowiedzi tego typu traktowano jak teorię spiskową o teoriach spiskowych. Obecnie jesteśmy w innej sytuacji – pewne rzeczy stały się bardziej oczywiste.

 

Materiały prasowe, zdjęcie z wykładu "UAM mówi"

Materiały prasowe, zdjęcie z wykładu „UAM mówi”

Konta facebookowe, które jeszcze wczoraj były antyszczepionkowe, antycovidowe, dzisiaj są antyukraińskie.

Użyłem kiedyś takiego bon motu, mówiącego, że my, osoby pronaukowe, jesteśmy pospolitym ruszeniem, natomiast trolle i boty mają swoich generałów. To właściwie całe wojsko – w ciągu 15 minut na Facebooku czy Twitterze mogą zamieścić ogromną komentarzy, a więc są właściwie nie do pokonania.

To pewna metastrategia ludzi, których nazywa się merchants of the doubt. Chodzi o tak zwanych handlarzy wątpliwościami czy siewców wątpliwości. Znamy tę strategię dzięki Naomi Oreskes i Ericowi M. Conwayowi oraz Robertowi Proctorowi, Poczynając od analizy działań koncernów tytoniowych w kwestii ukrywania wyników pokazujących relację między paleniem tytoniu a zdrowiem po dyskusję o zmianie klimatycznej i spalaniu paliw kopalnych, różne wpływowe siły rozpoznały, że trudno jest zaprzeczać faktom naukowym, a dużo łatwiej „zamulić” dyskusję publiczną poprzez wytwarzanie pozornego wielogłosu na dany temat. Zamiast zwalczać dany głos, powodują, że tonie on w kakofonii innych.

 

K.K.: Na ile osoby o poglądach antyszczepionkowych oraz antyukraińskich mogą być świadome kremlowskich wpływów?

A.W.N.: Myślę, że trzeba pamiętać o tym, że Kreml jest tylko jednym z rozsadników niepokoju, choć w naszym regionie jednym z najważniejszych. Ruchy antyszczepionkowe przyszły do nas ze Stanów Zjednoczonych. Nie jestem psychologiem, więc nie chciałbym mówić o ludzkich motywacjach, ale jedno jest dla mnie pewne – białkowe komputery są łatwiejsze do zhakowania niż te krzemowe.

 

Materiały prasowe

Materiały prasowe

Oznacza to, że jako ludzie jesteśmy dosyć podatni na manipulacje różnego typu.

Najgorsze jest to, że dezinformacja często bazuje na strategiach, które same w sobie są w gruncie rzeczy pozytywne, na przykład na sceptycyzmie czy nieufności wobec korporacji lub rządu. Pozytywne impulsy, takie jak dziedzictwo ruchów studenckich z 1968 roku czy krytycyzm wobec establishmentu politycznego, często są zagospodarowywane negatywnie i prowadzą do nieufności wobec nauki.

 

Pułapką jest również kwestia symetryzmu. Polega ona na tym, że chcąc poznać racje dwóch stron, dziennikarze równoważą szale i prezentują dane stanowiska jako równorzędne.

Świetnie to widać przy dyskusji o klimacie − gdyby te stanowiska miały zostać zrównoważone, to trzeba by było zaprosić 999 naukowców, którzy mają dowody na temat antropogenicznej zmiany klimatu i jednego, który ma w miarę sensowne argumenty przeciwko niej. W mediach natomiast często zaprasza się taką samą liczbę osób reprezentujących dane stanowiska. I tak dochodzi do zniekształcenia obrazu, choć często w imię dobrych intencji.

 

K.K.: Czasem dochodzi do kuriozalnych sytuacji i partnerem lekarza w dyskusji na temat szczepionek staje się na przykład, jak to miało miejsce w jednym z telewizyjnych programów, Edyta Górniak. W jaki sposób współcześnie może funkcjonować nauka i jej polaryzacja? Z jednej strony w rozmaitych dyskusjach nie można zabierać głosu osobom, które nie są naukowcami, ale z drugiej oddawanie antyszczepionkowcom przestrzeni do siania niepewności jest niebezpieczne.

A.W.N.: To bardzo trudny problem, który dobrze został pokazany w nielubianym przeze mnie filmie ,,Nie patrz w górę”. Po pierwsze, media wiedzione instynktem sprzeciwu wobec cenzury oraz fetyszem „dyskusji” mają problem z zaproszeniem jednej strony i pozwoleniem danej osobie na dłuższą wypowiedź.

 

Materiały prasowe

Materiały prasowe

Oczywiście, zdarzają się takie sytuacje i sam jestem zapraszany do tego typu audycji, ale założenie, że pewne stanowiska są poza dyskusją i nie muszą być kontrowersyjne, jest ewidentnie problematyczne.

Po drugie, zapraszanie obu stron po prostu dobrze się sprzedaje. Takie pseudokrytyczne audycje są źle pojmowaną demokratyzacją sfery publicznej. Łatwo zapominamy, że aby móc zostać w jakimś obszarze ekspertem, jak pokazuje Harry Collins, autor książki „Czy wszyscy jesteśmy ekspertami?”, trzeba naprawdę dużo się napracować.

 

Prof. UAM dr hab. Andrzej Wojciech Nowak − filozof, pracownik naukowy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, autor między innymi książek ,,Wyobraźnia ontologiczna. Filozoficzna (re)konstrukcja fronetycznych nauk społecznych” (2016), ,,Czyje lęki? Czyja nauka? Struktury wiedzy wobec kontrowersji naukowo-społecznych?” (2016), z Krzysztofem Abriszewskim i Michałem Wróblewskim, ,,Podmiot, system, nowoczesność” (2011), współpracuje z portalem Kulturaupodstaw.pl

Podziel się kulturą!
What’s your Reaction?
Ciekawe
Ciekawe
3
Świetne
Świetne
4
Smutne
Smutne
0
Komiczne
Komiczne
0
Oburzające
Oburzające
0
Dziwne
Dziwne
0