Świętujmy transpłciowość
Opublikowano:
23 marca 2023
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Już 25 marca w Poznaniu odbędzie się Ogólnopolski Dzień Osób Transpłciowych. Monika Tichy z Lambdy Polska opowiada o pomyśle wydarzenia i jego programie. Mówi też, jak w Polsce wygląda sytuacja osób trans.
Jakub Wojtaszczyk: Wedle opublikowanego niedawno nowego raportu ILGA-Europe w 2022 r. nastąpił największy od 10 lat ogólny wzrost przemocy wymierzonej w osoby LGBTQ+. W wydarzeniu na Facebooku piszecie, że queerfobia może być odpowiedzialna za 2/3 do 3/4 samobójstw młodzieży w Polsce, a większość nastoletnich suicydentów to osoby transpłciowe…
Monika Tichy: Sytuacja jest zatrważająca. Odnotowujemy wzrost agresji w stosunku do osób queerowych, a ostatnio w szczególności do osób transpłciowych. Nie jest to zjawisko tylko polskie, ale globalne. Przyczyny tego są trudne do wytłumaczenia, poza może dojściem do władzy sił antyrównościowych, autorytarnych, konserwatywnych czy wręcz faszystowskich. Tego typu konstrukty światopoglądowe lubią mieć jakiegoś wroga. W Polsce PiS początkowo atakował uchodźców, później ogólnie LGBT+. Gdy nagonka ta przestała przynosić upragniony rezultat, a i opór się zwiększył, skupiono się na osobach trans.
Ale, jak wspomniałam, to nie tylko specyfika naszego kraju. Na Węgrzech zabroniono tranzycji prawnej.
Natomiast w USA, gdzie w licznych stanach proponowane są i podejmowane inicjatywy prawne drastycznie ograniczające prawa osób transpłciowych (od zakazu posługiwania się imieniem, formami gramatycznymi czy ubiorem „niezgodnymi z płcią chromosomalną”, przez zakaz tranzycji medycznej, po odbieranie dzieci rodzicom zgadzającym się na ich tranzycję), osoby transpłciowe są ogromnie narażone na prześladowania.
JW: Jak wygląda prawna sytuacja osób transpłciowych w Polsce?
MT: Źle, ale stabilnie. Wciąż nie ma ustawy, która regulowałaby postępowanie przy oznaczaniu płci w dokumentach. Postępowanie opiera się na tradycji, czyli dotychczasowym orzecznictwie z lat 90. Ludzie nie mogą w trybie administracyjnym skorygować danych. Muszą pozwać do sądów rodziców, że błędnie wpisali płeć noworodka w urzędzie stanu cywilnego. Po pierwsze, skąd mogli wiedzieć, że wpisują niezgodną płeć?
Po drugie, sytuacja ta jest głęboko niehumanitarna, również z tego powodu, że to najczęściej rodzic jest największym wrogiem dziecka trans.
Z badań Kampanii Przeciw Homofobii i Lambdy Warszawa z 2021 wynika, że tylko 15% ojców i 20% matek akceptuje swoje dzieci trans. W praktyce terapeutycznej powszechne są opowieści o transfobicznych zachowaniach osób, które powinny być nam najbliższe. Transfobia jest znacznie większa niż homofobia. Nie rozumiem, jak może nie akceptować swojego dziecka. Wiesz, sama jestem matką. Nigdy nie powiedziałam mojemu 15-letniemu dziś synowi, że jest chłopakiem. Zapytałam go w pewnym momencie, jak się czuje. Gdyby powiedział, że nie myśli o sobie jako o chłopaku, zaczęłabym się zwracać takimi końcówkami, jakimi sobie życzy. Starałabym mu się pomóc, jak tylko mogę. To dla mnie zupełnie naturalne!
Wracając do pozywania rodziców. Musimy to zrobić nawet, gdy jesteśmy pełnoletni. A także wtedy, kiedy matka i/lub ojciec pozbawieni są praw rodzicielskich.
Jeśli rodzice są współpracujący, sprawa uzgodnienia płci może pójść gładko. Jeżeli nie, zaczynają się schody, a orzekanie ciągnie się latami. Zresztą sprawa w sądzie to końcówka batalii. Przed nią osoby czeka proces załatwiania wielu dokumentów potwierdzających ich transpłciowość, które pozyskują od seksuologa, psychologa i psychiatry. Jeżeli natrafimy na osoby nieżyczliwe, chcące wyciągnąć od nas pieniądze, na opinie możemy czekać miesiącami, a nawet latami.
JW: Warto dodać, że wsparcie medyczne na NFZ osób trans właściwie nie jest dostępne…
MT: Dostanie się do endokrynologa zajmuje półtora roku! Do psychologa czy seksuologa jeszcze dłużej! NFZ nie traktuje dysforii płciowej [cierpienie odczuwane przez daną osobę z powodu niedopasowania jej tożsamości płciowej do płci przypisanej w chwili urodzenia – przyp. red.] jako zagrożenia życia, czym de facto jest. Wszystkie badania najczęściej odbywają się prywatnie. Na Facebooku istnieją grupy dla osób trans, które nawzajem polecają sobie pomocnych i niepazernych specjalistów. Transfobia przecież obecna jest również w środowisku medycznym.
JW: Atak środowisk prawicowych budzi opór. Coraz więcej osób dochodzi do głosu. Powstają książki i artykuły o transpłciowości. Fundacje i stowarzyszenia, osoby wolontariackie od lat pomagają osobom LGBTQ+. 25 marca w Poznaniu twoja fundacja, Lambda Polska i szereg innych organizacji tworzy pierwszy Ogólnopolski Dzień Widoczności Osób Transpłciowych. Opowiedz o nim…
MT: Zainspirował mnie Jarosław Kaczyński, który na kolejnych spotkaniach z wyborcami szerzył transfobiczne hasła. Wtedy przypomniała mi się wielka celebracja osób trans, jaką jest Trans Pride w Berlinie. Zamarzyłam o podobnym wydarzeniu. Gdy zastanawiałam się nad lokalizacją, od razu przed oczami stanął mi Poznań. Przecież to tęczowa stolica Polski. Bardzo prężnie działa tutaj Grupa Stonewall, która stworzyła infrastrukturę, z klubem i hostelem na czele. Wokół tej organizacji zbiera się duża queerowa społeczność. Rozesłałam wici. Skala odzewu była ogromna.
JW: Jak będzie wyglądać ten dzień?
MT: Zaczynamy już o 9:30 inauguracją w murach Centrum Kultury „Zamek”. To tutaj równocześnie w kilku salach będą odbywały się różne formy wymiany myśli. Będą wykłady i warsztaty dla rodziców i nauczycieli. Zaplanowaliśmy też spotkania jeden na jeden typu „żywa biblioteka”, czyli zainteresowani będą mogli w rozmowie w cztery oczy dowiedzieć się, na przykład jak to jest być osobą trans, rodzicem czy partnerem takiej osoby.
Na panelach poruszymy między innymi tematy osób transpłciowych w systemie edukacji; będziemy mówić o tym, jak wyręczamy państwo, pomagając oddolnie osobom trans, czy o relacjach z ruchem feministycznym.
Jak widzisz, są to tematy zarówno dla znających zagadnienie, jak i bardzo podstawowe, dla tych, którzy się dopiero zaczynają interesować. Natomiast o 18:30 zapraszamy na plac Wolności, gdzie odbędzie się manifestacja. Z kolei o 22:00 do Lokum Stonewall na after party i drag show. W niedzielę Reformowany Kościół Katolicki odprawi mszę w intencji ofiar transfobii.
JW: Kogo zaprosiliście i zaprosiłyście?
MT: Pojawią się między innymi Maja Heban, Kaj Koperski, Ewa Hołuszko, Piotr Jacoń, Lu Olszewski, Teo Łagowska, Pixie Frączek, Anna Maria Szymkowiak, Gosialicious, Klaudia Kowalska czy Sebulec.
JW: Wspomniałaś o manifestacji na placu Wolności. Co ma na celu?
MT: Analogicznie do marszów i parad równości, manifestacja ma zwiększyć widzialność osób transpłciowych. Głośno krzyczymy: „Byliśmy, jesteśmy, będziemy!”. Domagamy się uznania naszym praw i równości w decydowaniu o sobie. Koniec bycia zakładnikami państwa i nieludzkich procedur. Walczymy o szacunek!
Ogólnopolski Dzień Widoczności Osób Transpłciowych, 25 marca, Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu, www.dzientrans.pl