Płaszczyzny wspólne: pogranicze
Opublikowano:
29 września 2021
Od:
Do:
Początek:
Koniec:
Krzyż - miasto i gmina położone na granicy województw wielkopolskiego i lubuskiego. Według danych z 30 czerwca 2013 roku miasto liczyło 6161 mieszkańców.
Od południa granicę Krzyża wyznacza rzeka Noteć. I to właśnie granica i poszukiwanie jej historycznych aspektów stało się motywem przewodnim wizualnej opowieści o tym obszarze z czasów, gdy przebieg granicy był zupełnie inny.
Czym jest teren pogranicza? Jakie wzbudza skojarzenia, myśli, wrażenia?
Zmiana granic dotyczy większości krajów na świecie, to uniwersalna właściwość historii wszystkich miejsc.
Analizując historię Wielkopolski, warto zagłębić się w przebieg nieistniejącej już granicy sprzed 1939 r.
Jako dokumentalista fotografuję obszar sąsiadujący z dawną granicą Polski i Niemiec, która stanowi ważne i długofalowo oddziaływujące na charakter Wielkopolski zagadnienie historyczne.
Krzyż, niemal symbolicznie znajdujący się dziś na pograniczu dwóch województw, 70 lat temu znajdował się na terytorium Niemiec.
Krzyż, po niemiecku Kreuz, założono w drugiej połowie XIX wieku jako osadę kolejarską. Stanowił ważny punkt na szlakach komunikacyjnych Poznań-Szczecin i Berlin-Bydgoszcz. W 1919 r. na mocy traktatu wersalskiego, gdy ustanowiono granicę między Polską a Niemcami na Noteci, Kreuz pozostał po stronie niemieckiej. Polacy mieszkający w okolicznych wsiach po stronie polskiej stale korzystali z usług rzemieślników, fryzjerów czy kupców na terenie niemieckiego miasta.
Zarówno Niemcy jak i Polacy korzystali z łąk, które znajdowały się po drugiej stronie granicy.
W 1945 r. miasto będąc ważnym punktem logistycznym między Poznaniem (tzw. Festung Posen), zostało poważnie zniszczone przez Armię Czerwoną. Po zakończeniu II wojny światowej granice ponownie uległy zmianie i od tej pory Krzyż ( już nie Kreuz ) przyłączono do terytorium Polski.
Ciekawostką jest fakt, że pierwszymi nowymi polskimi mieszkańcami stali się kolejarze z Poznania czy niedalekich Krzyża wsi, pochodzących m.in. z Drawska.
Latem 1945 r. przybyli tu również repatrianci ze wschodu, często po przymusowym opuszczeniu swoich gospodarstw. Dawni niemieccy mieszkańcy stracili swoje domy, zostali z nich siłą wysiedleni.
Fotografując obszar dawnego pogranicza, poruszyły mnie informacje znajdujące się na tablicach i pomniki odwołujące się do idei powrotu tego terenu do macierzy.
Czy można mówić o powrocie do Polski, skoro od początku istnienia Krzyż był związany kulturowo i historycznie z Niemcami?
Jak zmieniła się przestrzeń na przestrzeni dziesięcioleci? Czy nadal można doszukać się śladów niemieckiej kultury?
Moją uwagę przykuła architektura, w której nietrudno doszukać się zachodnich wzorców. Jedną z ważniejszych cech ówczesnej niemieckiej architektury i zagospodarowania przestrzeni była idea miast ogrodów.
Hinderburg mówił w 1919 r.:
„Najchętniej widziałbym każdego robotnika we własnym domu z miłym ogródkiem, gdzie po pracy mógłby odnaleźć radość życia”.
W ciekawy sposób skomentował to Gert Kähler:
„Wtedy przynajmniej nie przyszłoby mu do głowy aby odwiedzić biuro partii socjaldemokratycznej”.
Starano się wówczas odchodzić od XIX-wiecznego budownictwa i zaczęto planować budynki w niewielkiej skali, na osi północ-południe. Nowość stanowiły domy dwukondygnacyjne tzw. Doppelstockhaus. Planowano osiedla satelity, czyli położone w okolicy mniejsze miasta, które miały pozostawać niezależne. Na terenie nowych osiedli oprócz budynków mieszkalnych planowano budowę warsztatów rzemieślniczych, domów pomocy społecznej czy domów dla osób starszych.
Uwagę na tym terenie zwraca również sposób zabudowania terenów wiejskich. Domy na wsiach oddalone są od drogi głównej, odmiennie niż w innych wsiach w Wielkopolsce, w których dominują układy tzw. ulicówki. Na tych obszarach charakterystyczne są wąskie ścieżki dojazdowe, odchodzące od głównej drogi.
Zastanawiam się, jaki wpływ mieli powojenni mieszkańcy na dotychczasową, odmienną kulturowo architekturę? Jak współcześni mieszkańcy wpływają na otoczenie i na ile czują się jej gospodarzami, a na ile gośćmi?
Gmina Krzyż to rejon niezwykle ciekawy, na którego szczegółowe eksplorowanie i poszukiwania fotograficzne pozwalają mi samotne wyprawy rowerowe. Rower, dzięki swej prostocie, pozwala dotrzeć i zatrzymać się w mniej oczywistych miejscach. Zdjęcia realizowałem wiosną 2021 r. W najbliższym czasie zamierzam wrócić w te miejsca i zebrać wspomnienia mieszkańców.
Moje działanie jest częścią projektu dokumentalnego pt. „Płaszczyzny wspólne”, realizowanego przez grupę FOTSPOT.