Przez „Noce i dnie”, uznawane za najlepszą powieść w historii polskiej literatury, niełatwo przebrnąć. Młodzi jej nie czytają, bo uznają za staroświecką i nudną. Seb Majewski zrobił spektakl, który wprowadza bohaterów Dąbrowskiej do naszego świata. I opowiada jej językiem o losie Barbary, która żyła zawsze „do tyłu”, bo nie umiała wyobrazić sobie jutra.