Miasto stroiło się wtedy niebywale. Oczekiwano wielkiego zaszczytu. Kalisz jesienią 1835 roku nawiedzić mieli władcy Rosji i Prus i to dla nich, swoich okupantów, miasto piękniało - rzeczywiście gorzki to chleb jest polskość, cytując Cypriana Kamila Norwida.